Podczas pościgu ulicami gdyńskiego Oksywia (Pomorskie) policjant oddał strzały w kierunku samochodu prowadzonego przez 31-latka. Mężczyzna nie zatrzymał się i uciekając autem z dużą prędkością zagrażał innym kierowcom i pieszym. Okazało się, że nie tylko był poszukiwany, ale miał też przy sobie narkotyki.
W czwartek, 23 lutego, w godzinach przedpołudniowych kryminalni z Gdyni podjęli interwencję w rejonie ulicy Algierskiej. Dotyczyła ona kierowcy seata, w którym mundurowi rozpoznali osobę poszukiwaną do odbycia kary blisko roku pozbawienia wolności.
W ściganym aucie przestrzelono opony
Policjanci dali mężczyźnie sygnał do zatrzymania pojazdu, jednak ten zamiast zatrzymać auto, zaczął uciekać.
- Zachowanie kierowcy zmusiło jednego z policjantów do wykorzystania broni służbowej po to, aby jak najszybciej unieruchomić samochód - poinformowała podkom. Jolanty Grunert, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.
Zdaniem rzeczniczki, kierowca uciekając stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Dodała, że mimo przestrzelenia opon, mężczyzna porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo, ale został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów.
Sprawdzano zasadność użycia broni
Jak poinformowała podkom. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendanta Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, zgodnie z procedurami w przypadku tego rodzaju zdarzenia na miejscu pracują policjanci z Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy sprawdzają okoliczności dotyczące zasadności wykorzystania broni służbowej.
- Podczas pościgu nikt nie został ranny - podkreśliła podkom. Grunert.
Zatrzymany to 31-letni mieszkaniec Gdyni. Podczas interwencji policjanci znaleźli przy nim narkotyki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock