9345 stron w 47 tomach ma uzasadnienie wyroku w sprawie Amber Gold. Sąd właśnie skończył je pisać

Źródło:
PAP/TVN24 Pomorze
Wyroki więzienia dla twórców Amber Gold
Wyroki więzienia dla twórców Amber Goldtvn24
wideo 2/6
Wyroki więzienia dla twórców Amber Goldtvn24

Ponad dziewięć miesięcy trwało sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku w sprawie Amber Gold wydanego w ubiegłym roku. Były szef spółki Marcin P. został nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia, a jego żona - na 12,5 roku więzienia. Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia strony będą mogły składać ewentualne apelacje.

Sąd Okręgowy w Gdańsku ukończył w środę pisemne uzasadnienie wyroku ws. afery finansowej Amber Gold, ogłoszonego 16 października 2019 roku. Poinformował o tym rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła.

– Uzasadnienie wyroku liczy 9345 stron i zajmie około 47 tomów akt sprawy - przekazał rzecznik. Teraz sąd czeka, czy strony - ze względu na objętość uzasadnienia - zgodzą się na jego doręczenie w formie elektronicznej.

Po doręczeniu wyroku z pisemnym uzasadnieniem, strony będą miały 14 dni na wniesienie ewentualnych apelacji. Śledczy chcieli dla oskarżonych kar po 25 lat więzienia, obrona wnosiła o uniewinnienie. Sędzia Lidia Jedynak uznała, że kary po 25 lat więzienia byłyby objawem nadmiernej surowości. - Taką karę orzeka się w przypadku zabójstw - argumentowała sędzia.

Marcin P. został nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia. Ma też zapłacić grzywnę w wysokości 159 tysięcy złotych. Katarzynie P. sąd wymierzył karę 12 lat i sześć miesięcy więzienia, ona ma zapłacić 135 tysięcy złotych grzywny. Dodatkowo skazani mają zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez 10 lat. Oboje mają też naprawić wyrządzone krzywdy, czyli zwrócić pieniądze poszkodowanym. Są to kwoty od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Działali wspólnie

Kary za Amber Gold. 15 lat dla Marcina P. i 12,5 lat dla Katarzyny P.
Kary za Amber Gold. 15 lat dla Marcina P. i 12,5 lat dla Katarzyny P. (materiał z października 2019 roku)Fakty TVN

Sędzia Jedynak podczas odczytywania wyroku wskazała, że oskarżeni działali wspólnie. Tym samym sąd nie dał wiary wyjaśnieniom Katarzyny P., że nie miała ona świadomości, iż działa wbrew prawu. - Działała aktywnie, szkoliła pracowników, uczestniczyła w zawieraniu umów, posiadała wiedzę, ile złota jest kupowane, na jakie kwoty zawierane są umowy – wyliczała sędzia.

Sędzia zaznaczyła także, że Amber Gold miała cechy charakterystyczne dla piramidy finansowej. – Zyski pochodziły jedynie z wpłat kolejnych klientów. Firma nie prowadziła żadnej działalności inwestycyjnej, która mogłaby przynosić zyski – mówiła sędzia.

Już po wyroku zapowiadali apelacje

Klienci zdaniem sądu wprowadzani byli w błąd. Wartość zabezpieczonego złota była także znacznie niższa niż powinna, a firma nie prowadziła rzetelnych sprawozdań. W sumie szkoda, którą spowodowali oskarżeni, miała sięgnąć 585 milionów złotych.

Iwona Janeczek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadziła postępowanie przeciw P., przekazała po wyroku, że prokuratorzy będą czekać na szczegółowe uzasadnienie na piśmie, szczególnie części dotyczącej Katarzyny P. – Rola oskarżonych była podzielona, przeplatali się w aspektach swojej działalności. Dzielili się zarówno wiedzą, jak i zadaniami, kompetencjami - wyjaśniła.

Ograbiony przez Amber Gold
Ograbiony przez Amber Gold (materiał archiwalny)tvn24

- Ten wyrok budzi dla prokuratury pewien niedosyt, chociażby z samego faktu wnoszenia w głosach końcowych o wymierzenie kar łącznych po 25 lat pozbawienia wolności – mówił Tomasz Janicki z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Oboje prokuratorzy podkreślili, że nie wykluczają apelacji, ale na ostateczną decyzję jest jeszcze za wcześnie.

Obrońca Marcina P. zapowiadał po wyroku, że "z dużym prawdopodobieństwem" złoży apelację.

Prawie 12 tysięcy stron do przeczytania

Już w maju ubiegłego roku sąd uznał Katarzynę i Marcina P. za winnych. Stwierdził wtedy, że twórcy Amber Gold wprowadzali klientów w błąd i "prowadzili działalność parabankową bez pozwolenia". Na ogłoszenie wymiaru kar musieliśmy jednak poczekać kilka miesięcy.

Sędzia miała do przeczytania 59 tomów po 200 stron każdy. Wymiar kary był w ostatnim tomie.

Wszytko przez obowiązujące wtedy przepisy. Dokładnie zgodnie z art. 418 Kodeksu postępowania karnego sąd musiał odczytać całą sentencję wyroku razem z listą osób poszkodowanych i zarzutami. Kiedy poszkodowanych jest ponad 18 tysięcy, a proces trwał ponad trzy lata, odczytanie wyroku musiało trwać miesiącami.

Marcin P. przed sądem

Na początku września wszedł w życie znowelizowany Kodeks postępowania karnego. Paragraf 1b w artykule 418 pozwala sędziemu na zwięzłe odczytanie wyroku. Nowe przepisy nie obowiązywały jednak sędzi Jedynak, która zaczęła wyrok już czytać.

Akt oskarżenia w sprawie Amber Gold wpłynął do gdańskiego sądu pod koniec czerwca 2015 roku. Liczył on prawie dziewięć tysięcy stron.

18 tysięcy poszkodowanych i trzy lata procesu

Jak ustaliła prokuratura, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali ponad 18 tysięcy klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 milionów złotych. Oskarżenie dotyczyło także prowadzenia działalności parabankowej oraz prania brudnych pieniędzy.

Według prokuratury Katarzyna P. i Marcin P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Oskarżeni w trakcie śledztwa nie przyznali się do winy, odmawiali składania wyjaśnień bądź - składając je - zaprzeczali prokuratorskim ustaleniom.

W marcu 2016 roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył proces w ich sprawie. Toczył się on w sposób jawny. Sąd zakazał jednak upubliczniania treści wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań świadków. W trakcie przewodu sądowego odbyło się ponad 180 rozpraw, podczas których przesłuchano około 730 świadków i 10 biegłych. Część przesłuchań odbyło się za granicą, m.in. w USA, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii. Prowadziły je polskie ambasady lub konsulaty.

Ruszył proces ws. Amber Gold
Ruszył proces ws. Amber Gold (materiał archiwalny) TVN24 BiS

Mowy kończące proces rozpoczęły się w drugiej połowie kwietnia ubiegłego roku.

Jako pierwsi głos zabrali prokuratorzy, którzy wnieśli o kary 25 lat więzienia dla każdego z oskarżonych.

23 kwietnia 2019 roku swoje stanowisko kończące postępowanie wygłosił Michał Komorowski, obrońca Marcina P.

Amber Gold działała trzy lata

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 proc. do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.

Według prokuratury spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku.

Wynagrodzili się na 18,8 miliona złotych

Zdaniem śledczych, klienci od początku przy zawieraniu umów byli wprowadzani w błąd co do sposobu przeznaczenia zainwestowanych przez nich pieniędzy - zapewniano ich, że za pieniądze kupowane będzie złoto, srebro lub platyna, co potwierdzać miały wystawiane certyfikaty. Lokaty rzekomo miały być ubezpieczone i gwarantowane przez Fundusz Poręczeniowy AG, na który klienci musieli wpłacać 1 proc. wartości każdej lokaty.

Obok oszustwa znacznej wartości oskarżonym zarzuca się także pranie pieniędzy wyłudzonych od klientów parabanku. Oskarżeni wielokrotnie - według śledczych - przelewali je na różne konta bankowe m.in. spółek grupy Amber Gold oraz innych podmiotów i osób.

Katarzyna P. i Marcin P. pieniądze pozyskane z lokat wydawali na rozmaite cele - m.in. na finansowanie linii lotniczych OLT Express (nieistniejący już przewoźnik, w którym głównym inwestorem była Amber Gold) przeznaczono prawie 300 mln zł. Część dochodów szła też na wynagrodzenia. Ustalono, że z tego tytułu oskarżeni wypłacili sobie 18,8 mln zł.

Autorka/Autor:eŁKa/ks

Źródło: PAP/TVN24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium