Zaostrza się konflikt na linii Francja-Izrael. "Wizyta Macrona niemożliwa"

Prezydent Francji Emmanuel Macron
Giorgia Meloni i Emmanuel Macron na szczycie G7 w Kanadzie
Źródło: Reuters
Wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Izraelu jest niemożliwa, dopóki będzie kontynuował inicjatywy szkodzące Izraelowi - powiedział szef MSZ Izraela Gideon Saar. Dyplomata wezwał Francję do ponownego rozważenia zapowiedzianego przez Macrona uznania państwowości Palestyny.

Biuro szefa izraelskiej dyplomacji Gideona Saara poinformowało, że przekazało stanowisko Paryżowi w czwartek w rozmowie telefonicznej z francuskim ministrem spraw zagranicznych Jean-Noelem Barrotem. Szef MSZ Izraela wezwał francuskiego odpowiednika do ponownego rozważenia uznania państwowości Palestyny, oceniając, że ten krok "podważa stabilność na Bliskim Wschodzi i szkodzi interesom narodowym i bezpieczeństwa Izraela".

Saar zapewnił Barrota, że Izrael dąży do dobrych stosunków z Francją, ale Paryż "musi szanować stanowisko Izraela w kluczowych dla jego przyszłości i bezpieczeństwa kwestiach". "Wizyta Macrona w Izraelu jest niemożliwa, dopóki będzie nieustępliwie kontynuował inicjatywy i działania szkodzące interesom Izraela" - napisano w komunikacie MSZ w Jerozolimie.

Francja zapowiada uznanie państwowości Palestyny

Macron zapowiedział pod koniec lipca, że jego kraj uzna państwowość Palestyny podczas jesiennej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Debata generalna ma się rozpocząć 23 września.

Francja wraz z innymi państwami kilkukrotnie krytykowała w ostatnich miesiącach działania Izraela w Strefie Gazy, zwracając uwagę na tragiczną sytuację palestyńskich cywili i wzywając do przerwania izraelskiej ofensywy, zawarcia rozejmu i zwiększenia napływu pomocy humanitarnej.

Stanowisko Francji było krytykowane przez władze Izraela. Premier Benjamin Netanjahu zarzucił Macronowi, że jego decyzje przyczyniają się do wzrostu antysemityzmu i nagradzają terrorystyczny Hamas. Pałac Elizejski komentował te oskarżenia jako "błędne i nikczemne".

Jeszcze przed wrześniową sesją ONZ Macron chciał na krótko przylecieć do Izraela, ale Netanjahu uzależnił wizytę od zmiany stanowiska wobec Palestyny, co odrzuciła strona francuska - poinformowała w środę izraelska publiczna stacja Kan.

Podobne deklaracje o uznaniu Palestyny ogłosiły też rządy m.in. Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii czy Belgii.

140 krajów uznaje Palestynę jako państwo

Obecny izraelski rząd sprzeciwia się powstaniu państwa palestyńskiego, które ten naród chciałby utworzyć na terenie Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu Jordanu i Jerozolimy Wschodniej.

Powstanie niepodległej Palestyny jest elementem tzw. rozwiązania dwupaństwowego, które miałoby zakończyć konflikt izraelsko-palestyński. Takie podejście jest popierane przez ONZ, UE, państwa arabskie czy Autonomię Palestyńską.

Zachodni Brzeg pozostaje pod izraelską okupacją, ale jest współadministrowany przez Autonomię Palestyńską. Jerozolima Wschodnia została anektowana przez Izrael, czego nie uznała większość państw świata. W Strefie Gazy od blisko dwóch lat trwa wojna Izraela przeciwko rządzącemu tym terytorium Hamasowi. Zginęło w niej ponad 63 tysiące Palestyńczyków, w enklawie panuje głód.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: