Dwaj mężczyźni, którzy mieli okraść stację benzynową w Białym Borze (Zachodniopomorskie) są już w rękach policji. Zamaskowani sprawcy zabrali nie tylko pieniądze z kasy, ale też kilka piw i napojów gazowanych. Teraz grozi im nawet 12 lat więzienia.
Jak informuje aspirant Anna Matys z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, policjanci namierzyli i zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie napadu. Do zdarzenia doszło w miniony wtorek chwilę przed godz. 22 na stacji paliw przy ulicy Kwiatowej w Białym Borze.
Jeden ze sprawców ukradł kilka piw i napojów gazowanych, a w tym czasie drugi - uzbrojony w metalowy klucz - odepchnął ekspedientkę i zabrał pieniądze z kasy. Po chwili mężczyźni wsiedli do auta i odjechali.
Mieszkańcom Miastka grozi po 12 lat więzienia
Obaj mężczyźni byli zamaskowani, ale wiadomo było, że na stację podjechali volkswagenem. Dzięki temu i zapisom z monitoringu sprawców udało się szybko ustalić.
- Dzięki pracy operacyjnej funkcjonariusze dotarli do pierwszego ze sprawców rozboju, który już następnego dnia został zatrzymany na terenie Miastka. Wczoraj, czyli 17 lutego, kryminalni współpracując z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji w Miastku zatrzymali w miejscu zamieszkania drugiego mężczyznę - opowiada Matys.
Obaj zatrzymani to mieszkańcy Miastka. Jeden jest w wieku 31, a drugi 36 lat. Obecnie przebywają w policyjnym areszcie. - Komendant Powiatowy Policji w Szczecinku złożył wniosek do prokuratora rejonowego o zastosowanie wobec sprawców środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - informuje policjantka.
Mężczyznom grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Szczecinku