Ostre cięcia w pogrążonej w kryzysie Hiszpanii. Program oszczędnościowy ogłoszony w piątek przez konserwatywny rząd hiszpański przewiduje po raz pierwszy od przywrócenia w kraju demokracji przed 35 laty zamrożenie płacy minimalnej na poziomie 641 euro i zmniejszenie wydatków o 8,9 mld euro.
- To jedynie początek początku cięć strukturalnych, nieodzownych dla zredukowania deficytu i przywrócenia dynamiki hiszpańskiej gospodarce - oświadczyła wicepremier Soraya Saenz de Santamaria, występująca w roli rzecznika rządu. Zapowiedziała, że deficyt publiczny na koniec tego roku będzie znacznie wyższy, niż przewidywał rząd socjalistów Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, ponieważ wyniesie nie 6 proc., lecz 8 proc. PKB.
Płace w sektorze publicznym, obniżone w ub. roku przez poprzedni rząd średnio o 5 proc., zostaną zamrożone przez kolejny rok.
Dwuletni wzrost podatków
Rząd premiera Mariano Rajoya, przywódcy Partii Ludowej, która będąc w opozycji była zdecydowanie przeciwna podnoszeniu podatków, zdecydował się również na piątkowym posiedzeniu podnieść na okres dwóch lat podatek od zarobków osób fizycznych, podatek kapitałowy, a także podatek od nieruchomości.
Minister skarbu Cristobal Montoro powiedział po posiedzeniu rządu, że podwyżki podatków mają obowiązywać tylko w latach 2012-2013 i będą wprowadzane progresywnie. Według oceny rządu, czasowe podwyżki podatków zwiększą dochody państwa o 6 mld euro.
To jedynie początek początku cięć strukturalnych, nieodzownych dla zredukowania deficytu i przywrócenia dynamiki hiszpańskiej gospodarce. wicepremier Soraya Saenz de Santamaria
Ponadto zniesiona zostanie bonifikata dla użytkowników oleju napędowego dla celów zawodowych i produkcyjnych. O 20 proc. zmniejszone zostają także subwencje dla partii politycznych, związków zawodowych i stowarzyszeń przedsiębiorców.
Podwyższone emerytury
Jedyny wyjątek wśród tych wszystkich cięć stanowią emerytury, które w 2012 roku zostaną podwyższone o 1 proc., zgodnie ze wskaźnikiem inflacji.
Rzeczniczka rządu podkreśliła, że "w trosce o najuboższych", utrzymany zostanie ustanowiony przez poprzedni rząd zasiłek dla bezrobotnych (bezrobocie przekracza 21 proc. - red.) w wysokości 400 euro miesięcznie. Wypłacany jest bezrobotnym, którzy utracili prawo do innych form zasiłków i pomocy pieniężnej. Dotyczy to potencjalnie prawie 5 milionów osób.
Wicepremier Saenz de Santamaria podkreśliła, że "rząd pragnie chronić najsłabszych, tych którzy nie mogą ponosić jeszcze większych ofiar".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA