"Chcemy pokazać, że jeszcze żyjemy". Czekają na wyrok ws. Grudnia'70

Czekają na wyrok ws. Grudnia'70
Czekają na wyrok ws. Grudnia'70
tvn24
W piątek wyrok ws. Grudnia'70tvn24

Po kilkunastu latach od rozpoczęcia procesu, w piątek ma zapaść wyrok w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. – Dla nas to narodowy tragizm, o którym teraz już się niewiele słyszy. Nie w każdym przypadku czas leczy rany – mówi przewodniczący Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Grudnia 1970.

Prokurator wniósł o wymierzenie zasiadającym na ławie oskarżonych trzem osobom - w tym ówczesnemu wicepremierowi PRL Stanisławowi Kociołkowi - kar po osiem lat więzienia i po 10 lat pozbawienia praw publicznych. Obrona domaga się uniewinnień.

- Po tylu latach chcemy pokazać, że jeszcze żyjemy, chcemy przypomnieć o tej tragedii. Nigdy nie powinno do tego dojść, żeby Polak strzelał do Polaka. Osiem lat, które chce prokuratura to i tak za mało, powinni zostać ukarani tak, żeby dzisiejsza władza wiedziała, że użycie siły wobec ludzi, którzy walczą o swoje prawa nie jest bezkarne – mówi Paweł Władkowski, przewodniczący Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Grudnia 1970, który jak wspomina, podczas tamtych wydarzeń osobiście zabierał rannych i pomordowanych z ulic.

Wyrok zapadnie w największej sali sądu nr 252 - gdzie ogłaszano wiele ważnych wyroków. Policja dba o zachowanie spokoju i porządku na sali, na której stawiła się publiczność. Wyrok wyda skład pod przewodnictwem sędziego Wojciecha Małka, doświadczonego sędziego tego sądu, jego byłego rzecznika prasowego.

Akt oskarżenia przeciw 12 osobom

W 1995 r. do Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku trafił akt oskarżenia przeciw 12 osobom: gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu, który w grudniu 1970 był szefem MON, ówczesnemu wicepremierowi PRL Stanisławowi Kociołkowi, ministrowi spraw wewnętrznych Kazimierzowi Świtale, wiceministrowi obrony narodowej Tadeuszowi Tuczapskiemu, dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego Józefowi Kamińskiemu, dowódcy 16. Dywizji Pancernej Edwardowi Łańcuckiemu, komendantowi Szkoły Podoficerskiej MO w Słupsku Karolowi Kubalicy oraz pięciu wojskowym, którzy dowodzili: działającą w Gdyni 8. Dywizją Zmechanizowaną, 32. Pułkiem Zmechanizowanym blokującym Stocznię im. Komuny Paryskiej w Gdyni i batalionem blokującym bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej.

Sąd w Gdańsku zebrał się po raz pierwszy w 1996 r., jednak proces długo nie ruszał; na rozprawy m.in. nie stawiali się oskarżeni, tłumacząc się złym stanem zdrowia i wiekiem. W końcu proces zaczął się w czerwcu 1998 r. Ława oskarżonych stopniowo zmniejszała się z powodu śmierci lub problemów zdrowotnych odpowiadających w tej sprawie.

W 2001 roku proces ruszył na nowo

W 1999 r. proces - już tylko wobec 10 osób - przeniesiono do Warszawy (tu mieszkała większość oskarżonych); jesienią 2001 r. ruszył na nowo. Od tego czasu trwały żmudne przesłuchania świadków - głównie robotników Wybrzeża, żołnierzy i milicjantów. W akcie oskarżenia prokuratura wniosła bowiem o przesłuchanie ok. 1110 osób; sąd nie zgodził się na ograniczenie ich liczby, o co w toku procesu wnosił prok. Bogdan Szegda. Od listopada 2009 r. w procesie trwało tzw. zaliczanie materiału dowodowego - ostatnia czynność przed zamknięciem przewodu, mowami końcowymi stron i wyrokiem.

Na tok procesu wpływały kłopoty zdrowotne sędziów i ławników. W 2009 r. sędzia Urszula Krzynówek, która od początku zasiadała w składzie sądu, zastąpiła sędziego Piotra Wachowicza jako przewodniczącego tego składu. Jak wyjaśniał wtedy rzecznik sądu, taką precedensową decyzję podjęto, by usprawnić proces. W maju 2011 r. - po 10 latach rozpraw - sprawa musiała zostać przerwana z powodu śmierci ławnika.

Wznowiony w lipcu 2011 r. proces jest już prowadzony bez głównego oskarżonego gen. Jaruzelskiego. Sprawa generała, który leczy się onkologicznie, została wyłączona i zawieszona z powodu jego złego stanu zdrowia.

Zostało 3 oskarżonych

Początkowo wznowiony proces - w którym przewodniczącym składu sędziowskiego jest sędzia Wojciech Małek - toczył się wobec czterech osób, ale w kwietniu zeszłego roku sąd wyłączył - ze względu na stan zdrowia - jednego z oskarżonych dowódców wojskowych. W 2013 r. na ławie oskarżonych pozostali: Kociołek oraz dowódcy wojska - Mirosław W. i Bolesław F. W ponownym procesie prokuratura wniosła o przesłuchanie ponad 80 świadków - przed sądem zeznania złożyli m.in. b. prezydent Lech Wałęsa i b. I sekretarz PZPR Stanisław Kania.

- Pokrzywdzeni i ich bliscy czekają. Mieszkańcy Trójmiasta czekają. I Polska czeka na wyrok sądu w tej sprawie - tak Szegda zakończył w styczniu tego roku swą mowę końcową w procesie.

Decyzja o użyciu broni palnej

W akcie oskarżenia dotyczącym "sprawstwa kierowniczego" zabójstwa robotników Wybrzeża napisano, że zgodnie z konstytucją PRL tylko Rada Ministrów mogła mocą swej uchwały podjąć decyzję o użyciu broni palnej, a w 1970 r. uczynił to szef PZPR Władysław Gomułka. Podjął on decyzję po przedstawieniu mu przez Mieczysława Moczara nieprawdziwej informacji o zabiciu przez demonstrujących dwóch milicjantów. Sprzeciwu wobec tej decyzji nie zgłosiła żadna z osób obecnych na posiedzeniu władz PZPR, także gen. Jaruzelski.

On sam wyjaśniał w sądzie, że nie podał się do dymisji w sprzeciwie wobec decyzji Gomułki, bo uważał, iż "byłby to nic nieznaczący gest, gdyż wtedy ministrem obrony zostałby gen. Grzegorz Korczyński, który bezwzględnie realizowałby polecenia Gomułki". Jaruzelski zapewniał, że jako szef MON podjął kroki w celu "złagodzenia" decyzji Gomułki.

Do winy nie przyznał się też Kociołek, który jest oskarżony o to, że 16 grudnia nakłaniał w TVP strajkujących w Gdyni do powrotu do pracy, choć wiedział, że następnego dnia rano stocznia będzie "zablokowana" przez wojsko - wtedy na stacji kolejki miejskiej pod gdyńską stocznią zginęły osoby, które usłuchały apelu Kociołka.

- Kociołek nie wspomniał w przemówieniu, jaki był charakter tych manifestacji, nie wspomniał o ich przyczynach, zabitych robotnikach i wprowadzeniu wojska do miast (...) choć posiadał wiedzę na ten temat, nie wyciągnął żadnych wniosków i nie podjął działań, aby zminimalizować skutki - zaznaczał Szegda.

Kociołek twierdzi, że "nie było związku przyczynowo-skutkowego" między jego apelem a masakrą na przystanku kolejki. Mówił, że nic nie wiedział o "blokadzie" stoczni. - Musiałbym mieć ograniczoną poczytalność, gdybym wiedząc o blokadzie, nie wspomniał o tym w swym wystąpieniu - tłumaczył przed sądem. W mowie końcowej powiedział jednocześnie, że Grudzień 1970 r. to tragedia, za którą "czuje się politycznie współodpowiedzialny".

Twierdzą, że robili wszystko, aby uniknąć ofiar

Z kolei zasiadający na ławie oskarżonych dwaj dowódcy wskazują, że podczas wydarzeń na Wybrzeżu robili wszystko, aby uniknąć ofiar. Dodają, że śmierć większości tych ofiar była spowodowana działaniami milicji, a nie wojska.

Komisja PZPR kierowana przez członka Biura Politycznego PZPR Władysława Kruczka, która w 1971 roku badała odpowiedzialność za wydarzenia grudniowe 1970 r., wskazywała, że na przebiegu wydarzeń zaważyła ocena Gomułki, że mają one "charakter kontrrewolucyjny". Wyłączną odpowiedzialnością za nie raport Kruczka obciążał członka Biura Politycznego Zenona Kliszkę, który na Wybrzeżu dowodził "sztabem antykryzysowym" (zmarł w 1989 r.). W raporcie podkreślono, że Kociołek przeciwstawiał się dalszemu używaniu broni w Gdyni 17 grudnia.

Demonstracje na Wybrzeżu

W grudniu 1970 r. rząd PRL ogłosił drastyczne podwyżki cen na artykuły spożywcze. Zdrożały głównie artykuły codziennej konsumpcji, pogarszając przede wszystkim sytuację najuboższych. Podwyżki miały objąć 45 grup artykułów, głównie spożywczych w tym: mięsa - średnio o 18 proc., mąki - o 17 proc., makaronu - o 15 proc., dżemów - o 36 proc., ryb - o 12 proc.

Zmiany cen spowodowały niezadowolenie, na Wybrzeżu doszło do demonstracji, w poniedziałek 14 grudnia zaprotestowali robotnicy gdańskiej Stoczni im. Lenina. Tego dnia na ulicach Gdańska doszło do pierwszych starć z milicją. 15 grudnia strajki wybuchły w Gdyni, Elblągu, Słupsku i Szczecinie.

Od 14 do 19 grudnia - według szacunków historyków - w ulicznych starciach udział wzięło nawet kilkadziesiąt tys. osób. Do spacyfikowania protestów władze wykorzystały ok. 27 tys. żołnierzy oraz 9 tys. milicjantów i funkcjonariuszy SB. Użyto czołgów, transporterów opancerzonych i śmigłowców.

- To była młodzież, robotnicy, którzy wyszli walczyć o własną godność, chcieli zademonstrować swoją siłę. Tragizm grudnia `70 pokazały późniejsze wydarzenia kiedy w 1980 roku stoczniowcy wiedzieli co może się stać i mówili, że nie chcą ginąć na ulicy – mówi Władkowski.

Wystąpienie zbuntowanych robotników stłumione siłą

20 grudnia 1970 r. na VII plenum KC PZPR przyjęto rezygnację Władysława Gomułki z funkcji I sekretarza i członka Biura Politycznego KC. Nowym I sekretarzem został Edward Gierek, dotychczasowy I sekretarz KW PZPR w Katowicach i członek Biura Politycznego KC.

- Wystąpienia, uznane za kontrrewolucyjne, miały być stłumione siłą. Nie brano pod uwagę ustępstw, ani możliwości negocjacji. Gomułka uważał, że wykazanie wobec zbuntowanych robotników słabości byłoby pierwszym krokiem w demontażu władzy absolutnej, która ze swej natury nie powinna ustąpić pod naciskiem społecznym - pisał kilka lat temu w swej syntezie najnowszych dziejów Polski historyk Andrzej Friszke.

45 ofiar, 1165 rannych

Według oficjalnych danych na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od strzałów milicji i wojska zginęło 45 osób, a 1165 zostało rannych. Spośród ofiar 12 osób nie ukończyło 20 lat. Zatrzymano ponad trzy tys. osób, wiele z nich zostało pobitych. W PRL nikogo nie pociągnięto za to do odpowiedzialności.

Możliwość taka powstała dopiero po przełomie 1989 r. Śledztwo wszczęto w październiku 1990 r. Najpierw prowadziła je prokuratura wojskowa, potem Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Przesłuchano ponad cztery tysiące świadków.

Autor: ws/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze / PAP

Źródło zdjęcia głównego: IPN

Pozostałe wiadomości

Dwie osoby zginęły, a 13 zostało rannych w wyniku zawalenia się balkonu w bloku w Neapolu. Włoskie media podają, że dokładna przyczyna zdarzenia nie jest jeszcze znana. Kondolencje rodzinom ofiar złożyła premier Włoch Giorgia Meloni.

W Neapolu zawalił się balkon. Dwie osoby nie żyją, 13 jest rannych

W Neapolu zawalił się balkon. Dwie osoby nie żyją, 13 jest rannych

Źródło:
Reuters, Rai News

W jednym z domów w Ciechanowie odnaleziono ciała małżeństwa. Na ciele kobiety i mężczyzny były rany zadane najprawdopodobniej nożem. Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia w tej sprawie.

Śmierć kobiety i mężczyzny w Ciechanowie. Mieli rany kłute, w domu było ich trzyletnie dziecko

Śmierć kobiety i mężczyzny w Ciechanowie. Mieli rany kłute, w domu było ich trzyletnie dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy lata od zbrodni we wsi Borowce, pięć kilometrów dalej, śledczy znaleźli ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Nieoficjalnie to Jacek Jaworek, który zastrzelił brata, bratową i ich syna, i zniknął wraz z pistoletem. Czekamy na oficjalne wyniki badań DNA i sekcję zwłok. Do czasu wyników śledczy niewiele ujawniają, a pytania się mnożą.

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

Tuż przed zdobyciem tytułu Miss Kansas Alexis Smith zaskoczyła wyznaniem: mój oprawca jest tu dziś (na sali). Teraz, w mediach społecznościowych pisze, że dzieląc się własnymi doświadczeniami pragnie zainspirować innych i przyczynić się do "zakończenia wszelkich niezdrowych relacji".  

"Mój oprawca jest tu dziś na sali". Słowa miss wywołały burzę w sieci

"Mój oprawca jest tu dziś na sali". Słowa miss wywołały burzę w sieci

Źródło:
CNN, NBC News, KTS, tvn24.pl

Kamala Harris osiąga lepsze niż Joe Biden poparcie w kilku grupach wyborców - pisze w swojej analizie CNN. Demokratka ma przewagę nad Donaldem Trumpem między innymi wśród kobiet, osób o innym niż biały kolorze skóry czy wśród niezdecydowanych.

Sondaże pokazują, wśród których wyborców Kamala Harris ma największe szanse

Sondaże pokazują, wśród których wyborców Kamala Harris ma największe szanse

Źródło:
CNN, USA Today

Pod Górą Kalwarią zderzyły się samochód ciężarowy i osobowy. Oba stanęły w ogniu. Trwa akcja gaśnicza i ratunkowa. Jedna osoba nie żyje. Są utrudnienia.

Po zderzeniu dwa samochody stanęły w ogniu. Jedna osoba nie żyje

Po zderzeniu dwa samochody stanęły w ogniu. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed burzami. We wtorek niebezpiecznie będzie przede wszystkim w zachodniej Polsce, gdzie obowiązują alarmy pierwszego stopnia. W nadchodzących dniach burze będą zagrażać kolejnym regionom.

IMGW ostrzega. Wieczorem oraz w nocy może grzmieć i lać

IMGW ostrzega. Wieczorem oraz w nocy może grzmieć i lać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Na drodze wojewódzkiej nr 329 w miejscowości Jaczów kierowca jechał lewym pasem, zmuszając innych kierowców do zjechania. Nagranie z jazdy pirata drogowego trafiło do sieci. Teraz sprawą zajmuje się policja.

Pędził pod prąd, zmuszał innych do zjechania. Nagranie

Pędził pod prąd, zmuszał innych do zjechania. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Dwóch 15-latków trafiło w poniedziałek do szpitala po tym, jak zostali zranieni nożem w Lesie Bródnowskim. W sprawie zatrzymano 25-latka, który miał być agresorem, jednak teraz policja ma dowody, że pierwsi zaatakowali nastolatkowie. Zatrzymano łącznie czterech nieletnich. Wśród nich jest 13-latka.

Ranił nastolatków, bo się bronił? Zwrot w sprawie nożownika

Ranił nastolatków, bo się bronił? Zwrot w sprawie nożownika

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Podróżujący do Chorwacji mierzą się z dużymi utrudnieniami i dodatkowymi kosztami. Jak donosi chorwacki portal Slobodna Dalma, cześć lotów została przekierowana z Lotniska Split do Zadaru, gdyż to pierwsze mierzy się ze skutkami ataku hakierskiego. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Wcześniej nasza widzka poinformowała nas, że wczoraj "około godziny 19.15 cały system lotniska przestał działać, co spowodowało całkowitą blokadę pracy systemu i funkcjonowania lotniska". Obecnie, jak dodaje Slobodna Dalmacija "możliwe są opóźnienia lotów".

Atak hakerski na chorwackie lotnisko. Pasażerowie próbują wylecieć z kraju

Atak hakerski na chorwackie lotnisko. Pasażerowie próbują wylecieć z kraju

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Wzywany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych do kraju ambasador Polski w USA Marek Magierowski chce prawie milionowej "rekompensaty" za pracę - podała Wirtualna Polska. Do tej kwestii odniósł się szef MSZ Radosław Sikorski, nazywający ją "skandalicznym żądaniem ambasadora". "Ponawiam mój wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o jego odwołanie z placówki w Waszyngtonie" - napisał w mediach społecznościowych.

Marek Magierowski chce od MSZ prawie miliona złotych "rekompensaty". Radosław Sikorski odpowiada

Marek Magierowski chce od MSZ prawie miliona złotych "rekompensaty". Radosław Sikorski odpowiada

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Kilka miesięcy po utracie możliwości korzystania z rządowych maszyn Mateusz Morawiecki został nagrany podczas podróży samolotem tanich linii. Pytany przez współpasażerów, dlaczego zdecydował się na wybór akurat tego przewoźnika były premier nie odpowiedział. Sytuację skomentował jednak później w mediach społecznościowych.  

"Panie Mateuszu, a co to się stało?". Były premier odpowiada na nagranie z samolotu

"Panie Mateuszu, a co to się stało?". Były premier odpowiada na nagranie z samolotu

Źródło:
tvn24.pl

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Krystyna Pawłowicz wezwała mnie do publicznych przeprosin za złożenie na nią doniesienia do prokuratury. Zażądała też konferencji prasowej dla wszystkich mediów. Mam potrzebę doprecyzowania, czy wszystkie media to mają być tylko krajowe, czy też mamy zwrócić się w ogóle do wszystkich funkcjonujących w naszym wszechświecie - mówił we wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Pawłowicz "wezwała do publicznych przeprosin". Hołownia pyta o dziennikarzy z Nowej Zelandii i Chile

Pawłowicz "wezwała do publicznych przeprosin". Hołownia pyta o dziennikarzy z Nowej Zelandii i Chile

Źródło:
TVN24, PAP

Włoskie służby opublikowały nagranie z interwencji na tarasach katedry w Mediolanie, gdzie turystka straciła przytomność. Kobieta źle się poczuła prawdopodobnie z powodu wysokiej temperatury - donoszą media. Turystom odradza się wchodzenie na punkt widokowy słynnej świątyni w czasie upałów.

Akcja ratunkowa na słynnym punkcie widokowym w Mediolanie

Akcja ratunkowa na słynnym punkcie widokowym w Mediolanie

Źródło:
ENEX, La Repubblica, TG La7, duomomilan.tours, duomomilano.it

Posłowie z sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oczekują wyjaśnień od władz Polskiego Radia, które od sierpnia nie będzie transmitowało mszy świętej dla marynarzy i rybaków odbywających się w kościele pod wezwaniem świętej Elżbiety w Gdańsku. Po raz drugi na posiedzeniu komisji nie stawił się nikt z Polskiego Radia.

Koniec transmisji mszy świętych dla marynarzy. "To ponury żart"

Koniec transmisji mszy świętych dla marynarzy. "To ponury żart"

Źródło:
PAP

Burmistrz Dziwnowa Grzegorz Jóźwiak, pełniący swoją funkcję od 2010 roku, zmarł nagle w nocy z poniedziałku na wtorek. Kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego złożyli urzędnicy, współpracownicy polityka, poseł Artur Łącki i burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek.

Zmarł wieloletni burmistrz Dziwnowa. "Ogromny smutek, wielka strata"

Zmarł wieloletni burmistrz Dziwnowa. "Ogromny smutek, wielka strata"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Tesla od przyszłego roku zacznie produkować i wykorzystywać roboty humanoidalne - podał portal stacji BBC. Elon Musk, szef Tesli, przekazał na platformie X, że roboty będą w pierwszej kolejności używane przez Teslę, która zacznie je sprzedawać w 2026 roku.

Roboty do "niebezpiecznych zadań" w firmie miliardera

Roboty do "niebezpiecznych zadań" w firmie miliardera

Źródło:
BBC

Udział w konkursie na Facebooku i przekazanie swoich danych osobowych oraz informacji o karcie płatniczej może skończyć się wyjątkowo boleśnie. Eksperci z firmy CyberRescue ostrzegają przed coraz częstszym oszustwem "na Snoop Dogga", czy na inne znane osoby, które mają zachęcić do wzięcia udziału w rzekomym konkursie. "Wcale nie czeka nas nagroda, a przykra niespodzianka" - wyjaśniają.

"Znany raper napisał do Ciebie na Messengerze?" Oszustwo na legendę hip-hopu

"Znany raper napisał do Ciebie na Messengerze?" Oszustwo na legendę hip-hopu

Źródło:
tvn24.pl

Erupcja Etny spowodowała tymczasowe zawieszenie przylotów i odlotów na lotnisku w Katanii. To nie pierwsza erupcja w tym miesiącu.

Wybuch Etny. Ośmiokilometrowa chmura pyłu nad Sycylią, zawieszono loty

Wybuch Etny. Ośmiokilometrowa chmura pyłu nad Sycylią, zawieszono loty

Źródło:
PAP, Quotidiano Nazionale, tvnmeteo.pl

Autostrada A2 w rejonie Wiskitek (województwo łódzkie) w kierunku Warszawy była zablokowana przez kilka godzin po tym, jak na jezdnię przewróciła się laweta przewożąca dwa samochody osobowe. Ruch odbywa się już normalnie. Informację i zdjęcie dostaliśmy na Kontakt 24.

Laweta przewożąca samochody przewróciła się na autostradzie

Laweta przewożąca samochody przewróciła się na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W Sejmie trwa debata w ramach drugiego czytania projektów reformujących Trybunał Konstytucyjny. Poseł KO, sprawozdawca komisji Patryk Jaskulski mówił, że "bardzo ubolewa, że z sali wyszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Trybunał zżera ciężka choroba, choroba zwana PiS - ocenił. Mówił także, że mamy do czynienia z sytuacją, że "sędzia Przyłębska de facto ukradła Polsce Trybunał Konstytucyjny".

W Sejmie o Trybunale, który "zżera choroba zwana PiS". "Ubolewam, że wyszedł pan poseł Kaczyński"

W Sejmie o Trybunale, który "zżera choroba zwana PiS". "Ubolewam, że wyszedł pan poseł Kaczyński"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kimberly Cheatle, dyrektorka Secret Service, podczas przesłuchania w Izbie Reprezentantów znalazła się w krzyżowym ogniu krytyki, zarówno ze strony republikanów, jak i demokratów. Choć płyną zdecydowane głosy wzywające ją do dymisji, ona nie zamierza jej składać.

"Niebezpieczna jest pani przerażająca nieudolność". Burzliwe przesłuchanie szefowej Secret Service

"Niebezpieczna jest pani przerażająca nieudolność". Burzliwe przesłuchanie szefowej Secret Service

Źródło:
CNN, BBC, Reuters, tvn24.pl

Cztery osoby, w tym dwóch policjantów oraz kierowca i pasażer auta osobowego, zostali przetransportowani do szpitala po wypadku, do którego doszło w Rzeczycy (Lubelskie). Kierowca auta nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu na sygnale policyjnemu radiowozowi i uderzył w bok pojazdu.

Zderzenie z radiowozem. Cztery osoby w szpitalu, w tym policjanci

Zderzenie z radiowozem. Cztery osoby w szpitalu, w tym policjanci

Źródło:
tvn24.pl

77-letni rowerzysta zginął w wypadku w Kłodawie (Podkarpackie). Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście, z którym się zderzył. Obaj kierowcy zostali przetransportowani do szpitala, gdzie rowerzysta zmarł.

Rowerzysta nie ustąpił pierwszeństwa, nie żyje

Rowerzysta nie ustąpił pierwszeństwa, nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział we wtorek, że prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu o niezastosowaniu aresztu wobec posła Marcina Romanowskiego. Ten poinformował z kolei, że złożył w Prokuraturze Krajowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez szefa MS, prokuratora krajowego Dariusza Korneluka i wiceszefa MS Arkadiusza Myrchę.

Bodnar składa zażalenie na decyzję sądu, Romanowski zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Bodnar składa zażalenie na decyzję sądu, Romanowski zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Źródło:
PAP

Moje stanowisko było takie i jest, że z tych dokumentów Rady Europy wynika, iż immunitet Marcina Romanowskiego w tym zakresie nie obowiązuje - powiedział w TVN24 rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Jednocześnie zaznaczył, że w tej sprawie "opinie ekspertów są bardzo rozbieżne".

RPO o immunitecie Romanowskiego: największe autorytety mają inne stanowisko w tej sprawie

RPO o immunitecie Romanowskiego: największe autorytety mają inne stanowisko w tej sprawie

Źródło:
TVN24

Wiceprezydentka USA Kamala Harris, budując poparcie demokratów dla swojej nagłej kampanii prezydenckiej, zgromadziła w poniedziałek zwolenników w swoim debiutanckim przemówieniu wyborczym. Obiecała, że będzie ścigać kandydata Partii Republikańskiej Donalda Trumpa niczym prokuratorka w sądzie, w którym dawniej pracowała. Tego samego dnia co najmniej 2579 demokratycznych delegatów zadeklarowało poparcie dla Harris jako kandydatki tej partii w wyścigu o Biały Dom.

Kamala Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Pierwsze zapowiedzi

Kamala Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Pierwsze zapowiedzi

Źródło:
PAP

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Włoskie media podają, że we Włoszech, zwłaszcza w rejonie Mediolanu i wśród uczestników niedawnych dwóch koncertów Taylor Swift, odnotowano wyraźny wzrost liczby przypadków COVID-19. W koncertach uczestniczyło łącznie około 130 tysięcy osób.

Nagły wzrost zakażeń COVID-19 po koncertach Taylor Swift

Nagły wzrost zakażeń COVID-19 po koncertach Taylor Swift

Źródło:
PAP

881 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Nawet 30 tysięcy przedstawicieli rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii) może służyć w Ukrainie - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. Dodano, że większość żołnierzy z tej formacji zabezpiecza tyły wojsk uczestniczących w inwazji, a tylko część spośród nich walczy na froncie. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Raport: w Ukrainie może służyć nawet 30 tysięcy żołnierzy Rosgwardii

Raport: w Ukrainie może służyć nawet 30 tysięcy żołnierzy Rosgwardii

Źródło:
PAP

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, poinformował we wtorek, że powiadomił marszałka Sejmu, iż występuje z klubu PiS. - Przez te 23 lata mojego dorosłego życia intensywnie pracowałem na rzecz Polski i szeroko rozumianej prawicy. Jej reprezentacją było Prawo i Sprawiedliwość, jednak ten mechanizm przestał działać - tłumaczył w rozmowie z reporterem TVN24.

Jan Krzysztof Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten mechanizm przestał działać"

Jan Krzysztof Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten mechanizm przestał działać"

Źródło:
TVN24

Ufam, że ta sprawa zostanie w odpowiedni sposób potraktowana i rozstrzygnięta przez ustawodawcę - powiedział profesor Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, w programie "Jeden na jeden". We wtorek senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu ponownie pochyli się nad nowelizacją prawa autorskiego i apelem mediów o uwzględnienie ich postulatów.

Rzecznik Praw Obywatelskich: Wolność prasy to dziennikarze i ich uprawnienia

Rzecznik Praw Obywatelskich: Wolność prasy to dziennikarze i ich uprawnienia

Źródło:
TVN24, PAP

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Dreszczowiec przedstawiający kulisy historii seryjnego mordercy nękającego Boston, przejmująca opowieść o dotkniętych chorobą bliźniakach, a także skupiający się na walce o równość dramat historyczny – oto nowości, które w najbliższych dniach zostaną dodane do biblioteki serwisu Max. Co warto obejrzeć na platformie w tym tygodniu? 

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl

Piętnasta edycja festiwalu Dookoła wody w Sandomierzu, a na nim projekcja nagradzanego dokumentu Ewy Ewart "Do ostatniej kropli". - Jest to film, który stwierdza, że jesteśmy częścią problemu, bardzo dużo rzek zniszczyliśmy, niszczymy je w sposób bezmyślny, ale jest coraz więcej ludzi, którzy zaczynają o te rzeki się dopominać, dbać o ich prawa, walczyć. To pokazuje, że możemy być też częścią rozwiązania tego problemu - mówiła Ewart.

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

Źródło:
TVN24