Uderzali w samochód, 4-5 metrów przed nim wylali paliwo, a potem podpalili i uciekli - opowiada mieszkaniec Gdyni. Mężczyznę obudził hałas. Kiedy wyszedł, zobaczył sześciu zamaskowanych sprawców. Z monitoringu wynika, że wcześniej padły strzały. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.
Wszystko działo się w nocy z piątku na sobotę przy ulicy Tucholskiej w Gdyni. O sprawie na Kontakt 24 poinformował nas czytelnik.
- W nocy obudził mnie hałas, była godzina 2.46. Zobaczyłem mężczyzn. Tłukli w samochód, 4-5 metrów przed samochodem wylali paliwo, a potem ten samochód podpalili i uciekli. Przyjechała policja, przejrzeli monitoring wspólnoty. Na nagraniu widać, że napastnicy najpierw ostrzelali ten samochód z broni - relacjonował mężczyzna.
Jak mówi, sprawców było sześciu, mieli kominiarki.
"Ktoś użył broni, strzelając w kierunku pubu"
Interwencję potwierdza policja. Zgłoszenie o pożarze samochodu dostali o godzinie 2.45.
- Straż pożarna ugasiła pojazd. Ze wstępnych ustaleń wynika, że został on podpalony. Policjanci ujawnili również łuski od broni. Ktoś tej broni tam używał, strzelając w kierunku pubu. Trwają czynności. Sprawdzany jest monitoring - powiedział nam asp. Jarosław Biały, naczelnik wydziału prewencji KMP Gdyni.
Źródło: TVN24/Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24