skoki narciarskie

skoki narciarskie

Opowiedział o miłości i stracie. "Chciałbym go mieć przy sobie"

Miłość. Strata. Ból. Odwaga, by o uczuciach powiedzieć publicznie, coming outu w polskim sporcie dokonać jako pierwszy mężczyzna. - Staram się żyć szczęśliwie, staram się nawet uśmiechać, trochę żyję jednak z przekonaniem, że każdy dzień zbliża mnie do spotkania z Damianem. Bardzo za nim tęsknię - mówi TVN24+ Andrzej Stękała. Co do przekazania ma młodym ludziom, którzy w szafie wciąż się ukrywają?

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

To będą inne polskie skoki, bo pierwszy raz od dawna bez Klemensa Murańki. Z list startowych wykreślił się sam. - Coś we mnie pękło - przyznaje. Swoją decyzją zszokował, ale jest nieodwołalna. O skokach mówi, że je lubił, ale nie kochał. Dużo mu dały, ale chyba jeszcze więcej zabrały. Czuć, że ma żal, sława go przygniotła, ale jest szczęśliwy. Opowiada o trudnym dzieciństwie, synach, propozycji, jaką rozważa, i o tym, czego dziś sobie nie odmawia.