Eksperci jeszcze raz skontrolują hałdę w Wiślince. Tym razem, oprócz poboru próbek wód Martwej Wisły, sprawdzą też fizyczny stan hałdy. – To już ostatnie badanie, na podstawie którego sporządzimy końcowe zarządzenie – informuje Zbigniew Macczak, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Gdańsku.
Kolejna kontrola odbywa się na wniosek Ministra Środowiska. Przeprowadzi ją ekspert z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To kontynuacja analiz hałdy, które są prowadzone od początku lipca.
- Badanie skupi się na oglądzie hałdy i przeglądzie dokumentacji tego miejsca. Pobrane zostaną próbki wód z Martwej Wisły i wód jej okolicznych. Skontrolowane będą też dokładne miejsca poboru próbek. Oprócz tego kontrolerzy sprawdzą, czy zakłady fosforowe dostosowały się do zaleceń, które wyznaczył im marszałek województwa w 2008 roku – mówi Macczak.
Rzetelne badanie
Macczak zaznacza też, że tak liczne kontrole wynikają z dbałości o rzetelność raportu o sytuacji hałdy. - Naukowe i rzetelne badanie nie może się opierać na jednej próbie. Teraz sprawdzimy, jak woda w Martwej Wiśle wygląda miesiąc po poprzednim badaniu. Wtedy będziemy mogli lepiej ocenić stan faktyczny – mówi Macczak.
Zamknięcie i odnowa hałdy
W 2008 roku marszałek województwa pomorskiego nałożył na zakład Fosfory w Gdańsku, zalecenie zamknięcia składowiska fosfogipsów na hałdzie oraz rekultywację tego miejsca. Dzisiejsza kontrola zbada, czy firma wykonała potrzebne działania.
- Eksperci zbadają, czy firma zaprzestała składowania tam fosforanów i czy podjęła działania, które miały stopniowo oczyszczać hałdę z zanieczyszczeń – dodaje Macczak
Ostatnia kontrola
WIOŚ zapowiada, że to już ostatnia kontrola hałdy. Całościowe badanie potrwa do 29 lipca. Na raport z ekspertyzy trzeba będzie poczekać po połowy sierpnia. - Dwa tygodnie po zakończeniu badań poznamy wyniki kontroli. Raport upublicznimy między 15 a 19 sierpnia. Wtedy też Główny Inspektor Ochrony Środowiska wyda zarządzenie w sprawie hałdy. Zleci także ewentualne działania likwidujące źródło zanieczyszczenia, ale tylko wtedy, jeśli ekspertyzy wykażą nieprawidłowości – mówi Barbara Gdaniec-Rohde, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Po raporcie Finów
Kontrola to kontynuacja badań, które rozpoczęły się na początku lipca. Badania wykonano po tym jak fińska firma konsultingowa Poeyra, opublikowała raport, z którego wynika, że z hałdy w Wiślince do Morza Bałtyckiego przedostaje się do 540 ton fosforu rocznie. Ma to się przyczyniać do eutrofizacji. Proces ten jest zauważalny w postaci zakwitu sinic czy glonów.
Polscy eksperci nie zgadzali się z tą opinią. Zaprosili Finów do Polski i wspólnie przeprowadzili badania próbek wód z Martwej Wisły. Pobrano je w pięciu punktach. w jednym z nich stężenie fosforanów przekroczyło dopuszczalną normę 12-krotnie, w kolejnym 4-krotnie. W pozostałych miejscach fosforanów było od 45 do 60 proc. więcej niż powinno. Mimo to, według polskich ekspertów to i tak mniejsza ilość niż ta, o której mówili Finowie.
- Przekroczenia, jak widać są znaczne, ale nie tak, jak określili to Finowie. Według nich normy były przekroczone 50-krotnie. to znaczy, że do Bałtyku nie przedostaje się 540 ton fosforu, jak wskazywali, tylko powiedzmy 10 ton - twierdzi Paweł Mikusek z ministerstwa środowiska.
Hałda fosfogipsu w Wiślince funkcjonowała w latach 1972-2009, należy do Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych "Fosfory" Sp. z.o.o. Znajduje się w odległości 50 m. od rzeki Martwa Wisła oraz 3 km od Zatoki Gdańskiej.
Autor: mcz/zp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24