Na gdańskim cmentarzu Srebrzysko spoczął Paweł Huelle, wybitny prozaik, felietonista i wykładowca. Żył 66 lat. "Najtrudniej pogodzić się z faktem, że nic już nie napisze. A tyle miał historii do opowiedzenia" - mówiła podczas pogrzebu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
W kościele św. Jana na uroczystej liturgii żałobnej obecni byli m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, Mieczysław Struk - marszałek województwa pomorskiego, Piotr Gierszewski - wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska, senator Bogdan Borusewicz, Wojciech Książek z Solidarności i Basil Kerski - dyrektor Europejskiego Centrum Kultury.
Mszę świętą koncelebrowali ks. Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz gdańskich środowisk twórczych, z ks. Marcinem Hintzem, duchownym luterańskim, biskupem Diecezji Pomorsko-Wielkopolskiej, który przyjaźnił się ze zmarłym.
- Życie dostajemy jako kredyt, który musimy spłacić. Całość oddajemy w chwili śmierci. Paweł spłacał ten dług z wielką szczodrobliwością. Zostawiał tyle znaków swojej obecności, że starczyło nam na łatanie dziur tego świata. Mówił często ostatnio, że się nie odnajduje, że źle mu się żyje w tym świecie, gdzie sztuka i literatura została zepchnięta na margines, gdzie liczą się tylko ci, którzy głośno krzyczą, i rozpychają się łokciami, chował się, może chciał zniknąć, Weiser Dawidek, tego się nie dowiemy - mówił ks. Niedałtowski.
Uroczystości na cmentarzu Srebrzysko
Po mszy świętej uroczystości pogrzebowe przeniosły się na cmentarz Srebrzysko we Wrzeszczu. Zmarłego pożegnała m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz:
- Marzył o ciepłej Grecji, a los rzucił go nad chłodne morze. Jednak kochał ten swój rodzinny Gdańsk ponad wszystko - mówiła, podkreślając, że wiadomość o jego odejściu spadła jak grom z jasnego nieba.
- O wielkości straty, jaką poniosła kultura, o wielkości, jaką poniósł Gdańsk, nikogo nie muszę przekonywać. (...) Najtrudniej pogodzić się z faktem, że nic już nie napisze. A tyle miał historii do opowiedzenia - dodała.
Głos zabrał także marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk:
- Odszedł przedwcześnie i dramatycznie. Był pisarzem i ikoniczną postacią Gdańska. Pomógł nam zrozumieć Gdańsk (...). Żegnamy intelektualistę, bez którego wieloletniej obecności Gdańsk i Pomorze byłyby duchowo uboższe, a my wiedzielibyśmy mniej o sobie samych - mówił.
Paweł Huelle został pochowany w alei zasłużonych. Zmarł 27 listopada w swoim mieszkaniu w Gdańsku. Miał 66 lat. W ubiegłym roku uroczyście obchodził swoje 65. urodziny w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku. Wtedy otrzymał też Nagrodę Miasta Gdańska w dziedzinie kultury.
Źródło: PAP, TVN24