Policjanci podają rysopis mężczyzny, który uciekał przed nimi kradzioną toyotą. Funkcjonariusze ustalili jego dane. Okazało się, że był już karany za kradzieże, rozboje i przestępstwa narkotykowe.
Policjanci wciąż szukają mężczyzny, który na początku lutego nie chciał się poddać rutynowej kontroli na ul. Kontenerowej w Gdyni. Kierowca toyoty zaczął uciekać, a funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Ten zakończył się dachowaniem radiowozu na drodze wojewódzkiej nr 100 między Kosakowem a Dębogórzem.
A ścigany kierowca? Porzucił auto i uciekł. Do tej pory udało się ustalić, że samochód skradziono w grudniu ze Szwecji. Poszukiwany przetransportował go promem do Polski i próbował dostarczyć go do "dziupli".
- Podejrzewany o kierowanie pojazdem mężczyzna wciąż się ukrywa i cały czas go szukamy. Na podstawie zapisów z monitoringu udało nam się wytypować, kim może być. Znamy jego dane, jednak pod adresem zameldowania go nie było. To mieszkaniec województwa lubelskiego - mówi asp. sztab. Monika Bradtke z puckiej policji.
Podają rysopis
Policjanci zdecydowali się podać rysopis poszukiwanego mężczyzny. Wiadomo, że ma on ok. 180 cm wzrostu i ma szczupłą budowę ciała. - W dniu zdarzenia był ubrany w ciemną kurtkę z białymi wypustkami. Był już wcześniej karany za oszustwa i rozboje oraz przestępstwa narkotykowe - opowiada Bradtke.
Funkcjonariusze apelują, by każdy kto ma informacje o poszukiwanym, je im przekazał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze