Szybka interwencja lekarzy z Pomorskiego Centrum Traumatologii i nowatorska operacja kardiochirurgiczna pozwoliły uratować dziewczynkę z wadą serca. Zabieg wykonano już godzinę po tym, jak dziecko przyszło na świat.
- To pierwszy taki zabieg w naszym ośrodku, bo tego typu przypadki zdarzają się bardzo rzadko - tłumaczy dr Beata Gis, Ordynator Oddziału Neonatologii i Patologii Ciąży PTC.
Zabieg po cesarskim cieciu
Jak tłumaczy dr Gis, dzięki przeprowadzonej diagnostyce prenatalnej, cały zespół wiedział o skomplikowanym przypadku dziewczynki i był na zabieg odpowiednio przygotowany. Badania umożliwiają wykrycie wady kardiologicznej dziecka już w dwudziestym tygodniu ciąży.
- W 36. tygodniu ciąży stwierdzono, że dziecko jest już na tyle dojrzałe, że najlepiej rozwiązać ciążę i zastosować leczenie, pod postacią wszczepienia rozrusznika serduszka - opowiada doktor.
- Dziewczynka miała blok przedsinkowo-komorowy III stopnia, z akcją serca 40 uderzeń na minutę, a to bardzo mało – tłumaczy dr Gis. - Dziewczynka trafiła na stół operacyjny tuż po cesarskim cięciu. Gdyby nie pilna interwencja lekarzy, w każdej chwili mogło u niej dojść do zatrzymania krążenia - wyjaśnia.
Czekaja ją kolejna operacja
Podczas operacji gdańscy kardiochirurdzy z PCT wszczepili dziecku elekrostymulator, stosując techniki "małoinwazyjne". W operacji uczestniczyły kilkuosobowe zespoły kardiochirurgów, ginekologów i neonatologów PCT.
Dziecko czuje się już dobrze, ale za kilka tygodni czeka ją kolejna operacja kardiochirurgiczna.
Autor: ws/aja//mz / Źródło: TVN24 Pomorze, Radio Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: tvn24