Zespół ludowy, który na Jarmark św. Dominika w Gdańsku przyjechał z oficjalną delegacją Środkowej Frankonii, wykonał starą ludową piosenkę "Ein Heller und ein Batzen". Utwór był też popularny w czasie II wojny światowej wśród żołnierzy Wehrmachtu. "Muzycy nie byli świadomi skojarzeń z tą pieśnią ludową i w żaden sposób nie chcieli nikogo urazić" - przekazał w oświadczeniu przedstawiciel Okręgu Środkowej Frankonii i wyraził "ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji". Organizatorzy imprezy podkreślili, że nie mają wpływu na "przyśpiewki w różnych przestrzeniach Jarmarku".
Do zdarzenia doszło w niedzielę na Jarmarku św. Dominika w Gdańsku.
- Zaprzyjaźniony z regionem pomorskim region niemiecki Środkowa Frankonia przyjechał na Jarmark św. Dominika po to, żeby wystawić swoje regionalne specjały, ale przy tej okazji ich zespół ludowy dał również koncert na jarmarku - tłumaczył we wtorek rzecznik prezydenta Gdańska Daniel Stenzel.
Przed oficjalnym występem na scenie wykonał przyśpiewkę - ludową piosenkę "Ein Heller und ein Batzen". Nagranie jeszcze tego samego dnia zostało opublikowane w mediach społecznościowych. W sieci pojawiły się komentarze wskazujące na niestosowność wykonania tej piosenki w Gdańsku.
Poseł PiS Kacper Płażyński powiedział w poniedziałek, że chciałby, żeby to była jakaś niewiedza ze strony grupy folklorystycznej.
- Jeśli oni specjalizują się śpiewaniu różnych piosenek historycznych, niemieckich, to powinni zdawać sobie sprawę, że jak przyjeżdżają do Polski, do Gdańska, w którym rządzili naziści w czasie Wolnego Miasta Gdańska, jak śpiewają o "hajlowaniu", bo to jest przeróbka dawnej pruskiej piosenki, to jest to nie tyle niezręczne, ale jest skandalem - stwierdził Płażyński.
Piosenka w czasie II wojny światowej cieszyła się dużą popularnością wśród żołnierzy Wehrmachtu. Niemieckich żołnierzy śpiewających ją ukazano m.in. w filmie "Zakazane piosenki" z 1946 roku.
Chociaż w Polsce jest powszechnie znana pod nieprawidłową nazwą "Heili, Heilo, Heila" - w rzeczywistości słowa refrenu brzmiały "Heidi, Heido, Heida".
Strona niemiecka "bardzo ubolewa z powodu zaistniałej sytuacji", "muzycy nie byli świadomi"
Do sprawy odnieśli się organizatorzy Jarmarku św. Dominika.
"Piosenkę wykonywał zespół ludowy, który przyjechał z oficjalną delegacją Środkowej Frankonii i promował tradycyjne produkty na Jarmarku Św. Dominika. Zespół wykonywał ją w oryginalnej, ludowej wersji z XIX w. i nie miał świadomości jej jednoznacznie negatywnego skojarzenia w Polsce. Zwróciliśmy uwagę na niestosowność takiego zachowania. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Warto podkreślić, że delegacja Środkowej Frankonii rozpoczęła swoją wizytę na Pomorzu od złożenia wieńca pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte" - przekazano najpierw w mediach społecznościowych pod postem z nagraniem.
Na stronie miasta Gdańsk zamieszczono oświadczenie strony niemieckiej. "Okręg Środkowej Frankonii bardzo ubolewa z powodu zaistniałej sytuacji. Muzycy nie byli świadomi skojarzeń z tą pieśnią ludową i w żaden sposób nie chcieli nikogo urazić. Jeśli powstały tu fałszywe wrażenia i czyjeś uczucia zostały zranione, grupa i Okręg Środkowej Frankonii wyraźnie za to przepraszają. Zespół zaśpiewał wersję oryginalną: 'Ein Heller und ein Batzen' z refrenem 'Heidi, Heido, Heida'" - przekazał Wolf Dieter Enser, rzecznik prasowy Okręgu Środkowej Frankonii.
- Strona niemiecka nie chciała tutaj nikogo urazić ani obrazić. Nie chciała nawiązywać do paskudnej przeszłości nazistowskiej. Wystosowali oświadczenie, w którym oczywiście przepraszają wszystkich, którzy są tą całą sytuacją urażeni. Oni byli zaskoczeni tymi skojarzeniami - zapewnił Stenzel na antenie TVN24.
Oświadczenie organizatorów
"Miasto Gdańsk i Międzynarodowe Targi Gdańskie S.A. przyjmują przeprosiny wystosowane przez niemiecką delegację po występie ludowego zespołu reprezentującego okręg Środkowej Frankonii" - czytamy w oświadczeniu na stronie miasta. "Piosenkę wykonywał zespół ludowy, który przyjechał z oficjalną delegacją Środkowej Frankonii i promował tradycyjne produkty na Jarmarku św. Dominika. Zespół wykonywał ją poza oficjalnym programem i w oryginalnej, ludowej wersji z 1830 roku" - podkreślono w oświadczeniu. I dodano, że podczas jarmarku odbywa się 60 wydarzeń artystycznych. "Organizatorzy uzgadniają występy na scenie głównej, natomiast nie mają wpływu na przyśpiewki w różnych przestrzeniach Jarmarku, tak jak było w powyższym przypadku" - wskazano.
Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TR STOK / Shutterstock.com