Jeden z największych dźwigów pływających w Europie rozpoczął podnoszenie stoczniowego żurawia, który w ubiegłym tygodniu przewrócił się remontowany statek w Gdańsku Górkach Zachodnich. Ta trudna operacja może potrwać nawet kilka godzin.
- Dzisiaj zakończyła się pierwsza część operacji, czyli podnoszenie ruchomej części dźwigu, która w ubiegłym tygodniu runęła na budowany statek. Jest jeszcze druga część, która pozostała na statku. Dopiero kiedy ją podniesiemy, skończymy operację - wyjaśnia Robert Orłowski z Polskiego Ratownictwa Okrętowego.
Operację poprzedziły długie przygotowania. - Obliczenia, procedury, wszystko po to, żeby nie dopuścić do jakiegoś błędu - dodaje.
Maja podnosi dźwig
Konstrukcja, która runęła, to żuraw szynowy o udźwigu do 20 ton i wysokości podnoszenia do 32 metrów. Przewrócił się w ubiegłym tygodniu w stoczni Wisła w Gdańsku. Konstrukcja wypadła z torów i spadła na budowany statek. Podnosi ją Maja - pływający dźwig.
- Maja jest największym dźwigiem pływającym w Polsce i jednym z największych w Europie, pracuje głównie w Trójmieście.
Dwóch rannych trafiło do szpitala
W wypadku ucierpiało dwóch pracowników stoczni. Jak informowała wówczas straż pożarna, jeden ranny mężczyzna był przytomny i został zabrany do szpitala, drugi poszkodowany - operator dźwigu, który się przewrócił - również trafił do szpitala.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze