Słynna fotografia, na której widać, jak najwyżsi amerykańscy urzędnicy oglądają atak na kryjówkę Osamy bin Ladena obiegła cały świat. Komentatorzy są zgodni: "To będzie historyczne zdjęcie". Tymczasem, jak informuje portal Observers.france24 fotografia została zretuszowana przez Biały Dom, "by uzyskać określone przesłanie".
Skupiony prezydent Barack Obama i zasłaniająca usta z przerażeniem w oczach sekretarz Stanu Hilary Clinton. To jedno ze zdjęć opublikowanych przez Biały Dom, a zrobionych podczas oglądania przez najwyższych urzędników amerykańskich ataku komandosów na willę, gdzie ukrywał się Osama bin Laden.
W pokoju obecni byli także m.in. wiceprezydent Joe Biden, ówczesny sekretarz obrony Robert Gates i inni wysocy rangą amerykańscy urzędnicy rządowi i wojskowi. Widać, że atmosfera jest bardzo napięta. Autorem fotografii jest Peter Souza.
Rozmazane, nieostre
Jak informuje portal Observers.france24, gdy bliżej przyjrzeć się fotografii można zauważyć, że kilka jej fragmentów zostało wyraźnie wyróżnionych, po to by podkreślić komunikat, jaki Biały Dom chciał przekazać tym obrazem. Mocniejsze światło pada na i wokół Hillary Clinton, której wyraz twarzy jest bardzo poruszający - podczas gdy inne części zdjęcia są nieco zaciemnione.
Co więcej, jak zauważa portal, przed sekretarz stanu leży laptop i dokumenty - są to prawdopodobnie wojskowe mapy, które zostały rozmazane, są nieostre. - Zostały retuszowane, zapewne ze względu na poufny charakter dokumentów - twierdzi Observers.france24.
Podkreślić napięcie
Także na lewą stronę zdjęcia miała zostać naniesiona poprawka. Wyeksponowana została twarz Baracka Obamy, by podkreślić napięcie panujące wówczas w pokoju. Mocniejsze światło pada także na liczne medale przypięte do munduru generała brygady Marshalla B. Webba. - Być może po to, by podkreślić jego autorytet jako dowódcy wojskowego - zauważa francuski portal.
Źródło: observers.france24.com