"Bezprawnie postawili obalony pomnik księdza Jankowskiego". Sprawa trafi do nadzoru budowlanego

Aktualizacja:
[object Object]
Postawili obalony pomnik księdza Henryka Jankowskiego TVN24 Gdańsk
wideo 2/10

W sobotę rano z udziałem kilkudziesięciu stoczniowców Stoczni Gdańskiej postawiono na nowo na cokół pomnik księdza prałata Henryka Jankowskiego - poinformował wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności, pomorski radny PiS, Karol Guzikiewicz. Zdaniem władz miasta bezprawnie.

Guzikiewicz dodał, że ponowny montaż rzeźby przedstawiającej kapłana trwał około godziny. "Teraz trwa sprzątanie i usuwanie napisów z cokołu pomnika" - wyjaśnił. Guzikiewicz przyznał, że postawienie pomnika odbyło się bez zgody Urzędu Miejskiego. - Solidarność bierze za to odpowiedzialność - podkreślił radny PiS. Jak dodał, na miejscu była obecna policja, która wylegitymowała osoby biorące udział w montażu pomnika.

Miasto: działanie bezprawne

Skomentował to Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska. Na Twitterze napisał: "Ze złamaniem prawa oraz miejskiej własności, komitet społeczny w asyście Solidarności i przy biernej postawie policji od wczesnego ranka montuje figurę pomnika ks. Jankowskiego".

- Statua księdza Henryka Jankowskiego została postawiona bez odpowiedniego zgłoszenia, a społeczny komitet budowy pomnika nie zastosował się do obowiązujących przepisów – ostrzegła z kolei przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem cała odpowiedzialność za bezpieczny montaż monumentu jest teraz po stronie komitetu.

Owczarczak przypomniała także, że na najbliższej radzie, 7 marca, zaplanowano głosowania na temat przyszłości zarówno samego pomnika, jak i nazwy placu (obecnie nosi imię księdza Jankowskiego) oraz honorowego obywatelstwa prałata. Rada prawdopodobnie przegłosuje wówczas dokument, w którym opowie się za usunięciem pomnika (większość radnych jest takiego zdania).

Przewodnicząca rady wydała również oświadczenie wraz z Aleksandrą Dulkiewicz, pełniącą obowiązki prezydenta miasta. "Ponowne posadowienie pomnika ks. Henryka Jankowskiego przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika jest niezgodne z prawem. W wymiarze symbolicznym napawa smutkiem i utrudnia dialog" - czytamy w nim.

"Traktujemy ten akt jako świadome działanie wbrew prawu budowlanemu, w związku z czym zwrócimy się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania w tej sprawie" - informują.

Przewodnicząca Rady Miasta o postawieniu obalonego pomnika
Przewodnicząca Rady Miasta o postawieniu obalonego pomnikatvn24

- W poniedziałek Urząd Miejski w Gdańsku rozpocznie procedurę administracyjną w sprawie pomnika zgodnie z pismem, jakie skierowane zostało w piątek do społecznego komitetu budowy pomnika – poinformowała w sobotę rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

"Bariera urzędnicza"

Pierwotnie pomnik miał być ustawiony ponownie w piątek, ale przedstawiciele społecznego komitetu jego budowy zrezygnowali z jego montażu.

Zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" Roman Kuzimski powiedział dziennikarzom, że przyczyną, dla której zrezygnowano w piątek z ponownego montażu pomnika, była "bariera urzędnicza".

- Urząd miejski nie wyraził zgody, twierdząc, że powinniśmy mieć zgodę. To jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Nie potrzebujemy takiej zgody, bo my nie stawiamy nowego pomnika, on był tylko w renowacji. Wystarczyło tylko go przejrzeć, zobaczyć, jakie są uszkodzenia, oszacować straty i postawić go z powrotem – tłumaczył działacz "S".

Ciężarówka z zakładu kamieniarskiego z odlaną z brązu figurą ks. Jankowskiego przyjechała w piątek w okolice skweru, gdzie z pomnika kapłana pozostał kamienny cokół.

- Miasto jest w sporze prawnym z nami, będziemy to sobie wyjaśniać. Nie chcemy robić tu awantury, panowie policjanci mówią, że jak nie ma zgody, to nie wpuszczą tu nikogo, więc ja uznałem, że czas wycofać samochód z pomnikiem – wyjaśniał Kuzimski.

Ponowna zgoda

Gdański magistrat poinformował w piątek, że ponowny montaż pomnika ks. Henryka Jankowskiego wymaga wcześniejszego zgłoszenia i zgody miejskiego Wydziału Urbanistyki i Architektury.

- Zgłoszenia, o którym mowa, należy dokonać przed terminem zamierzonego rozpoczęcia prac budowlanych. Organ administracji architektoniczno-budowlanej w terminie 21 dni od doręczenia zgłoszenia może w drodze decyzji wnieść sprzeciw. Do wykonania robót budowlanych można przystąpić, jeżeli organ administracji architektoniczno-budowlanej nie wniósł sprzeciwu w tym terminie – napisano w piśmie, które przekazano przedstawicielom społecznego komitetu.

Zanim odstąpiono od ponownego montażu rzeźby, w piątek przez kilkadziesiąt minut wokół cokołu trwały kłótnie, a chwilami przepychanki, między zwolennikami ks. Jankowskiego a kilkuosobową grupą manifestujących domagających się walki z pedofilią w Kościele katolickim. Na miejscu było kilkunastu policjantów.

Za i przeciw

Demonstrujący mieli transparenty z napisami: "22.02.2019. Papież przeprasza, Solidarność stawia pedofilowi pomnik" i "Wierzymy ofiarom". "Dość antypolskich prowokacji, bojówki Sorosa, nie macie żadnej moralności, walczycie z Bogiem żywym" - wykrzykiwano do osób, które sprzeciwiają się obecności pomnika ks. Jankowskiego w Gdańsku.

Kuzimski zapowiedział, że pomnik wróci na swoje miejsce w innym terminie. - Nie będę mówił o konkretnej dacie, bo nie chcę tu inspirować tych ludzi, którzy zioną nienawiścią. Zrobimy to w spokoju, postawimy w odpowiednim momencie. Nie ma sensu robić tu takich jatek - dodał wiceszef gdańskiej "S". - Ja tu przychodzę pod ten pomnik, żeby walczyć o prawdę. Nie można szkalować osoby, której nigdy w życiu nie udowodniono i nie postawiono żadnych zarzutów o czyny haniebne, jakimi jest pedofilia - podkreślał Kuzimski.

Dodał, że jest przeciwny innej lokalizacji pomnika. - To jest godne miejsce, nie widzę powodów, dla którego należy przesunąć go w inne miejsce - ocenił.

Pomnik wrócił na swoje miejsce w sobotę po godzinie 7. Członkowie komitetu nie wykluczają, że będzie teraz pilnowany przez społeczną straż.

Być może jednak nie zostanie tam długo. Na marcowej sesji gdańscy radni mają bowiem głosować nad pozbawieniem księdza Jankowskiego honorowego obywatelstwa i nad zmianą patrona skweru, na którym stoi pomnik. Z samym pomnikiem sprawa jest trudniejsza, gdyż należy nie do miasta.

Obalili pomnik, usłyszeli zarzuty

W nocy ze środy na czwartek trzech aktywistów przewróciło pomnik ks. Jankowskiego stojący niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policję i w piątek byli przesłuchiwani przez prokuraturę.

Usłyszeli zarzuty znieważenia pomnika i zniszczenia mienia. Nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenia majątkowe.

Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała, że zarzuty dotyczyły "popełnienia wspólnie i w porozumieniu" przestępstwa znieważenia pomnika upamiętniającego ks. Henryka Jankowskiego i zniszczenia mienia poprzez uszkodzenie monumentu.

Rzecznik wyjaśniła, że prokurator uznał, iż podejrzani, popełniając przestępstwo, dopuścili się czynu chuligańskiego, czyli czynu popełnionego publicznie, "z błahego powodu, lekceważąc porządek prawny". - Nie można swoich emocji czy swoich ocen realizować w sposób taki, który by naruszał porządek prawny, dlatego - w ocenie prokuratora - ten czyn miał charakter chuligański – zaznaczyła Wawryniuk.

Za znieważenie pomnika grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna, natomiast zniszczenie mienia zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.

Wawryniuk powiedziała, że pytani o motywacje działań wszyscy odsyłali do oświadczenia, które wcześniej przekazali mediom.

Rzecznik poinformowała, że prowadząca sprawę Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście zdecydowała o środkach zapobiegawczych dla mężczyzn w postaci dozoru policyjnego oraz poręczeń majątkowych w wysokości 20 tys. zł. Od tych decyzji mężczyźni mogą się odwołać.

Dodała, że wstępne ustalenia mówią, iż naprawa wyrządzonych szkód może pochłonąć 25 tys. zł.

Pytana o powód, dla którego zarzuty stawiane były dzień po zdarzeniu (mężczyźni spędzili noc w policyjnej izbie zatrzymań), Wawryniuk wyjaśniła, że przed postawieniem zarzutów prokuratura musiała wykonać wiele czynności: przesłuchać świadków, zapoznać się z nagraniami pokazującymi przebieg zdarzenia, a także ustalić, kto jest właścicielem pomnika i jakie straty wyrządzono.

Wawryniuk powiedziała, że "kwestia dotycząca prawa własności pomnika nie jest do końca jasna".

Film i oświadczenie

Na nagraniu widać, jak mężczyźni założyli najpierw na szyję figury pętlę, podważyli cokół i ciągnęli, aż pomnik upadł na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Miały zapobiec zniszczeniu postumentu, bo, jak zadeklarowali aktywiści, ich "celem jest rozbicie fałszywego i ohydnego mitu Henryka Jankowskiego, nie zaś – materii jego pomnika". Na leżącym pomniku, który oddzielił się od cokołu, ale nie rozpadł, ułożyli strój ministranta i dziecięcą bieliznę. Miał to być symbol cierpienia molestowanych - według obalających pomnik - przez prałata dzieci.

W kilkustronicowym manifeście przekazanym portalowi oko.press trzech mężczyzn napisało, że podjęli działanie, którego celem jest "symboliczne strącenie ze wspólnotowego piedestału fałszywej pamięci i czci osoby Henryka Jankowskiego". Portal podał dane osobowe autorów manifestu i sprawców przewrócenia pomnika.

Aktywiści wyjaśnili w tekście, że "w tym prostym fizycznym akcie (obalenie pomnika - red.) wyraża się nasza kulturowa i obywatelska niezgoda na obecność w przestrzeni publicznej zła uosobionego, pogardy dla drugiego człowieka i jego uprzedmiotowienia, gwałtu na jego wolności i prywatności, terroru psychologicznego, braku szacunku dla bólu i gniewu ofiar, wreszcie też – mowy nienawiści, jak również – bałwochwalczego kultu osób będących, jak Henryk Jankowski, nosicielami tych postaw oraz sprawcami podobnych czynów i zachowań".

Z kolei w nocy z czwartku na piątek ktoś wymalował sprayem na cokole pomnika kapłana czerwoną farbą napisy: "Bądź za ofiarami", "Zło" i "Pedofil". Policja szuka sprawcy tego czynu.

W grudniu 2018 r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym kapelan Solidarności, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski został oskarżany m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

Ponowne posadowienie pomnika ks. Henryka Jankowskiego przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika jest niezgodne z prawem. W wymiarze symbolicznym napawa smutkiem i utrudnia dialog. Wczoraj, czyli 22 lutego, Społeczny Komitet Budowy Pomnika został poinformowany przez zastępcę prezydenta Gdańska o wymogach procedury budowlanej. Obalenie cokołu, a potem ponowne ustawienie go, wiąże się z koniecznością złożenia odpowiedniej dokumentacji do Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Tak się nie stało. Pomnik został postawiony niezgodnie z procedurą budowlaną, która reguluje m.in. bardzo ważne kwestie bezpieczeństwa. Traktujemy ten akt jako świadome działanie wbrew prawu budowlanemu, w związku z czym zwrócimy się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania w tej sprawie. Ponowne posadowienie pomnika nie ułatwia dialogu. Obawiamy się niepokoju społecznego i eskalacji konfliktu. Ponowna dewastacja cokołu w nocy z 21 na 22 lutego 2019 roku potwierdza jedynie nasze obawy co do tego, że lepsza dla pamięci i wyjaśnienia sprawy zarzutów byłaby wstrzemięźliwość. Przypomnijmy, że 7 marca 2019 , podczas najbliżej sesji Rady Miasta Gdańska, staną wnioski o odebranie ks. Henrykowi Jankowskiemu Honorowego Obywatelstwa Miasta Gdańska oraz o zmianę nazwy skweru, na którym stoi pomnik ks. Henryka Jankowskiego. Oświadczenie Aleksandry Dulkiewicz pełniącej obowiązki Prezydenta Gdańska oraz Agnieszki Owczarczak przewodniczącej Rady Miasta Gdańska

Autor: eŁKa/gp//kwoj / Źródło: PAP/TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz/Kontakt 24

Pozostałe wiadomości

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W poniedziałek rano na lotnisku Heathrow w Londynie rozpoczyna się czterodniowy strajk funkcjonariuszy straży granicznej. Będą protestować przeciwko zmianom warunków pracy. Wcześniejsze strajki powodowały znaczące zakłócenia dla podróżujących.

Strajk na Heathrow przez całą majówkę

Strajk na Heathrow przez całą majówkę

Źródło:
PAP

Mamy pierwszą osobę w Polsce ukaraną za mówienie "patodeweloperka", to aktywista Miasto Jest Nasze - informuje współzałożyciel stowarzyszenia i od niedawna stołeczny radny Jan Mencwel. W uzasadnieniu sąd podnosi, że odbiór tego sformułowania jest "negatywny", a w stosunku do dewelopera, o którym pisał aktywista, jest "obraźliwe" i "nie znajduje żadnego uzasadnienia".

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jedna osoba została ranna w karambolu, do którego doszło w Gdańsku na obwodnicy Trójmiasta. Zderzyło się tam sześć samochodów.

Na obwodnicy zderzyło się sześć aut. Jedno dachowało

Na obwodnicy zderzyło się sześć aut. Jedno dachowało

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek na Płochocińskiej. Jak dowiedział się nasz reporter Artur Węgrzynowicz, w zderzeniu osobowej skody z busem zginęła kobieta. Na miejscu były wszystkie służby.

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Turysta z USA, który został postrzelony w twarz i okradziony w Nyanga po tym, gdy mapy Google pokierowały go przez cieszącą się złą sławą dzielnicę Kapsztadu, zapowiedział, że pozwie platformę. To już kolejny taki przypadek. Google zapewnia, że traktuje bezpieczeństwo kierowców "bardzo poważnie".

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Zbliża się czas matur i wyboru kierunku studiów. Państwowy Instytut Badawczy postanowił zapytać polską młodzież w wieku od 17 do 19 lat o to, jak widzą swoją przyszłość. Młodzi najczęściej chcieliby pracować w zawodach takich jak psycholog, programista czy lekarz.

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Znajdowała się jedynie 10, 15 centymetrów pod ziemią. Została znaleziona w lesie w gminie Siennica Różana (woj. lubelskie). Mowa o ołowianej pieczęci papieża Benedykta XIV z lat 1740-1758, na którą trafił poszukiwacz z wykrywaczem metali, który chciał odszukać artefakty z czasów I wojny światowej. Zabytek ma trafić do muzeum. Zachował się w bardzo dobrym stanie. 

Znalazł w lesie XVIII-wieczną bullę papieską. "To był pierwszy, może drugi sygnał z wykrywacza metali"

Znalazł w lesie XVIII-wieczną bullę papieską. "To był pierwszy, może drugi sygnał z wykrywacza metali"

Źródło:
PAP

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24