Nielegalne laboratorium narkotykowe przyczyną pożaru hali w Gdańsku. Doszło do eksplozji

Pożar hali magazynowej w Gdańsku
Pożar hali spowodował wybuch laboratorium narkotykowego. Zatrzymano podejrzanych
Źródło: KWP Gdańsk
Znana jest już przyczyna pożaru hali w Gdańsku, do którego doszło na początku lutego br. Jak ustalili śledczy, w obiekcie znajdowało się nielegalne laboratorium narkotykowe. W hali doszło do eksplozji. Do sprawy zatrzymano trzy osoby.

Prokurator Mariusz Duszyński - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz komisarz Karina Kamińska - rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku przedstawili aktualną informację o stanie śledztwa prowadzonego w sprawie sprowadzenia w dniu 5 lutego 2025 r. pożaru w hali magazynowej położonej w Gdańsku przy ul. Siennickiej, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Strawił blisko 65 procent całego budynku.

Przez kilkanaście dni na pogorzelisku pracowało jednocześnie kilka grup oględzinowych, w skład których weszli prokuratorzy, policjanci, technicy, funkcjonariusze straży pożarnej, biegli. Przez cały czas obecni byli na miejscu prowadzący śledztwo prokuratorzy oraz zespoły procesowe z wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz komend miejskich garnizonu pomorskiego.

- Zanim policjanci ze specjalnie powołanej przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku grupy operacyjno-dochodzeniowej weszli do wnętrza hali, wykonali oględziny zewnętrzne budynku, z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, oraz przy wykorzystaniu scanera 3D i drona ze scanerem. Skaner 3D pozwolił w krótkim czasie z dużą precyzją stworzyć trójwymiarowy obraz, dzięki któremu śledczy mogli zobaczyć każdy szczegół - przekazała kom. Karina Kamińska.

Równolegle z oględzinami prowadzone były także inne czynności procesowe, w trakcie których m.in. zabezpieczana była dokumentacja niezbędna do wyjaśnienia przyczyn powstania i rozmiarów pożaru. Policjanci zabezpieczyli i przeanalizowali 12 terabajtów zapisów z kamer monitoringów, przesłuchano kilkudziesięciu świadków oraz pokrzywdzonych. Do prowadzonego śledztwa powołano ekspertów, biegłych z zakresu pożarnictwa, fizykochemii, biologii, daktyloskopii, teleinformatyki oraz biegłego z zakresu badania pisma.

Doszło do eksplozji w wytwórni narkotyków

Podstawowym celem prowadzonych czynności było ustalenie przyczyn i ewentualnych sprawców pożaru. W toku czynności zabezpieczono wiele śladów i przedmiotów, które mogły mieć związek z powstaniem zarzewia ognia. Wszystkie zabezpieczone w tym zakresie dowody zostały poddane odrębnym oględzinom, a następnie zostały przekazane powołanym w śledztwie biegłym.

- Śledztwo, prowadzone przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wskazuje, że pożar był efektem eksplozji prowadzonego w hali laboratorium narkotyków. Dzięki analizom operacyjnym, pracy dochodzeniowo-śledczej oraz ekspertyzom biegłych chemików, ustalono, że w wyznaczonej przez policję tzw. strefie zero znajdowała się nielegalna wytwórnia narkotyków - podała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Zatrzymano trzy osoby

We wtorek, 15 kwietnia, policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Kryminalnego zatrzymali trzy osoby podejrzane o spowodowanie pożaru na terenie hali magazynowej. To trzech mężczyzn w wieku 27, 38 i 46 lat.

Do zatrzymań doszło na terenie województwa mazowieckiego i pomorskiego. W trakcie przeszukań mieszkań zajmowanych przez zatrzymanych, funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. elektronikę, w tym telefony komórkowe, laptopy oraz inne dowody świadczące o udziale zatrzymanych w nielegalnym procederze. Podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Obejmuje je m.in. zarzut sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a także zarzut wytwarzania, przetwarzania lub przerabiania środków odurzających.

Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku, a dalsze czynności będą prowadzone przez funkcjonariuszy w ścisłej współpracy z prokuraturą.

Źródło: Google Maps
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: