Sopot

Sopot

Sopot inaczej. Wystarczy zamknąć oczy i po prostu iść

Iść po omacku w dół, poczynając od lasu, na przykład z Wilczego Parowu. Z Doliny Siedlisko. Albo z Owczej Doliny. Z miejsc opisywanych na pożółkłych mapach sprzed stu lat jako Wolfsschlucht, Schidlitztal, Schäfertal. Nieistniejących już w tym Sopocie, który chwiejnym krokiem pijanego turysty, nie oglądając się za siebie, nagle wkroczył w XXI wiek, pozbywając się niepotrzebnego bagażu.

Trałowanie w Zatoce Sztuki. Czy po Iwonie Wieczorek został jakiś ślad?

W śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek prokuratura, szukając śladów na plaży w Sopocie, szeroko zarzuciła sieć. - Zabezpieczone ślady biologiczne trzeba liczyć w setkach, jeśli nie tysiącach. Gromadzone są zewsząd - ze środka lokalu, z zewnątrz, z baru, ze śmieci, ze studzienek - mówi informator tvn24.pl znający przebieg działań. Przekazuje, że pracujący na miejscu technicy mieli wynajęte miejsca noclegowe w Trójmieście na kilka tygodni. Czy w tak zastawioną sieć wpadnie cokolwiek wartościowego?