Do nietypowej sytuacji doszło w sierpniu tego roku w Garczu (woj. pomorskie). Na cześć nowożeńców, na ruchliwym skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej, swoje umiejętności postanowili zaprezentować drifterzy. O sprawie jako pierwszy poinformował "Express Kaszubski".
Na nagraniu, które przekazał im czytelnik, widać, jak dwa auta marki BMW krążą wokół młodej pary, wzniecając przy tym dym z opon. Cała sytuacja na kilka minut sparaliżowała uliczny ruch.
Dotarli do właściciela
Nagranie zostało zabezpieczone przez mundurowych. Funkcjonariuszom udało się dotrzeć do właściciela samochodów. Jest to 35-letni mieszkaniec Gdańska.
- Pan został wezwany na przesłuchanie do naszej komendy. W toku prowadzonych czynności oświadczył, że nie wie, kto kierował w tym czasie tymi pojazdami - mówi st. sierż. Aleksandra Philipp z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
Niewskazanie kierowcy przez właściciela auta zagrożone jest karą nawet do ośmiu tysięcy złotych. 35-latek dostał dwa tysiące mandatu.
Autorka/Autor: ng, MAK/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Express Kaszubski