Sąd w Stambule postawił zarzuty terroryzmu 24 osobom zatrzymanym 1 maja przy próbie przedostania się na plac Taksim, gdzie obowiązuje zakaz demonstracji. Plac ten to tradycyjne miejsce wieców tureckiej lewicy m.in. w Święto Pracy.
Według oficjalnych danych turecka policja zatrzymała 1 maja 336 demonstrantów w różnych częściach metropolii. 24 zatrzymanym postawiono zarzuty, w większości "przynależności do organizacji terrorystycznej"; pozostałych zwolniono - poinformowała prorządowa agencja prasowa Anatolia.
W Święto Pracy siły porządkowe użyły armatek wodnych i gazu łzawiącego, aby rozpędzić demonstrantów, którzy zmierzali w kierunku placu Taksim, zamkniętego dla demonstracji.
Podobnie jak w dwóch ostatnich latach gubernator Stambułu zakazał wszelkich manifestacji związkowych na tym placu, oceniając, że "nie jest on przystosowany do obchodów 1 maja".
Symbol Taksim
Także od dwóch lat obowiązuje całościowy zakaz zgromadzeń na placu Taksim, który znalazł się w centrum bezprecedensowych protestów w czerwcu 2013 roku przeciwko ówczesnemu premierowi, a obecnie prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi. Demonstranci zarzucali islamsko-konserwatywnemu rządowi radykalizację i dążenie do autorytaryzmu. Turecki parlament w ubiegłym miesiącu przyjął ustawę o "bezpieczeństwie wewnętrznym", która wzmocniła uprawnienia policji wobec demonstrantów. Opozycja, a także wiele organizacji broniących praw człowieka określiły nowe przepisy jako "destrukcyjne dla wolności".
Autor: mtom / Źródło: PAP