Atrakcyjny wygląd szpaka balijskiego oraz jego niezwykłe umiejętności naśladowania dźwięków i śpiewu sprawiły, że stał się pożądanym celem kłusowników. To z kolei przyczyniło się do drastycznego spadku liczebności tego gatunku. Jego hodowlę zachowawczą prowadzą ogrody zoologiczne na całym świecie. Do grona szczęśliwców, którym udało się rozmnożyć ten gatunek, należy gdański ogród.
9 sierpnia gdański ogród zoologiczny w swoich social mediach pochwalił się radosną nowiną. Na świat przyszła para piskląt szpaków balijskich. To już drugie potomstwo, którego doczekano się w Gdańsku. Młode samiczki, które wykluły się w zeszłym roku, już niedługo pojadą do ogrodu w Kolonii.
Ich rodzice także pochodzą z niemieckich hodowli. Samica przyjechała do Gdańska w 2020 roku ze Schwerinu, natomiast samiec wykluł się w ogrodzie w Neuwied. W naturze ptaki te żyją wyłącznie na indonezyjskiej wyspie Bali. Gatunek ten jest skrajnie zagrożony wyginięciem.
- Każdy przychówek tego krytycznie zagrożonego gatunku to ogromna radość i nadzieja na poprawę kondycji jego populacji w naturze - podkreślają pracownicy gdańskiego ZOO.
Niczym białe kruki
Największym zagrożeniem dla szpaków balijskich jest kłusownictwo i nielegalny handel. Ich białe upierzenie uznawane jest przez mieszkańców Bali i okolicznych wysp za przynoszące szczęście, a ze względu na zdolność śpiewania są wykorzystywane w konkursach śpiewu. Są także eksportowane, konsumowane i używane w tradycyjnej medycynie ludowej.
Około 1900 roku, kiedy odkryto szpaka balijskiego, ich liczbę określano szacunkowo na ponad 300 tysięcy. Natomiast w 1990 roku pozostało ich na wolności tylko piętnaście, a dziesięć lat później - zaledwie sześć. Od tego czasu podejmowano próby zwiększenia liczebności populacji, ale jej wielkość jest stale rozchwiana i nadal utrzymuje się na krytycznie niskim poziomie. Szpak balijski jest obecnie jednym z ambasadorów kampanii edukacyjnej Silent Forest (ang. Milczące lasy), której celem jest przeciwdziałanie wymieraniu gatunków ptaków śpiewających w Azji.
- Wszelkie przychówki szpaków balijskich w hodowlach zamkniętych mają wpływ na to, jak przedstawia się stan dzikiej populacji. Wynika to z faktu, że ratowanie znikającego gatunku polega na wypuszczaniu na wolność osobników hodowlanych, które w przyszłości utworzą pary lęgowe zarówno na wyspie Bali, jak i w innych obszarach, gdzie trwają próby introdukowania gatunku - przy okazji pierwszego przychówku szpaków mówiła Izabela Krause, zastępca dyrektora ds. hodowlanych ZOO Gdańsk.
To, czy małe szpaki wyklute w Gdańsku będą żyć na wolności, czy też trafią do innego ogrodu zoologicznego, nie jest zależne od decyzji macierzystego ZOO. Każdy cenny, zagrożony wyginięciem gatunek zwierząt mieszkających w ogrodach zoologicznych ma swojego koordynatora, czyli osobę, która posiada wszelkie dane na temat liczby oraz struktury wiekowej i płciowej konkretnych okazów w poszczególnych placówkach. To właśnie koordynator podejmuje decyzję, czy dany osobnik może być przekazany do innego ogrodu celem reprodukcji lub do reintrodukcji w naturze. Koordynatorem szpaka balijskiego jest jeden z pracowników zoo w Kolonii.
Źródło: Gdański Ogród Zoologiczny
Źródło zdjęcia głównego: Gdański Ogród Zoologiczny