Czy już niebawem lasery zawitają do wnętrza silników naszych samochodów? Jest prawdopodobne, że tradycyjne świece zapłonowe niedługo przejdą do historii techniki. Naukowcy opracowali właśnie nową generację świec, które zamiast iskry, wykorzystują laser. Jeśli w ogóle jeszcze można nazwać je świecami.
Nową jakość do wnętrza naszych silników chce wprowadzić grupa rumuńskich i japońskich naukowców. Nowa technologia ma zostać oficjalnie zaprezentowana 1 maja na konferencji nt. laserów i elektrooptyki.
Skok jakościowy?
Laserowa "świeca" działa w prosty sposób. Zamiast elektrycznej iskry do cylindra są kierowane dwie lub trzy wiązki laserowego światła, które w miejscu przecięcia się generują tak wysoką temperaturę, iż dochodzi do zapłonu mieszanki paliwa i powietrza. Od 150 lat podobne eksplozje w silnikach benzynowych powodowały iskry, co jednak zdaniem naukowców jest bardzo mało wydajną metodą.
Tradycyjne świece powodują zapłon mieszanki tylko w górnej części cylindra, część paliwa będąca najdalej od miejsca wybuchu spala się tylko częściowo. Wiązki lasera natomiast zapalają paliwo w dowolnym miejscu, w zależności od wybranego punktu skrzyżowania wiązek. Według naukowców ma to dać większą sprawność silników i mniejszą emisję zanieczyszczeń.
Dotychczas technologia laserów była jednak nie dość doskonała, aby można było je zamontować w silnikach oraz w sposób stabilny i długotrwały wykorzystywać. Naukowcy zdołali jednak opracować nowy rodzaj lasera, który do wzmocnienia wiązki światła wykorzystuje ceramikę. Impuls lasera jest generowany z dala od samego silnika i przesyłany światłowodem do świecy, a tam właśnie przez ceramiczny wzmacniacz (który dobrze znosi ekstremalne warunki w cylindrze) trafia do mieszanki paliwa i powietrza.
Naukowcy są właśnie w trakcie rozmów z zajmującym się produkcją części samochodowych japońskim koncernem Denso, wraz z którym chcą skomercjonalizować swoją technologię.
Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia