Policja bada, co się wydarzyło przed domem zatrzymanego w czwartek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne biznesmena Ryszarda K. Miał tam zostać pobity operator TVP. Zarzuty usłyszał 31-letni Aleksander K. Nie trafi do aresztu, został objęty dozorem policji.
Do ataku miało dojść w czwartek przed domem Ryszarda K. na Kamiennej Górze w Gdyni. CBA przeszukiwało wtedy dom biznesmena przez kilka godzin. Wcześniej w tej sprawie zatrzymany został Roman Giertych. Po godzinie 19 agenci wyprowadzili Ryszarda K. z domu i zawieźli do prokuratury.
35-letni operator kamery TVP twierdzi, że około godziny 20 z domu wyszedł syn biznesmena, uderzył go w twarz i kopnął. Na miejsce wezwano policję.
- Około 20 dyżurny otrzymał zgłoszenie o tym, że doszło do uszkodzenia ciała 35-letniego mężczyzny. Dyżurny skierował na miejsce policjantów. Mężczyzna wskazany jako sprawca oddalił się przed przyjazdem funkcjonariuszy z miejsca zdarzenia - mówi aspirant Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Dodaje, że obecnie trwają czynności, które mają wyjaśnić, co dokładnie się wydarzyło. Funkcjonariusze między innymi zabezpieczają monitoring i przesłuchują świadków. Przesłuchany został również pokrzywdzony 35-latek.
Zarzuty i wniosek o areszt
Podejrzany o pobicie 31-letni Aleksander K. usłyszał już zarzuty. Jak powiedział w sobotę Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, zatrzymano go w piątek o godz. 21.
- Po zatrzymaniu podejrzany Aleksander K. został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzuty. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie - poinformował w sobotę Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
31-letni Aleksander K. usłyszał w prokuraturze w Gdyni trzy zarzuty: naruszenia nietykalności, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała poniżej siedmiu dni. Czyny te są zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
Nie trafi do aresztu. Sąd nie przychylił się bowiem do wniosku prokuratury. 31-latka objęto dozorem policji i zakazano mu kontaktu oraz zbliżania się do pokrzywdzonych.
Zatrzymanie Ryszarda K. i Romana Giertycha
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w czwartek na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu Romana Giertycha i 11 innych osób, wśród których znalazł się biznesmen Ryszard K. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podał w czwartek, że materiał dowodowy zgromadzony przez CBA wskazuje na udział zatrzymanych w procederze wyprowadzania środków ze spółki giełdowej, przywłaszczania tych środków, a także prania pieniędzy - chodzi o 92 mln zł.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock