"Zebraliśmy bogaty materiał dowodowy"

Polscy eksperci zbadali elementy TU-154M
Polscy eksperci zbadali elementy TU-154M
Fakty TVN/fot. TVN24
Polscy eksperci zbadali elementy TU-154MFakty TVN/fot. TVN24

Polscy prokuratorzy wojskowi i biegli, którzy w niedzielę przylecieli do Moskwy, aby dokonać oględzin elementów wyposażenia samolotu Tu-154M, znajdujących się w stolicy Rosji, zakończyli w czwartek swoją pracę. Major Jarosław Sej oświadczył, że zrealizowano plan, jaki sobie założono. - Czynności były długotrwałe, intensywne. Udało nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Zebraliśmy bardzo bogaty materiał dowodowy - powiedział wojskowy prokurator.

Czynności były długotrwałe, intensywne. Udało nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Zebraliśmy bardzo bogaty materiał dowodowy major Jarosław Sej

"Czynności były długotrwałe, intensywne"

Informując w czwartek o zakończeniu misji major Sej powiedział dziennikarzom, że przebadano kilkadziesiąt przedmiotów, elementów wyposażenia elektronicznego samolotu. Przed rozpoczęciem prac w poniedziałek Sej zapowiadał, że badane mają być m.in. urządzenia elektroniczno-nawigacyjne, w tym komputery nawigacyjne, urządzenia awioniczne, urządzenia sterowania i zegary pokładowe.

Prokurator Sej oświadczył, że zrealizowano plan, jaki sobie założono. - Czynności były długotrwałe, intensywne. Udało nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Zebraliśmy bardzo bogaty materiał dowodowy - powiedział wojskowy prokurator. Sej dodał, że "teraz materiał ten będzie przedmiotem analiz i ewentualnych wniosków, które wyciągać będzie zespół biegłych, powołany przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie". - Ewentualne wnioski z tych czynności będą stanowiły element końcowej opinii, na której wydanie będziemy czekać - zaznaczył.

"Możemy być usatysfakcjonowani"

Prokurator wyjaśnił, że "z praktycznego punktu widzenia, czynności oględzin polegają na tym, że osoby w nich uczestniczące zapoznają się w możliwie wnikliwy sposób ze stanem oglądanego przedmiotu". - Połączone to było z czynnościami badawczymi ekspertów. Prokuratorzy i biegli brali do ręki oglądane przedmioty - powiedział. I dodał: - Jeśli chodzi o efekt tych czynności, to możemy być usatysfakcjonowani.

Wojskowy prokurator przypomniał, że czynności "były realizowane w ramach wykonywanego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wniosku o pomoc prawną". - Procedura przewiduje, że materiały z nich zostaną nam przekazane drogą oficjalną - podkreślił.

Kolejni eksperci w Smoleńsku

Jeśli chodzi o efekt tych czynności, to możemy być usatysfakcjonowani major Jarosław Sej

Do Smoleńska udało się dwóch prokuratorów, sześciu biegłych z zakresu techniki i wypadków lotniczych oraz dwóch ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Swoje prace rozpoczną w piątek.

Według Naczelnej Prokuratury Wojskowej (NPW), prokuratorzy i biegli będą uczestniczyć w oględzinach wraku samolotu na lotnisku Siewiernyj, zaś eksperci z policji wykonają sferyczną dokumentację fotograficzną wraku oraz jego poszczególnych elementów.

Naczelna Prokuratura Wojskowa prognozowała, że w Smoleńsku czynności potrwają do końca września, o ile nie zajdą okoliczności, które spowodują ich przedłużenie.

NPW wyjaśniła, że efekty pracy polskich biegłych i prokuratorów w Moskwie oraz Smoleńsku zostaną wykorzystane do przygotowania kompleksowej opinii na temat okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej. Zespół ekspertów mający przygotować taką opinię został powołany na początku sierpnia tego roku przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie prowadzącą śledztwo w sprawie wypadku.

Źródło: PAP, Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN/fot. TVN24