Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych zrzuciły broń, amunicję i lekarstwa dla kurdyjskich sił samoobrony walczących niedaleko syryjskiego miasta Kobane z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS). To pierwsza tego rodzaju pomoc dla Kurdów, którzy od ponad miesiąca bronią miasta przed IS. Rzecznik walczących Kurdów podziękował za zrzuty i poprosił o więcej.
Centralne dowództwo sił USA poinformowało, że samoloty transportowe typu C-130 zrzuciły broń, amunicję i lekarstwa dostarczone przez władze kurdyjskie w Iraku. Dostawy mają na celu uniemożliwić przejęcie przez Państwo Islamskie kontroli nad Kobane.
W poniedziałek Reuter skontaktował się z rzecznikiem walczących Kurdów, Redurem Xelilem. - To (zrzut - red.) będzie miało pozytywny wpływ na przebieg działań wojennych. Mamy nadzieję na więcej pomocy - powiedział w rozmowie przez Skype.
Kobane walczy
Dowództwo dodało, że 135 naloty bojowe amerykańskich sił powietrznych w ostatnich dniach, w połączeniu z ciągłym oporem Kurdów, spowodowały spowolnienie ruchów islamistów w stronę miasta. Zginąć miały setki bojowników z IS. "Jednak sytuacja w Kobane pozostaje krucha, ponieważ miastu wciąż zagrażają dżihadyści" - głosi oświadczenie, w którym nie wspomniano jednak o nowych nalotach.
Atakowane od 16 września miasto Kobane w północnej Syrii stało się symbolem skutecznego oporu wobec ofensywy Państwa Islamskiego. Prowincja ta, zamieszkana w większości przez sunnitów, jest najważniejszym celem ataków sił dżihadu, które starają się przejąć kontrolę nad obszarami, nad którymi jeszcze nie panują.
Autor: ToL,pk//kdj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force