40-letniemu mężczyźnie oskarżonemu o usiłowanie zabójstwa żony grozi dożywocie. - Kopnął ją w brzuch, wpychając do samochodu. Zadawał ciosy pięściami, groził jej pozbawieniem życia oraz spryskał jej twarz żrącą substancją. Kobieta próbowała się bronić. Wówczas zaatakował ją młotkiem - opisuje prokuratura.
Prokuratura Rejonowa w Gdyni skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia w sprawie usiłowania zabójstwa 37-letniej kobiety - poinformowała w czwartek Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Do zdarzenia doszło 15 grudnia 2019 roku na skrzyżowaniu ulicy Małokackiej i Rolniczej w Gdyni.
- Kobieta została zaatakowana w trakcie wsiadania do samochodu. Napastnik, w którym rozpoznała swojego męża, kopnął ją w brzuch, wpychając do samochodu. Zadawał ciosy pięściami, groził jej pozbawieniem życia oraz spryskał jej twarz żrącą substancją - opisuje Wawryniuk.
Prokurator dodała, że kobieta próbowała się bronić. Wtedy mężczyzna miał zaatakować ją młotkiem - padły ciosy w głowę i ramiona.
- Ponownie spryskał jej twarz. Po skrępowaniu jej rąk oraz zaklejeniu ust wsiadł do samochodu i odjechał wraz z nią pod znajdujący się niedaleko kościół. Tam ponownie zaatakował, zadając kobiecie ciosy młotkiem. Pokrzywdzonej udało się opuścić pojazd oraz zaalarmować osoby znajdujące się w podjeżdżającym na parking samochodzie - informuje.
39-letni wówczas mężczyzna uciekł. Został jednak zatrzymany przez policję niedaleko miejsca zdarzenia.
Grozi mu dożywocie
Jak ustalili śledczy, mężczyzna użył wobec kobiety kwasu lakierniczego. Poszkodowana doznała oparzeń twarzy i dłoni I i II stopnia oraz licznych potłuczeń ciała i stłuczenia głowy.
- Obrażenia, jakich doznała w wyniku oparzeń naruszyły czynności narządów jej ciała na czas powyżej siedmiu dni, narażając ją na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Pozostałe obrażenia naruszyły czynności narządów jej ciała na czas poniżej siedmiu dni. U pokrzywdzonej rozpoznano również zespół stresu pourazowego - wymienia Grażyna Wawryniuk.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa kobiety z zamiarem bezpośrednim.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zaatakowania kobiety oraz spowodowania u niej obrażeń. Zaprzeczył, aby działał z zamiarem pozbawienia jej życia - informuje prokurator.
Na wniosek prokuratora mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Grozi mu nie mniej niż osiem lat więzienia, kara 25 lat pozbawiania wolności albo dożywocie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24