Policja poszukuje kierowcy samochodu osobowego, który jechał pod prąd trasą S7 w okolicach Elbląga. Dalszą jazdę uniemożliwił mu dopiero kierowca samochodu dostawczego, który zajechał mu drogę. Wszystko nagrał inny uczestnik ruchu.
Elbląscy policjanci otrzymali nagranie, na którym widać, jak kierowca samochodu osobowego z nieznanych przyczyn jedzie drogą ekspresową S7 pod prąd. - Film przesłał nam inny uczestnik ruchu, który miał zamontowane dwie kamery - z przodu i z tyłu swojego samochodu - przekazał komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Jak widać na opublikowanym nagraniu, kierowca jedzie pod prąd skrajem pasa ruchu. Na kolejnym ujęciu, tym razem z drugiej kamery, widać, jak kierowca samochodu dostawczego zajeżdża mu drogę i tym samym go zatrzymuje.
Nie widać, co dalej się stało, ponieważ kierowca, który zarejestrował zajście, odjechał.
Policjanci poszukują kierowcy
- Teraz policjanci ustalają dane kierującego osobowym autem i wyjaśniają przyczynę tego zdarzenia. Mogło ono być poważniejsze w skutkach, ponieważ mogło dojść do czołowego zderzenia przy dużej prędkości - dodaje Nowacki.
Podkomisarz Wiktor Kaczmarek z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Elblągu przypomina, co powinno się robić w takiej sytuacji.
- W takim przypadku, jeżeli zdarzyło nam się już wjechać gdzieś pod prąd, a w szczególności na drogę szybkiego ruchu, należy ustawić się na lewym skraju pasa i wezwać policję, która pomoże bezpiecznie zawrócić – tłumaczy. – W tym celu dzwonimy na alarmowy numer 112 - dodaje.
Źródło: TVN24, KMP Elbląg
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg