Liczba ofiar śmiertelnych ataku terrorystycznego podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie w 2016 roku wzrosła do 13. W wyniku odniesionych 5 lat temu poważnych obrażeń głowy zmarł Sascha Huesges. Na wtorkowym posiedzeniu senatorzy Berlina przychylnie ustosunkowali się do propozycji, by nazwisko 13. ofiary znalazło się na pomniku upamiętniającym zmarłych w zamachu – informuje portal RBB24.
W czasie zamachu 44-letni wówczas Sascha Huesges zaangażował się w udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanym. Ratując innych, doznał poważnego urazu głowy - prawdopodobnie został uderzony belką. Od tamtej pory musiał znajdować się pod stałą opieką. Zmarł 5 października.
Jak informuje RBB24, ocalone osoby domagają się oficjalnego uznania zmarłego jako 13. ofiary zamachu. W liście do Kancelarii Senatu Berlina i Izby Reprezentantów grupa ocalonych i rodzin ofiar poprosiła o umieszczenie nazwiska Saschy Huesgesa na pomniku, poświęconym pamięci ofiar ataku z 19 grudnia 2016 r. jako wyraz uznania i szacunku dla jego zaangażowania oraz postawy.
Senatorowie chcą by nazwisko Huesgesa znalazło się wśród ofiar zamachu w Berlinie
W liście do posłów i Kancelarii Senatu wnioskodawcy apelują o "niebiurokratyczną realizację", tak, by nazwisko zmarłego dołączyło do 12 nazwisk ofiar na pomniku przed piątą rocznicą wydarzenia - 19 grudnia tego roku. - W Senacie było jasne, że to ktoś, kto powinien być postrzegany jako ofiara - skomentował we wtorek po zakończeniu posiedzenia senator ds. finansów Matthias Kollatz (SPD).
19 grudnia 2016 r. Tunezyjczyk Anis Amri, któremu niemieckie władze odmówiły azylu, uprowadził polską ciężarówkę, zabił kierowcę Łukasza Urbana i wjechał w tłum ludzi, zabijając 12 osób, a ponad 60 raniąc.
Źródło: PAP