Tam diabeł pali złoto - mówili rodzice dzieciom. Prawda o Dolinie Śmierci była zbyt koszmarna

Źródło:
TVN24
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w Chojnicach
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w ChojnicachArcheologia Doliny Śmierci/Daniel Frymark
wideo 2/8
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w ChojnicachArcheologia Doliny Śmierci/Daniel Frymark

Mieszkańcy Chojnic nazwali to miejsce Doliną Śmierci już po pierwszych egzekucjach. Na Polach Igielskich podczas II wojny światowej Niemcy zamordowali nawet ponad tysiąc osób. Tylko za to, że byli Polakami. Teraz Dolina Śmierci ponownie zostanie zbadana przez archeologów.

"Przechodziłyśmy wzdłuż tych rowów, ale ojca nie znalazłam. Spotkał nas pan Jednoralski, dentysta z Brus, u którego mój ojciec leczył zęby. Powiedział, że mój ojciec też tu jest. Poznał go po butach, które były zrobione na specjalne zamówienie przez szewca z Brus. Cofnęłyśmy się. Poznałam ojca po siwych włosach, kształcie głowy, no i po tych kamaszach. Ciała były dobrze zachowane, bo leżały w glinie. Jak wielu innych, ojciec zginął od strzału w tył głowy. W jego kamizelce była obrączka z inicjałami W.S., czyli Waleria Słomińska, moja mama" – opisywała Urszula Steinke w swoich wspomnieniach "Wojna zabrała mi ojca" opublikowanych w "Kwartalniku Chojnickim" w 2014 roku.

Jej ojciec został zamordowany przez Niemców, razem z innymi Polakami. Doliną Śmierci nazwali to miejsce mieszkańcy Chojnic (Pomorskie) i okolic już po pierwszych egzekucjach jesienią 1939 roku. Historycy opisują to miejsce jako Pola Igielskie. Jest to teren na północnych obrzeżach Chojnic, gdzie w 1939 i prawdopodobnie w styczniu 1945 roku okupanci niemieccy mordowali Polaków. Łącznie – według różnych źródeł - mogło tam zginąć kilkaset, a nawet ponad tysiąc osób.

- Dolina Śmierci to w istocie kilka miejsc, jak wynika z dokumentów, gdzie dochodziło do mordowania Polaków. Dzisiaj Dolina Śmierci jest wpisana do gminnej ewidencji zabytków, jako miejsce straceń i pochówków. To jest łąka na obrzeżach Chojnic, jest tam tablica pamiątkowa, krzyż i ołtarz – mówi dr Dawid Kobiałka, archeolog.

Co roku na początku września przy ołtarzu odprawiana jest msza święta z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Spotykają się tam wszystkie szkoły z regionu, żeby oddać hołd ofiarom.

Krzyż i ołtarz na terenie, który określany jest mianem Doliny ŚmierciDawid Kobiałka

"Stamtąd droga wiodła już tylko w jedną stronę - do Doliny Śmierci"

Źródła podają różne dane odnośnie liczby osób, która zginęła na Polach Igielskich. Wiadomo jednak, że było to miejsce egzekucji i masowych grobów. Niemcy wykorzystywali do tego rowy strzeleckie, które Wojsko Polskie przygotowało w 1939 roku na wypadek wojny.

- Jesienią 1939 roku mordy odbywały się w ramach Intelligenzaktion i akcji T4. Chodziło o wymordowanie lokalnej inteligencji, szeroko rozumianej. Byli to nauczyciele, duchowni, ale też kupcy i osoby, które w taki, czy inny sposób naraziły się miejscowym Niemcom – opowiada Dawid Kobiałka.

Dodaje, że w październiku 1939 roku okupanci zabili tam też niepełnosprawne osoby z Krajowych Zakładów Opieki Społecznej w Chojnicach. -  Są różne zeznania, ale najprawdopodobniej było to 218 pensjonariuszy tych zakładów – mówi.

Łącznie w 1939 roku mogło zginąć tam nawet kilkaset osób. Jednak nie skończyło się na jesieni 1939 roku.

Intelligenzaktion to akcja eksterminacyjna przeprowadzona przez Niemców w pierwszych miesiącach II wojny światowej. Jej celem była likwidacja tak zwanej "polskiej warstwy przywódczej". Szczególne nasilenie miała na Pomorzu. Między wrześniem 1939 a kwietniem 1940 bojówki paramilitarnego Selbstschutzu oraz formacje SS i policji niemieckiej zamordowały tam od 30 do 40 tysięcy Polaków – przedstawicieli elity politycznej, gospodarczej i intelektualnej. Była to najbardziej krwawa spośród wszystkich regionalnych operacji Intelligenzaktion, do czego przyczynił się w pierwszym rzędzie masowy udział przedstawicieli tamtejszej mniejszości niemieckiej w przygotowaniu i dokonaniu ludobójstwa. 

Według zeznań niektórych świadków, które były zbierane przez sąd grodzki, w drugiej połowie stycznia 1945 roku Niemcy mieli wywieźć tam grupę Polaków. Nie wiadomo dokładnie skąd – z Grudziądza lub z Bydgoszczy. Wszyscy mieli być rozstrzelani właśnie w Dolinie Śmierci.

- Tutaj też są różne zeznania. Według jednego było to 600 osób, według innego 800. Jeden świadek zeznawał, że mogło to być nawet 1400 osób – mówi doktor.

Tę grupę osób okupanci mieli zabić, a ciała spalić, żeby zatrzeć ślady. Resztki mieli zakopać w grobie masowym.

Pomnik ku czci ofiar, które zginęły w Dolinie ŚmierciDawid Kobiałka

Do chwili obecnej nie wiadomo, ile dokładnie osób zginęło w Dolinie Śmierci. 14 lutego do Chojnic wkroczyła Armia Czerwona, a już jesienią 1945 roku odbyły się ekshumacje. Wydobyto jedynie szczątki 167 osób. Zdjęcia z tego wydarzenia są tak drastyczne, że nie zostaną opublikowane w opracowaniu wyników badań.

Rodzinom udało się rozpoznać szczątki zaledwie 53 ofiar. Jedną z nich był właśnie ojciec Urszuli Steinke.

- Ta historia cały czas owiana jest tajemnicą. Ludzie stracili podczas wojny rodziców, męża, żonę. Często nie wiedzą, co się z nimi stało. Mogą jedynie przypuszczać. Jeśli jesienią 1939 roku ktoś trafił do chojnickiego więzienia albo do budynków Krajowych Zakładów, to stamtąd droga wiodła tylko w jedną stronę, do Doliny Śmierci – mówi doktor Kobiałka.

Ekshumowani zostali pochowani w grudniu na specjalnie utworzonym Cmentarzu Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Chojnicach. Osoby, które rozpoznały swoich bliskich, mogły ich pochować w innych miejscach.

8 grudnia 1945 roku odbył się oficjalny manifestacyjny pogrzeb ofiar, które ekshumowano w Dolinie Śmiercizbiory prywatne M. Wawrzyniaka

Każdy mieszkaniec wie o Dolinie Śmierci

O Dolinie Śmierci słyszał prawie każdy mieszkaniec Chojnic i okolic. Niewielu jednak wie, co dokładnie się tam wydarzyło.

Teraz to miejsce zostanie ponownie zbadane. Doktor Dawid Kobiałka razem ze znajomymi założył projekt Archeologia Doliny Śmierci. W ich grupie jest obecnie dziewięciu badaczy – archeologów i antropologów. Nie są to przypadkowe osoby. Wszyscy są albo byli mieszkańcami Chojnic i okolic. Dobrze znają historię Doliny i opowieści o niej.

- Urodziłem się i wychowałem w Chojnicach. Do Doliny Śmierci od miejsca, gdzie rodzice do dzisiaj mieszkają, jest może 400-500 metrów. Miejsce znałem od małego, nawet z chłopakami przychodziliśmy tam zimą na sanki – opowiada kierujący badanami Kobiałka.

Okazało się, że inny z członków zespołu, doktor Paweł Szczepanik jest prawnukiem Leona Styp-Rekowskiego. Był on jedną z dosłownie kilku osób, którym udało się uciec z Doliny Śmierci w 1939 roku. Przed ścigającym go Niemcem ukrył się pod niewielkim mostkiem. Dzięki Szczepanikowi badacze mają dostęp do materiałów, które nigdy wcześniej nie trafiły do naukowego obiegu.

Badacze dostali dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki czemu mogli ruszyć z projektem. Badaniami kieruje Fundacja Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, pomaga też sam instytut.

- Kiedy zaczęliśmy gromadzić te materiały, to zaczęło wychodzić na jaw, że nasi znajomi ze szkolnej ławki mają pradziadków, którzy tam zginęli. Jest duży społeczny odzew, ludzie chcą, żebyśmy zbadali dolinę, opisują swoje historie – opowiada Kobiałka.

Leon Styp-Rekowski, jeden ze zbiegów z Doliny Śmierci w 1939 roku. Wskazuje mostek, pod którym ukrył się przed ścigającym go Niemcemzbiory prywatne P. Szczepanika

"Diabeł pali tam złoto"

Plan prac w Dolinie Śmierci zakłada zbadanie terenu. Chcą dowiedzieć się, gdzie dokładnie odbywały się egzekucje, a później masowo chowano ludzi.

- Pola Igielskie to jest dzisiaj obszar mniej więcej długi na 1,5 kilometra, szeroki gdzieś na 200-300 metrów. Dzisiaj tam są pola uprawne i łąka, która jest formą upamiętnienia ofiar. Jednak nie wiemy, gdzie dokładnie były egzekucje i groby – mówi Kobiałka.

Komisja, która przeprowadzała ekshumacje, w raportach skupiała się na opisie szczątków. – Opisali, ile było osób i jakie są ślady zbrodni, czy są ślady od kul, czy czaszki są roztrzaskane. Tego rodzaje informacje ich interesowały, nie samo miejsce – tłumaczy doktor.

Oprócz dokładnego zbadania terenu archeologom zależy też na relacjach rodzin ofiar.  

- Dokumentujemy też społeczną pamięć osób i rodzin, które straciły tam bliskich. Z jednej strony badamy przeszłość Doliny Śmierci, ale też jej współczesność. Co to miejsce znaczy dzisiaj dla mieszkańców i dla rodzin ofiar – mówi Kobiałka.

Udało się przeprowadzić już kilkanaście wywiadów. Część osób zgłosiła się sama.

Jeden z mężczyzn, przejeżdżając koło doliny, zauważył pracujących tam badaczy. Zatrzymał się i podał swój adres. Jak się okazało, jego tata mieszkał w Chojnicach i wspominał mu o Dolinie Śmierci.

- W 1945 roku jego ojciec miał siedem lat. Dzieci były straszone przez rodziców, żeby nie zbliżały się do doliny. Mieli im mówić, że "diabeł pali tam złoto" – opisuje Kobiałka.

Okazało się, że jako chłopiec widział z daleka płonące ciała zamordowanych. Dlatego prawdopodobnie rodzice mówili o "paleniu" złota.

Pola IgielskieDaniel Frymark

Miał piasek w ustach, "oni żałowali kul"

Wiele osób nie chce wracać do tamtych wydarzeń. Jeden z mężczyzn odezwał się do doktora Kobiałki i powiedział, że jego babcia mieszkała w Igłach niedaleko doliny i widziała egzekucje. Mówiła, że "leżało tam pełno ciał". Kiedy o tym opowiadała, płakała. Rzadko jednak to wspominała.

- Jak powiedział nam, babcia nie chciała mówić, nie chodziła też do doliny – mówi doktor.

Kolejnym rozmówcą był 88-letni pan Kazimierz. Jest on synem pracownika Krajowych Zakładów Opieki Społecznej, sam też pracował tam prawie całe życie. Jego ojcu udało się uniknąć śmierci na Polach Igielskich.  

"Ojciec był już w dolinie z panem Jakubowskim. Towarzyszyli im esesmani, którzy znali ojca z transakcji, które z nim Niemcy rozliczali. Mieli go już wyrzucić znad rowu strzeleckiego i powiedzieć, że ma 'trzymać mordę'. Miał nikomu nie mówić, że go puścili. Gdy wrócił do domu, to był cały blady" – opowiadał badaczom.

Pokazał też boczne wejście do Zakładów, przez które grupy Polaków miały być wyprowadzane, a następnie transportowane do Doliny Śmierci. Teraz jest tam tablica upamiętniająca te wydarzenia.

Pan Kazimierz brał udział w grudniowym pogrzebie ofiar z Doliny Śmierci. Z wystawionych w bazylice szczątków po profilu twarzy miał rozpoznać państwa Totenkopfów – biednych chojnickich Żydów, którzy zbierali złom.

"Ja jeszcze ich widzę" – powiedział.

Spinka do mankietu odkryta w miejscu, gdzie – jak wynika z zeznań powojennych świadków – miały odbywać się prace ekshumacyjne Daniel Frymark

Kolejna to pani Joanna. Chodziła do podstawówki z doktorem Kobiałką. Odezwała się do niego, kiedy dowiedziała się o Archeologii Doliny Śmierci. Okazało się, że jej pradziadek Alojzy był urzędnikiem pocztowym i został zamordowany w dolinie.

Prababcia pani Joanny nie chciała nigdy o tym rozmawiać. Więcej dowiedziała się od cioć. Alojzy w rodzinie postrzegany jest jako bohater. Miał być ostrzegany przez mieszkańców, żeby ukrył się, "bo Niemcy będą go szukać". Miał wyjechać na wieś. Nie zgodził się jednak w obawie o żonę i trójkę dzieci.

Mówił, że "nigdzie nie będzie się ukrywał". Został aresztowany we własnym domu. Donieść miał na niego niemiecki sąsiad.

- Przetrzymywany był w budynkach byłych Krajowych Zakładów Opieki Społecznej. Babcia miała chodzić pod Zakład. Mieli umówioną godzinę spotkania, on był w oknie, ona za murem. Prababcia zawsze mówiła, że "był to wspaniały człowiek". Pewnego razu o umówionej godzinie męża nie było w oknie. Nie wiedziała, co z nim stało się. Przez cały okres wojny nie było wiadomo, co właściwie stało się z pradziadkiem Asi – opisuje Kobiałka.

Prababcia pani Joanny od początku podejrzewała, że jej mąż trafił do Doliny Śmierci. W trakcie ekshumacji w 1945 roku rozpoznała męża po twarzy i charakterystycznym zegarku, który miał na ręce. Komisja sądowo-lekarska stwierdziła, że ofiara miała mieć piasek w ustach.

"Oni żałowali kul"- mówiła pani Joanna.

Jej pradziadek został pochowany na Cmentarzu Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Chojnicach razem z innymi, również tymi nierozpoznanymi ofiarami.

Chcą zbadać, jak było naprawdę

Cały czas jest wiele niewiadomych. Doktor Kobiałka razem z grupą badawczą będą analizować i sprawdzać wszystkie zeznania, które zbiorą podczas projektu.

Jak przekonuje doktor, archeologia posiada narzędzia i metody, które pomogą ustalić, gdzie dokładnie znajdują się rowy strzeleckie, w których miało dochodzić do zbrodni.

- Te metody, którymi się posługujemy to jest między innymi analiza historycznych i współczesnych zdjęć lotniczych, ponieważ rowy strzeleckie mogą być dobrze widoczne z perspektywy lotu ptaka. Jedno takie zdjęcie niedawno odkryliśmy, które pokazuje taki rów strzelecki. To jest pierwszy namacalny dowód, który pozwoli nam dokładnie określić, który fragment pola był wykorzystywany jako rów, a później właśnie jako grób masowy – tłumaczy Kobiałka.

Strzałki wskazują przebieg rowu strzeleckiego z 1939 roku przygotowanego przez Wojsko Polskie na wypadek wojny. To właśnie m.in. do tego rowu – jak wynika z zeznań świadków – Niemcy wrzucali ciała pomordowanych Polaków
Niemiecka fotomapa z 1940 rokuStrzałki wskazują przebieg rowu strzeleckiego z 1939 roku przygotowanego przez Wojsko Polskie na wypadek wojny. To właśnie m.in. do tego rowu – jak wynika z zeznań świadków – Niemcy wrzucali ciała pomordowanych Polaków zbiory Bunderarchiv; oprac. M. Kostyrko

Kolejnym etapem badań są prace z wykrywaczem metali. Pierwsze odbyły się już 9 maja, kolejne ruszają 13 czerwca.

- W przypadku badań archeologicznych w miejscach masowych egzekucji każda łuska, pocisk, medalik, czy ozdoba jest na wagę złota. Wszystkie przedmioty odkryte w trakcie działań terenowych były namierzane trójwymiarowo przy pomocy odbiornika RTK GPS. To pozwoliło później na przygotowanie stosownych map i integracji różnych danych w systemach informacji przestrzennej – tłumaczy Kobiałka.

Jednak dopiero prace wykopaliskowe dadzą odpowiedź, czy znalezione przedmioty pochodzą m.in. z mogiły, z której ekshumowano ciała w 1945 roku. Badacze mają nadzieję, że uda się również dotrzeć do miejsc, gdzie rozstrzeliwano ofiary, które nadal mogą być tam pochowane.

Logo projektu "Archeologia Doliny Śmierci"wyk. A. Kobiałka

Szukamy wspomnień o ofiarach. Jeśli ktoś z Państwa dziadków, pradziadków stracił życie w Dolinie Śmierci, to prosimy o kontakt. Z miłą chęcią zadokumentujemy Państwa wspomnienia, czy też pamiątki rodzinne.  Prosimy o kontakt przez naszą stronę lub też bezpośrednio z kierownikiem badań: Dawid Kobiałka, email: dawidkobialka@wp.pl, nr tel. 733 233 431

Projekt Archeologia Doliny Śmierci dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Badania prowadzi Fundacja Przyjaciół Instytutu Archeologii i Etnologii PAN i Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.

.............................................................

Tekst powstał na podstawie wywiadów i dokumentów zebranych w ramach projektu Archeologia Doliny Śmierci.

Intelligenzaktion w Okręgu Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie (1939–1940)Lonio17 na podstawie: Maria Wardzyńska: Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2009. Wikipedia/Creative Commons

Autorka/Autor:Marta Korejwo-Danowska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Daniel Frymark

Pozostałe wiadomości

Do sądu skierowany zostanie wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) wobec posła PiS Marcina Romanowskiego - oznajmił prokurator krajowy Dariusz Korneliuk. Powiedział, że prokuratorzy zwrócili się już do krajowego biura Interpolu o wydanie czerwonej noty w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości.

Wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Romanowskiego już dziś

Wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Romanowskiego już dziś

Źródło:
PAP

Osiem samochodów osobowych spłonęło doszczętnie w pożarze parkingu podziemnego w budynku wielorodzinnym przy ulicy Dokerskiej we Wrocławiu. Z żywiołem walczyło 13 zastępów straży pożarnej. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pożar w parkingu podziemnym. Doszczętnie spłonęło osiem samochodów

Pożar w parkingu podziemnym. Doszczętnie spłonęło osiem samochodów

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Żołnierze północnokoreańscy, których armia rosyjska wykorzystuje w wojnie z Ukrainą, zmienili taktykę ataków w obwodzie kurskim - przekazał ukraiński politolog i wojskowy Kyryło Sazonow. Według agencji AP, setki koreańskich żołnierzy walczących z siłami ukraińskimi w przygranicznym regionie zginęło lub zostało rannych.

Żołnierze Kima zmienili taktykę. I stali się "doskonałym celem"

Żołnierze Kima zmienili taktykę. I stali się "doskonałym celem"

Źródło:
Kanał 24, NV, tvn24.pl

Sanie świętego Mikołaja nie dojechały na zabawę do dzieci koło Padwy na północy Włoch. Wszystko dlatego, że pojazd miał silnik, jednak nie posiadał tablicy rejestracyjnej i homologacji. Karabinierzy stwierdzili, że tym samym nie spełnia przepisów i nie nadaje się do użytku drogowego.

Sanie świętego Mikołaja zatrzymane. Nie miały homologacji. Dzieciom odebrano zabawę

Sanie świętego Mikołaja zatrzymane. Nie miały homologacji. Dzieciom odebrano zabawę

Źródło:
PAP

W środę pierwsi przedsiębiorcy mają zostać poinformowani o rozpatrzeniu ich wniosku o zwolnienie ze składek za grudzień. W ostatnich dniach wysyłane przez ZUS komunikaty wywołały jednak popłoch w wielu firmach - informuje w środę "Rzeczpospolita".

Nieoczekiwane pisma. Popłoch w wielu firmach

Nieoczekiwane pisma. Popłoch w wielu firmach

Źródło:
PAP

Zdaniem policji mieszkaniec powiatu ostrowskiego wykazał się "niebywałą odwagą i obywatelską postawą". 21-latek zatrzymał pijanego kierowcę, który chwilę wcześniej uderzył w jego auto. Jak się okazało, 26-letni sprawca miał prawie trzy promile i obowiązujący zakaz prowadzenie pojazdów.

"Odwaga i obywatelska postawa". Po kolizji zatrzymał pijanego kierowcę i przekazał go policji

"Odwaga i obywatelska postawa". Po kolizji zatrzymał pijanego kierowcę i przekazał go policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Słodowiec włączyła się czujka dymu. Strażacy sprawdzali, co było przyczyną jej uruchomienia. Z tego powodu przez ponad godzinę występowały utrudnienia w kursowaniu pierwszej linii metra. Pociągi jeździły na skróconej trasie.

Czujka dymu i godzinne utrudnienia na pierwszej linii metra

Czujka dymu i godzinne utrudnienia na pierwszej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku trzęsienia ziemi, które we wtorek nawiedziło rejon stolicy Vanuatu, Port Vila. W środę ratownicy kontynuowali poszukiwania osób uwięzionych w ruinach domów. Żywioł dotknął w sumie nawet 116 z 330 tysięcy obywateli tego małego wyspiarskiego państwa.

Potężne trzęsienie ziemi. Ucierpiała jedna trzecia narodu. Szukają uwięzionych w ruinach

Potężne trzęsienie ziemi. Ucierpiała jedna trzecia narodu. Szukają uwięzionych w ruinach

Źródło:
PAP, Reuters

Czy można mówić o epidemii zakażeń bakterią mykoplazmy? Lekarze odnotowują wzrost zakażeń. Objawy bywają zdradliwe, bo chory jest w stosunkowo dobrym stanie: wygląda na przeziębionego, gorzej z jego płucami. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Ostrzeżenie przed bakterią mykoplazmy. Wzrost liczby zachorowań w naszej części Europy

Ostrzeżenie przed bakterią mykoplazmy. Wzrost liczby zachorowań w naszej części Europy

Źródło:
TVN24

Ostatnie sytuacje - zaprzysiężenie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, nowe powołania do Sądu Najwyższego czy sytuacja z Państwową Komisją Wyborczą - są obrazkami, które potwierdzają, że czas nie jest najsilniejszym sprzymierzeńcem dla obecnej ekipy rządzącej - mówił sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" w "Rozmowie Piaseckiego".

"Czas nie jest najsilniejszym sprzymierzeńcem dla obecnej ekipy rządzącej"

"Czas nie jest najsilniejszym sprzymierzeńcem dla obecnej ekipy rządzącej"

Źródło:
TVN24

Do Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie doprowadzono matkę 3,5-letniej dziewczynki, która przebywa w ciężkim stanie w szpitalu w Zielonej Górze. Jak mówią lekarze, dziecko jest skrajnie niedożywione. Ze wstępnych ustaleń wynika, że rodzice mieli karmić dziecko winogronami i mlekiem matki. Po przesłuchaniu 43-latki, zaplanowano czynności z udziałem ojca dziecka.

Prokuratura przesłucha rodziców niedożywionej 3,5-letniej dziewczynki

Prokuratura przesłucha rodziców niedożywionej 3,5-letniej dziewczynki

Źródło:
TVN24

W związku z przyznaniem prawa do jednego ze świadczeń z programu Aktywny Rodzic, Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) uchylił prawo do rodzinnego kapitału opiekuńczego (RKO) na 44 tysięcy dzieci. Nadpłaconą kwotę RKO trzeba zwrócić do ZUS w ratach lub poprzez jednorazową wpłatę.

ZUS rozlicza świadczenie. Rodzice muszą zwrócić pieniądze

ZUS rozlicza świadczenie. Rodzice muszą zwrócić pieniądze

Źródło:
PAP

Po raz pierwszy zdarzyło się, że Sejm musi ustalać, czy posłowi ściganemu listem gończym należy wypłacać na konto wynagrodzenie. I wychodzi na to, że na razie tak. Jeżeli chodzi o miejsce, do którego mógł uciec Marcin Romanowski, to ustalono, że raczej nie do ośrodka Opus Dei, bo organizacja oficjalnie oświadczyła, że go nie ukrywa.

Gdziekolwiek przebywa Romanowski, dostaje uposażenie i dietę. "Nikt nie przewidział takiej sytuacji"

Gdziekolwiek przebywa Romanowski, dostaje uposażenie i dietę. "Nikt nie przewidział takiej sytuacji"

Źródło:
Fakty TVN

- Sądzę, że Marcin Romanowski jest na Węgrzech - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 mecenas Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej. Wyjaśnił, że to jest "chyba jedyny kraj, którego sądy mogą nie wydać go w razie wniosku prokuratury i sądów polskich związanych z Europejskim Nakazem Aresztowania".

"Będziemy czekać, aż wyjedzie z Węgier". Giertych o Romanowskim

"Będziemy czekać, aż wyjedzie z Węgier". Giertych o Romanowskim

Źródło:
TVN24

Tragiczny wypadek w Poznaniu na ulicy Zamenhofa. Wcześnie rano tramwaj potrącił pieszego. Mężczyzna nie żyje. Jak wstępnie podaje policja, do wypadku doszło poza wyznaczonym przejściem dla pieszych.

Tramwaj śmiertelnie potrącił mężczyznę

Tramwaj śmiertelnie potrącił mężczyznę

Źródło:
TVN24

Tragiczny wypadek w miejscowości Nowy Olszowiec koło Tomaszowa Mazowieckiego (woj. łódzkie). 35-letni kierujący samochodem osobowym zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu.

Samochód uderzył w drzewo. Nie żyje 35-latek

Samochód uderzył w drzewo. Nie żyje 35-latek

Źródło:
tvn24.pl

Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział, że Stany Zjednoczone nie zostały uprzedzone o zamachu na rosyjskiego generała Igora Kiriłłowa w Moskwie. Zaznaczył jednak, że Kiriłłow był odpowiedzialny za użycie broni chemicznej w Ukrainie.

Departament Stanu USA: nie zostaliśmy uprzedzeni o zamachu na rosyjskiego generała

Departament Stanu USA: nie zostaliśmy uprzedzeni o zamachu na rosyjskiego generała

Źródło:
PAP

Dwa rosyjskie bombowce eskortowane przez myśliwce zostały zidentyfikowane nad Bałtykiem – poinformowały szwedzkie siły zbrojne. W ramach interwencji szwedzkie siły powietrzne poderwały dwa myśliwce Jas Gripen. Wcześniej zrobili to Finowie oraz Holendrzy działający w ramach misji NATO Air Policing.

Rosyjskie bombowce zidentyfikowane nad Bałtykiem

Rosyjskie bombowce zidentyfikowane nad Bałtykiem

Źródło:
PAP

12 głosów za, 12 przeciw - takim wynikiem zakończyło się głosowanie nad uchwałą w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej (WPF) Miasta Rzeszowa. Przy takim wyniku radni nie mogli rozpocząć dyskusji, a później głosować nad przyszłorocznym budżetem miasta. "Koalicja PiS i Razem dla Rzeszowa zrobiła na złość mieszkańcom Rzeszowa!" - skomentował w mediach społecznościowych prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek.

"Koalicja PiS i Razem dla Rzeszowa zrobiła na złość mieszkańcom"

"Koalicja PiS i Razem dla Rzeszowa zrobiła na złość mieszkańcom"

Źródło:
PAP

Rozlane na jezdni błoto w podwarszawskich Markach znów powoduje utrudnienia w ruchu. Zablokowany jest przejazd ulicą księdza Antoniego Poławskiego. To drugi taki incydent w tym tygodniu.

Rozlane błoto po raz kolejny zablokowało ruch

Rozlane błoto po raz kolejny zablokowało ruch

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali nietrzeźwą kobietę, która kierowała autem. W foteliku podróżowało z nią małe dziecko. Kierująca miała wydany w lipcu przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów.

Pijana i z sądowym zakazem wiozła małe dziecko

Pijana i z sądowym zakazem wiozła małe dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych ostatnich lat - mówił Tomasz Siemoniak podczas konferencji prasowej poświęconej ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej. Szef MSWiA wyraził nadzieję, że "prezydent w najbliższym czasie podpisze tę ustawę". Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że "sprawa bezpieczeństwa to absolutny priorytet dla rządu". Wspomniał, że "minister spraw wewnętrznych i administracji, w momencie wejścia w życie ustawy, zostanie szefem obrony cywilnej".

Szef MSWiA: ustawa o obronie cywilnej rewolucjonizuje cały system ochrony ludności

Szef MSWiA: ustawa o obronie cywilnej rewolucjonizuje cały system ochrony ludności

Źródło:
PAP

BBC Verify analizuje nagranie, które pojawiło się w mediach społecznościowych po wybuchu bomby ukrytej w hulajnodze w Moskwie. W wyniku eksplozji zginął rosyjski generał Igor Kiriłłow i jego asystent. Według ekspertów eksplozję spowodował improwizowany ładunek wybuchowy. - IED-y można celowo konstruować, tak aby wyglądały jak przedmioty codziennego użytku - mówił analityk David Heathcote.

Jak zginął rosyjski generał? Eksperci analizują nagranie

Jak zginął rosyjski generał? Eksperci analizują nagranie

Źródło:
BBC

Miał ruszyć proces, został jednak odroczony na czas mediacji. Wielokrotnie karany za jazdę po pijanemu kierowca w Poniedziałek Wielkanocny wjechał w Małdytach (woj. warmińsko-mazurskie) w spacerującą rodzinę. Teraz zadeklarował, że chce się porozumieć w kwestii odszkodowania i zadośćuczynienia. Prowadził pijany z dożywotnim zakazem kierowania.

Pijany z dożywotnim zakazem wjechał w rodzinę. "Chcę naprawić szkodę i krzywdy"

Pijany z dożywotnim zakazem wjechał w rodzinę. "Chcę naprawić szkodę i krzywdy"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Szymon Hołownia chce, żeby w najbliższych wyborach prezydenckich ważność wyboru prezydenta stwierdził cały skład Sądu Najwyższego, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - Znaleźliśmy się, zwłaszcza po tej podjętej w ostatnich dniach decyzji PKW w sprawie odwołania PiS-u, jeśli chodzi o ich subwencję, w apogeum kryzysu związanego ze statusem Sądu Najwyższego, a zwłaszcza Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - mówił marszałek i kandydat na prezydenta. Zapowiedział, że swój pomysł będzie proponował prezydentowi i premierowi.

Wybory prezydenckie. Hołownia ma propozycję

Wybory prezydenckie. Hołownia ma propozycję

Źródło:
PAP

Niebezpieczne zdarzenia w polskich górach. W poniedziałek w Tatrach dwóch turystów spadło z wysokości około 400 metrów z lawiną, próbując zdobyć Rysy. Tego samego dnia goprowcy uratowali mężczyznę, którego częściowo przysypała lawina w rejonie Babiej Góry. Wszyscy mieli dużo szczęścia, żaden z turystów nie doznał poważnych obrażeń.

Lawiny w Tatrach i Beskidach. Turyści spadli z 400 metrów

Lawiny w Tatrach i Beskidach. Turyści spadli z 400 metrów

Źródło:
PAP, TOPR

Ministra edukacji Barbara Nowacka stwierdziła, że rozporządzenie jej resortu w sprawie lekcji religii nie zmienia zapisów konkordatu, dlatego porozumienie ze stroną kościelną nie jest potrzebne. - My nie kwestionujemy konkordatu, który zakłada, że lekcje religii mają być organizowane przez szkołę, tylko rozmawiamy o ich wymiarze - zastrzegła. Dodała, że temat ten uważa za zakończony.

Kościół ma "coraz dalej idące oczekiwania". Nowacka zabrała głos w sprawie lekcji religii

Kościół ma "coraz dalej idące oczekiwania". Nowacka zabrała głos w sprawie lekcji religii

Źródło:
PAP

Miasto odziedziczyło dług po jednej z mieszkanek. Zmarła osoba nie miała bliskich i żadnych krewnych. Spadek spadł na gminę Białystok. Urzędnicy podliczają dług, a w tym czasie komornik wszedł już na gminne konto. Dług został wciągnięty przez radnych do wydatków, a to oznacza, że zapłacą za niego wszyscy podatnicy.

Zmarła dłużniczka, a jej długi przeszły na miasto. Komornik "wszedł" na konto Białegostoku

Zmarła dłużniczka, a jej długi przeszły na miasto. Komornik "wszedł" na konto Białegostoku

Źródło:
TVN24

Tegoroczny wielki finał akcji Fundacji TVN i "Uwagi!" odbył się na żywo w szkole integracyjnej w Olkuszu. - Chciałabym złożyć wielkie podziękowania i zespołowi Fundacji TVN, i przede wszystkim naszym wspaniałym widzom, którzy reagują na każde nasze wezwanie, na każdą prośbę - powiedziała Kasia Kieli, President & Managing Director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. - Od 23 lat staramy się pomagać tak daleko, jak nas na to stać - dodała Zuzanna Lewandowska, prezes Fundacji TVN. Każdy może wesprzeć bohaterów tegorocznej akcji: Olka, Emila, Olę, Rafała i Zuzię.

"Od 23 lat staramy się pomagać tak daleko, jak nas na to stać". Finał akcji Fundacji TVN i "Uwagi!"

"Od 23 lat staramy się pomagać tak daleko, jak nas na to stać". Finał akcji Fundacji TVN i "Uwagi!"

Źródło:
tvn24.pl

W masowym grobie w Al-Kutajfie pod Damaszkiem znajdują się szczątki co najmniej 100 tysięcy ofiar reżimu Baszara al-Asada - poinformował w poniedziałek Mouaz Mustafa, szef amerykańskiej organizacji Syryjska Grupa Zadaniowa ds. Sytuacji Kryzysowych (SETF). Al-Kutajfa, leżąca około 40 kilometrów na północ od Damaszku, to jedno z pięciu masowych miejsc pochówku zidentyfikowanych w ciągu ostatnich lat przez tę organizację.

Syryjczycy odnajdują masowe groby. W jednym ma leżeć 100 tysięcy ofiar 

Syryjczycy odnajdują masowe groby. W jednym ma leżeć 100 tysięcy ofiar 

Źródło:
Reuters, PAP

Izrael przejął kolejne obszary w Syrii, mimo że jego siły równocześnie prowadzą działania zbrojne przeciwko palestyńskiej organizacji Hamas w Strefie Gazy. Wojska izraelskie będą okupować strefę buforową w Syrii "w przewidywalnej przyszłości" – stwierdził premier Izraela Benjamin Netanjahu. 

Izrael będzie okupować strefę buforową w Syrii "w przewidywalnej przyszłości"

Izrael będzie okupować strefę buforową w Syrii "w przewidywalnej przyszłości"

Źródło:
PAP

W czasie papieskiej wizyty w Iraku w 2021 roku udaremniono dwie próby zamachu na życie Franciszka. O zdarzeniach tych papież po razy pierwszy opowiedział w niewydanej jeszcze autobiografii, której fragmenty opublikował we wtorek włoski dziennik "Corriere della Sera".  

Udaremniono dwa zamachy na życie papieża Franciszka. Napastników wysadzono w powietrze

Udaremniono dwa zamachy na życie papieża Franciszka. Napastników wysadzono w powietrze

Źródło:
PAP, Corriere della Sera

Już 37 osób zmarło w Stambule w następstwie spożycia nielegalnie pędzonego alkoholu - informują lokalne media. Łącznie w ostatnich sześciu tygodniach zatruło się niemal 80 osób, część z nich jest wciąż hospitalizowana. W sprawie toczy się śledztwo, aresztowano już 14 osób.  

Masowe zatrucia alkoholem, już 37 ofiar śmiertelnych

Masowe zatrucia alkoholem, już 37 ofiar śmiertelnych

Źródło:
PAP, VOA Türkçe, Medyascope

Niezidentyfikowana wcześniej choroba, na którą zmarło niedawno ponad 140 osób w Demokratycznej Republice Konga, to ciężka postać malarii - poinformowało we wtorek tamtejsze ministerstwo zdrowia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dostarczyła już leki na tę chorobę.

"Zagadka w końcu rozwiązana". Wiadomo, co zabiło ponad 140 osób

"Zagadka w końcu rozwiązana". Wiadomo, co zabiło ponad 140 osób

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Kilka tysięcy ton ropy naftowej od kilku dni jest wyrzucane na brzeg w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. W niedzielę w wyniku sztormu zatonęły tam dwa rosyjskie tankowce. Lokalne władze informują o negatywnym wpływie rozlanego paliwa na ekosystem. Przedstawiciele Greenpeace ostrzegają przed "jedną z największych katastrof na Morzu Czarnym spowodowanych przez człowieka".

Ogromny wyciek z rosyjskich tankowców. Ostrzeżenie przed "jedną z największych katastrof"

Ogromny wyciek z rosyjskich tankowców. Ostrzeżenie przed "jedną z największych katastrof"

Źródło:
Novaya Gazeta, Greenpeace

Zwycięstwo Donalda Trumpa zostało sformalizowane. Po tym jak elektorzy przekazali swoje głosy, lider republikanów został formalnie wybrany na prezydenta USA. Zgodnie z wynikami w poszczególnych stanach Trump otrzymał 312 głosów elektorskich, zaś Kamala Harris - 226. Głosy każdego stanu zostaną teraz przesłane do Kongresu.

Kolegium elektorów oficjalnie wybrało Donalda Trumpa na prezydenta USA

Kolegium elektorów oficjalnie wybrało Donalda Trumpa na prezydenta USA

Źródło:
CNN, PAP

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził wzrost gazowej taryfy dystrybucyjnej Polskiej Spółki Gazownictwa średnio o 24,7 procent w 2025 roku - poinformował w czwartek URE. Nowa taryfa będzie obowiązywać od 1 stycznia do 31 grudnia 2025, a rachunki za gaz wzrosną o 2 do nawet 30 złotych miesięcznie.

Rachunki od stycznia w górę. Jest decyzja urzędu

Rachunki od stycznia w górę. Jest decyzja urzędu

Źródło:
PAP

Film szwedzko-polskiego reżysera Magnusa von Horna "Dziewczyna z igłą" jest na "krótkiej liście" tytułów, spośród których wyłoniona zostanie piątka nominowanych do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. "Dziewczyna z igłą" jest oficjalnym kandydatem Danii. Natomiast polski kandydat "Pod wulkanem" Damiana Kocura odpadł z wyścigu w tej kategorii.  

Oscary 2025. Polski kandydat poza wyścigiem

Oscary 2025. Polski kandydat poza wyścigiem

Źródło:
tvn24.pl

"Biały Lotos" powraca po ponad dwóch latach przerwy. Tym razem hitowa produkcja zabierze widzów do Tajlandii. Premierę nowych odcinków w HBO i na platformie Max zaplanowano na luty. Co wiadomo o nowym sezonie?

"Biały Lotos" powraca. Ujawniono datę premiery nowego sezonu

"Biały Lotos" powraca. Ujawniono datę premiery nowego sezonu

Źródło:
tvn24.pl