Nazywa się Mohamad Khweis, ma 26 lat i właściwie nikt, kogo poznał w swoim życiu, go nie pamięta. W ubiegłym roku wyruszył z Virginii, w której mieszkał przez Londyn do Syrii. Dołączył do dżihadystów, ale życie tam "okazało się zbyt trudne". Uciekł i został schwytany przez Kurdów. Teraz wrócił do USA po szybkiej ekstradycji i najprawdopodobniej spędzi lata w więzieniu. Jego historię opisuje "Washington Post".