Kiedy samolot zatrzymał się po awaryjnym lądowaniu na polu przy lotnisku, zaczął wypełniać się dymem - relacjonowała Jackeline Flores, jedna z pasażerek samolotu, który rozbił się tuż po starcie w Durango, w Meksyku. Kobieta razem z córką ewakuowała się przez dziurę, która powstała w kadłubie. - Jestem szczęśliwa i wdzięczna Bogu - powiedziała dziennikarzom.