Czwarty dzień poszukiwań Grzegorza Borysa, żołnierza podejrzanego o zabójstwo swojego sześcioletniego syna. Policja opublikowała kolejne zdjęcia i nagranie, które pokazuje 44-latka. "Może być podobnie lub tak samo ubrany" - informują mundurowi. Służby apelują do osób, które mogą zauważyć podejrzanego. Proszą też, by bez potrzeby nie pojawiać się w pobliżu obszaru trwających poszukiwań.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Od piątku trwają poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa, czynnego żołnierza Wojska Polskiego, podejrzanego o zabójstwo swojego sześcioletniego syna. Pomorska policja opublikowała nowe zdjęcia poszukiwanego mężczyzny. "Jest to najbardziej aktualny wizerunek mężczyzny zabezpieczony przez policjantów. 44-latek może być podobnie lub tak samo ubrany" - przekazali mundurowi. Na nagraniu widać idącego mężczyznę, który ma przy sobie plecak, a na twarzy okulary przeciwsłoneczne. Policja w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych doprecyzowała, jak wyglądał plecak, który Borys miał przy sobie. "Z uwagi na to, że monitoring nie oddaje rzeczywistych kolorów plecaka, który mężczyzna może mieć ze sobą, dołączamy poglądowe zdjęcie tego konkretnego modelu" - podkreślono.
Jak przekazał reporter TVN24 Adam Krajewski, materiały zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu kilka dni przed zabójstwem chłopca.
W sobotę sąd wydał nakaz aresztowania mężczyzny. - Zostało wydane postanowienie o postawieniu zarzutów. Chodzi o zarzut przestępstwa z artykułu 148 paragraf 2 punkt 1 Kodeksu karnego, czyli zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Prokurator dzisiaj skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie. W tej chwili mężczyzna jest poszukiwany listem gończym jako osoba podejrzana - wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
- Szukamy go zarówno żywego, jak i martwego. Szukamy z wody, z lądu, z powietrza - podkreślała kom. Karina Kamińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku w rozmowie z reporterem "Faktów TVN" Janem Błaszkowskim. Jak relacjonował reporter, psy tropiące doprowadziły do pobliskiego stawu, ale tam ślad się urwał, a przeszukanie zbiornika nie dało rezultatów.
Prokuratura o wstępnych wynikach sekcji zwłok sześciolatka
Informacje o wstępnych wynikach sekcji zwłok przekazała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, że przyczyną śmierci dziecka był wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu, w wyniku masywnego krwotoku z uszkodzonych dużych naczyń krwionośnych w obrębie rozległej rany ciętej szyi - poinformowała Wawryniuk.
Poszukiwania Grzegorza Borysa i apel policji
Poszukiwania jak dotąd okazały się bezskuteczne. - Jesteśmy zdeterminowani, żeby dotrzeć do tego mężczyzny - mówiła w sobotę na antenie TVN24 Kamińska.
W działaniach, jak informowała policjantka, uczestniczy około tysiąca osób, w tym 800 policjantów, ale także strażacy, strażnicy leśni, żołnierze i inne grupy poszukiwawcze.
Policja opublikowała w sobotę w mediach społecznościowych zdjęcia z poszukiwań. Jak przypomniał w niedzielę reporter TVN24 Adam Krajewski, policja apeluje, by - w razie zauważenia poszukiwanego - nie podejmować samodzielnych prób zatrzymania mężczyzny. - Należy zapisać godzinę, kiedy widzieliśmy tę osobę i orientacyjną lokalizację i dzwonić na numer 112 albo na numer policji w Gdyni. To bardzo pomoże policjantom. (...) Wiemy, że jest bardzo duży odzew wśród społeczności trójmiejskiej, bardzo dużo sygnałów spływa do policjantów, wszystkie są weryfikowane - mówił Krajewski.
Policja apeluje jednocześnie, aby nie przyjeżdżać z ciekawości w miejsca, w których trwają poszukiwania, bowiem zakłóca to pracę mundurowych.
Jak relacjonował reporter TVN24, obława prowadzona jest w bardzo trudnych warunkach pogodowych.
Zabójstwo sześciolatka w Gdyni
Policja o zabójstwie sześciolatka przy ul. Górniczej w Gdyni została zaalarmowana w piątek około godz. 10. Po godz. 13. Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku ujawniła na swoich kanałach w mediach społecznościowych wizerunek oraz dane poszukiwanego w tej sprawie mężczyzny - to ojciec chłopca 44-letni Grzegorz Borys. Ma 44 lata i 185 cm wzrostu.
Na opublikowanym przez policję zdjęciu ścigany jest w mundurze Marynarki Wojennej RP. Żandarmeria Wojskowa potwierdziła, że mężczyzna jest czynnym żołnierzem Wojska Polskiego. Osoby, które wiedzą, gdzie może przebywać, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Gdyni pod numerem telefonu 47 74 21 222 lub na numer alarmowy 112.
Ciało sześciolatka znalazła jego matka. Dziecko miało mieć rany cięte szyi. W mieszkaniu był też martwy pies.
Policja przekazuje, że w piątek w mieszkaniu, w którym znaleziono ciało chłopca, pracowali policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz z komendy miejskiej w Gdyni. W zabezpieczaniu śladów, na podstawie których śledczy będą odtwarzać przebieg tragedii, uczestniczyli też policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego w Gdańsku.
Funkcjonariusze rozmawiali z osobami, które mogą mieć wiedzę na temat tego zdarzenia, przesłuchiwani byli też kolejni świadkowie. Najbliżsi dziecka zostali objęci opieką policyjnego psychologa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pomorska Policja