Pięciu chłopców z Wejherowa "bawiło" się w parku, rzucając małymi kaczkami. Zauważyli ich przechodnie i sprawę zgłosili straży miejskiej.
W niedzielę po południu do dyżurnego straży miejskiej dotarła informacja, że pięciu chłopców w pobliżu rzeki Cedron rzuca pisklętami dzikich kaczek.
Rzucali z impetem
- Z relacji naocznych świadków wynikało, że chłopcy znęcali się nad pisklętami. Brali je w ręce i rzucali nimi z wysokości – informuje Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej. - Chłopcy potwierdzili też, że taka sytuacja miała miejsce, ale żaden nie chciał wziąć winy na siebie. Obciążali się nawzajem – dodaje komendant.
Chłopców, w wieku od 11 do 13 lat, odwieziono do domów a sprawę znęcania się nad zwierzętami przekazano do sądu rodzinnego. Pisklaki wróciły pod opiekę matki kaczki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Wejherowie