W środę przebudził się wulkan Semeru znajdujący się w prowincji Jawa Wschodnia w Indonezji. Według Służby Wulkanologicznej Indonezji (PVMBG) doszło do aż 10 erupcji, które wyrzuciły ogromne kłęby popiołu, a także lawę i skały na odległość nawet 13 kilometrów w dół zboczy. PVMBG utrzymała dziesiąty, a więc najwyższy poziom zagrożenia, ogłoszony już wcześniej w związku z rosnącą aktywnością wulkanu.
W związku ze wzmożoną aktywnością wulkanu agencja ratunkowa Jawy Wschodniej wysłała funkcjonariuszy, aby pomóc w ewakuacji mieszkańców okolic wulkanu. 965 osób zostało przeniesionych do szkół, meczetów i budynków rządowych - podał Prahista Dian, przedstawiciel agencji. Dodał, że wysłano personel, aby sprawdzić, czy w pobliżu nie ma uwięzionych mieszkańców.
Wioska pod błotem i popiołem wulkanicznym
Żywioł najbardziej doświadczył wioskę Kamar A leżącą u zbocza wulkanu. Zeszła na nią lawina piroklastyczna, na którą składa się mieszanka gorących gazów wulkanicznych oraz popiołów i okruchów skalnych. Fatalna sytuacja panowała także w wiosce Submersari. Jej mieszkańcy powrócili w czwartek do swoich domów, a raczej tego, co po nich pozostało po erupcji wulkanu Semeru.
- Wczoraj po godzinie 13 zobaczyliśmy popiół opadający z góry, dotarł on do naszej wioski po południu. Wszyscy uciekali, ewakuowaliśmy się w bezpieczniejsze miejsca, a wieczorem wróciliśmy i wszystko zniknęło [...] - mówił jeden z mieszkańców.
- Błoto płynęło z przerażającą prędkością, w ciągu trzech minut pokonywało około pół kilometra trasy - opowiadał inny.
28-letni Abdul Mujid żalił się, że jego dom został zniszczony w tak dużym stopniu, że nie widzi możliwości jego naprawy. - Wygląda na to, że musimy znaleźć bezpieczniejsze miejsce, nawet jeśli będzie to trudne, ponieważ mieszkamy tu od dziecka.
Wspinacze uwięzieni w pobliżu krateru
Wybuch wulkanu uwięził około 170 wspinaczy na kempingu nad jeziorem u podnóża wulkanu, około 6,4 kilometra od krateru. Służby udzieliły im pomocy w powrocie do bezpiecznego miejsca - powiedział Septi Wardhani, urzędnik Parku Narodowego Semeru.
- Wszyscy wspinacze i ich przewodnicy są bezpieczni. Sytuacja jest pod kontrolą - poinformował Wardhani.
Pacyficzny Pierścień Ognia
Semeru, mierzący 3676 metrów n.p.m., jest jednym z najwyższych szczytów Indonezji, a jednocześnie jednym ze 130 aktywnych wulkanów w kraju. Państwo to leży w tak zwanym Pacyficznym Pierścieniu Ognia, strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych. Na początku listopada w środkowej części Jawy przebudził się wulkan Merapi, stanowiąc zagrożenie dla pobliskiego dużego miasta Yogyakarta.
Autorka/Autor: kp, jzb
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters