Aleksandra Dulkiewicz, która już w pierwszej turze wyborów samorządowych 2024 wygrała walkę o fotel prezydentki Gdańska, w poniedziałek stała się główną bohaterką oficjalnego portalu miasta. W pewnym momencie informacje o jej zwycięstwie znajdywały się we wszystkich najbardziej eksponowanych artykułach na stronie. "Miejski portal Gdańska chyba lekko przesadził z euforią" - skomentował trójmiejski dziennikarz Maciej Bąk. "Relacjonowaliśmy kampanię wszystkich kandydatów" - odpowiada redaktor naczelny miejskiego portalu.
Dotychczasowa prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz (komitet Koalicja Obywatelska i Wszystko Dla Gdańsk) zdeklasowała konkurencję i już w pierwszej turze wygrała wybory samorządowe 2024 o najważniejszy urząd w mieście. Polityczka uzyskała 57,95 proc. gdańszczan, podczas gdy drugi w zestawieniu Tomasz Rakowski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, uzyskał jedynie 20,33 proc. głosów. To oficjalne wyniki podane w poniedziałek przez PKW.
W niedzielę po wieczorze wyborczym oraz w poniedziałek na oficjalnej stronie Gdańska zaczęły pojawiać się artykuły dotyczące wyników wyborów. W pewnym momencie materiały o zwycięstwie Aleksandry Dulkiewicz dosłownie zalały miejski portal, na co jako pierwszy zwrócił uwagę na platformie X trójmiejski reporter Radia ZET Maciej Bąk. "Miejski portal Gdańska chyba lekko przesadził z euforią" - napisał, dołączając zrzut ekranu ze strony Gdansk.pl.
"Samorządowe gazetki, portale (a nawet TV) do złudzenia przypominające normalne, lokalne media, ale uprawiające urzędową propagandę: powstają. / Samorządowcy: trzeba stworzyć przeciwwagę dla mediów PIS-u. / PIS: traci władzę, TVP, PAP i PR. / Samorządowe media: zostają" - ironizował z kolei we wpisie dziennikarz Radia ESKA Michał Dąbrowski.
"Na głównej stronie portalu przez pewien czas wszystkie pięć najbardziej eksponowanych artykułów dotyczyło Aleksandry Dulkiewicz, którą pokazano w jak najbardziej korzystnym świetle. Oprócz tekstów, w którym redakcja poinformowała obiektywnie o wynikach sondażu exit poll oraz o oficjalnych wynikach podanych przez PKW pojawiły się treści bardziej kontrowersyjne.
Czytaj też: Ci prezydenci wygrali w pierwszych turach
"Zobacz radość ze zwycięstwa. Aleksandra Dulkiewicz: - Marzy mi się miasto dla każdego" - głosi jeden z nagłówków. Inny mówi, że "Prezydent Dulkiewicz po wyborach dziękuje mieszkańcom, chłopiec pokazał zdjęcie". Jaki chłopiec? Gdansk.pl relacjonuje, że chodzi o Piotrka, ucznia szkoły podstawowej, który podszedł do Dulkiewicz i powiedział: "A ja mam zdjęcie z panią". Cały przebieg rozmowy został skrzętnie przez redakcję opisany, a pod dialogiem pojawiło się nawet zdjęcie chłopca. Wraz z drożdżową bułeczką z kruszonką, którą uczeń otrzymał - a jakże - od Aleksandry Dulkiewicz.
W innym artykule pompatycznie zrelacjonowano pierwsze chwile po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów: "Wygrana w pierwszej turze! Aplauz sali! Aleksandra Dulkiewicz starała się podziękować wszystkim, zaangażowanym w to zwycięstwo". Kolejny wpis na stronie miasta przypomina program "Siódemka dla Gdańska", który prezydentka zaprezentowała w trakcie kampanii wyborczej 9 marca.
Pracownicy redakcji miejskiego portalu Gdansk.pl pojawili się w niedzielę także na wieczorach wyborczych kontrkandydatów Dulkiewicz - Tomasza Rakowskiego (PiS) i Andrzeja Pecki (Polska 2050). Również ich reakcje na wyniki wyborów zostały opisane na stronie miasta.
"Relacjonowaliśmy kampanię wszystkich kandydatów"
O komentarz poprosiliśmy w poniedziałek rzecznika prezydentki Gdańska. Daniel Stenzel odesłał nas jednak do redaktora naczelnego portalu Gdansk.pl Romana Daszczyńskiego. Spytaliśmy, czy jego zdaniem portal miasta jest dobrym miejscem, żeby relacjonować radość ze zwycięstwa kandydatki i informować o jej wyborczych obietnicach. "Te wątpliwości byłyby na pewno uzasadnione, gdyby zarzucił Pan mojej redakcji, że 'troszeczkę' przesadziliśmy z promocją prezydent Miasta w trakcie kampanii wyborczej. Tymczasem relacjonowaliśmy kampanię wszystkich kandydatów" - odpowiedział Daszczyński.
"Dziś mówimy o nieco innej sytuacji, kiedy to Aleksandra Dulkiewicz zwyciężyła w pierwszej turze, uzyskując jeden z najlepszych wyników w kraju - po pięciu obiektywnie trudnych latach rządów w Gdańsku. To duże wydarzenie również dla mieszkańców. Wspomniane przez Pana materiały są chętnie czytane. Trzy teksty w ciągu dwóch dni - od zakończenia ciszy wyborczej w niedzielę do poniedziałku. Dodatkowo jeden tekst przypominający program wyborczy Aleksandry Dulkiewicz do roku 2029. Każdy może sam sobie odpowiedzieć, czy w tym ostatnim przypadku - w dzień po wyborach - taka publikacja jest promocją polityka, czy raczej przypomnieniem zobowiązań, jakie przyjęła na siebie Aleksandra Dulkiewicz wobec mieszkańców Gdańska" - podkreślił w przesłanym nam oświadczeniu Roman Daszczyński, redaktor naczelny portalu Gdansk.pl.
Prezydenci dziękują za poparcie na miejskich stronach
Również na oficjalnych portalach innych miast, w których już w pierwszej turze wyłonieni zostali zwycięzcy wyborów samorządowych 2024, pojawiły się informacje dotyczące wyników. Na stronie Białegostoku pojawił się artykuł przedstawiający oficjalne wyniki wraz z podziękowaniami urzędującego prezydenta - wybranego ponownie - Tadeusza Truskolaskiego. Przedstawiono też skład nowej rady miasta. Identycznie sprawa wygląda w przypadku Lublina, gdzie na kolejną kadencję wybrany został prezydent Krzysztof Żuk.
Na oficjalnej stronie Łodzi - miasta, które podczas wyborów mierzyło się z wizerunkowym kryzysem w związku z promowaniem urzędującej prezydent - tym razem cisza. Na stronie brak jakiejkolwiek informacji o zwycięstwie Hanny Zdanowskiej. Na facebookowym profilu Łodzi pojawiła się tylko krótka wzmianka z gratulacjami. Oszczędne informacje o zwycięstwie urzędującego prezydenta Marcina Krupy oraz o nowym składzie rady miasta pojawiły się także na oficjalnym profilu Katowic. Na stronie katowice.eu nie opublikowano z tej okazji żadnego komunikatu. Bardzo podobnie sprawa wygląda w Warszawie, gdzie w pierwszej turze wygrał Rafał Trzaskowski.
Na oficjalnej stronie Opola, gdzie z 75-procentowym poparciem zwyciężył urzędujący prezydent Arkadiusz Wiśniewski, można znaleźć wzmiankę o wynikach wyborów do rady miasta. Trudno jednak nie zauważyć, że w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą opublikowano artykuł o inwestycjach, które mają szansę powstać przez najbliższe lata, zaznaczając, ile wydano na nie przez ostatnie pięć lat.
Źródło: tvn24.pl, X