Zamieszki na trybunach, zdejmowanie człowieka z kolejki tyrolskiej oraz spod dachu stadionu. Ratownicy wzięli udział w widowiskowych ćwiczeniach ratownictwa specjalnego na gdańskiej PGE Arenie. Żaden z uczestników akcji nie znał wcześniej dokładnego scenariusza ćwiczeń.
Około 50 ratowników i 80 pozorantów z Trójmiasta, Wejherowa i Koszalina zaprezentowało widowiskowe akcje ratownicze na gdańskim stadionie PGE Arena. W ćwiczeniach wzięli udział: Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto, Grupa Ratownictwa PCK Wejherowo i Grupa Ratownictwa PCK Koszalin.
- Nasza grupa składa się z trzech sekcji: ratowników z psami, ekipa do zadań wysokogórskich oraz wodnych. Dzisiaj zaprezentowały się te dwie pierwsze – powiedział ratownik Michał Pączek.
Wszystko zgodnie z planem
To pierwsze takie ćwiczenia w Gdańsku. Każdy z ratowników-ochotników zapoznał się wcześniej z ogólną fabułą tego przedsięwzięcia, ale nikt nie znał szczegółów.
- Chcieliśmy, żeby uczestnicy akcji przygotowali się tak jak zwykle to robią przy okazji imprez masowych, ale potem byli zaskakiwani kolejnymi wydarzeniami, które dla nich przygotowaliśmy – wspomniał jeden z organizatorów.
Podczas kilkugodzinnego szkolenia ratownicy pokazali jak zdjąć człowieka uwięzionego na wysokości z kolejki tyrolskiej. W scenariuszu ćwiczeń były również poszukiwania zaginionej osoby przy pomocy psów.
"To było bardzo realne"
Jedną z najbardziej widowiskowych akcji były zamieszki na trybunach. Pozoranci zaczęli się między sobą szarpać i bić. Wówczas ratownicy mieli się odnaleźć w sytuacji, kiedy jedna osoba umiera, a kilkanaście jest rannych. Już na miejscu musieli przeprowadzić szybką segregację osób poważniej i lżej rannych.
- Wszystko to było bardzo realne, to sytuacje, które mogą mieć miejsce podczas jakiejś imprezy masowej. Dlatego cieszymy się, że dzisiaj ratownicy pojawili się tutaj, żeby ćwiczyć właśnie na PGE Arenie – mówił Tomasz Kowalski, zarządca obiektu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze