Zatrąbił, bo zajechał mu drogę. Klakson tak zdenerwował kierowcę mercedesa, że mężczyzna wyskoczył z auta i kopnął w przejeżdżającego peugeota. Potem też nie dawał za wygraną. - Siedział mi na zderzaku, machał rękami. W końcu się zatrzymałem. Obawiałem się, że jak pojadę dalej, to facet nie da mi spokoju, wyprzedzi i wykona jakiś niebezpieczny manewr. Wtedy mercedes uderzył w mój zderzak - relacjonuje zaatakowany mężczyzna.
- Do tej pory takie sceny jak ta w Gdańsku, na węźle Karczemki, oglądałem tylko w internecie - mówi pan Michał, którego zaatakował na drodze inny kierowca.
Chodzi o sytuację z 30 marca br. Wszystko nagrała kamera zamontowana w aucie innego kierowcy, o czym pan Michał poinformował nas na Kontakt 24.
Zaczyna się niepozornie. Peugeot jedzie pasem w kierunku Łodzi, a mercedes na Gdynię. Gorąco robi się na rozjeździe: mercedes w ostatniej chwili zajeżdża drogę peugeotowi. - Nagle się przede mnie wepchnął, więc zatrąbiłem, ale nie spodziewałem się, że ten kierowca zareaguje w ten sposób - opowiada pan Michał.
Na nagraniu z kamery widać, jak wysoki mężczyzna w czerwonej kurtce zatrzymuje się na drodze, wyskakuje z auta i kopie w bok peugeota. - Próbowałem go ominąć, ale się nie dało. Potem jechałem wolniej, bo zastanawiałem się, co zrobić. Wiedziałem, że facet zniszczył mi bok auta, ale patrząc na niego stwierdziłem, że raczej nie pogadamy na spokojnie - tłumaczy Michał.
"Siedział mi na zderzaku, machał rękami"
Ale to jeszcze nie koniec. Kierowca mercedesa nie dawał za wygraną. Szybko wrócił do auta i ruszył za peugeotem, który wyraźnie zwolnił. Jak tłumaczy pan Michał, zwolnił, bo zastanawiał się, co zrobić w tej sytuacji.
- Siedział mi na zderzaku, machał rękami. W końcu się zatrzymałem. Obawiałem się, że jak pojadę dalej, to facet nie da mi spokoju, wyprzedzi i wykona jakiś niebezpieczny manewr. Wtedy mercedes uderzył w mój zderzak - relacjonuje zaatakowany mężczyzna.
Kierowca mercedesa znów wyskoczył z auta i szybko podszedł do peugeota. Na filmiku widać, jak szarpie drzwi i próbuje je otworzyć. Bezskutecznie. - Od razu zablokowałem drzwi. Ten mężczyzna machał rękami i coś krzyczał, ale nie wiem co. Od razu wybrałem numer 112, a godzinę później już byłem na komisariacie - dodaje Michał.
Całe zajście obserwował pan Tomasz, który jechał z peugeotem i mercedesem. To on nagrał awanturę na Karczemkach. - Pierwszy raz coś takiego widziałem. To było karygodne. Ten facet to jakiś furiat. Niestety, taka sytuacja może spotkać każdego - opowiada pan Tomasz.
"Sprzedał auto"
Policjanci ustalili dane właściciela mercedesa. Szybko okazało się, że mężczyzna sprzedał auto i to nie on awanturował się na węźle Karczemki. - Sprawdzamy, kto aktualnie jest właścicielem tego samochodu i kto jechał nim 30 marca. To tylko kwestia czasu - mówi Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.
Funkcjonariusze prowadzą postępowanie w sprawie zniszczenia mienia. - Sprawdzamy też, czy doszło do wykroczenia drogowego - dodaje Rekowska.
Kiedy kierowcom puszczają hamulce:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/jb / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Czytelnik