Serbowie zablokowali drogi w Kosowie. Patrol unijnej misji zaatakowany granatem hukowym

Źródło:
PAP, Reuters
Protesty Serbów w Kosowie ws. tablic rejestracyjnych (wideo archiwalne)
Protesty Serbów w Kosowie ws. tablic rejestracyjnych (wideo archiwalne)Reuters
wideo 2/2
Protesty Serbów w Kosowie ws. tablic rejestracyjnychReuters

W Kosowie rośnie napięcie. W niedzielę zamieszkujący kraj Serbowie zablokowali drogi, ustawiając na nich ciężkie pojazdy i ciężarówki. W nocy z soboty na niedzielę doszło do wymiany ognia między protestującymi a policją. Wcześniej w patrol misji EULEX rzucono granatem ogłuszającym - podają agencje. Zamieszki wybuchły po aresztowaniu byłego serbskiego policjanta w obliczu napięć między władzami a serbską mniejszością w Kosowie. 

W Kosowie w ostatnich tygodniach wzrosło napięcie między władzami a lokalną mniejszością serbską, oskarżającą rząd w Prisztinie o antyserbską politykę.

Najnowszą falę protestów wywołało sobotnie aresztowanie serbskiego policjanta Dejana Panticia, który miał atakować państwowe budynki i wybić szyby w biurze komisji wyborczej. Pantić należy do grupy serbskich policjantów i urzędników pracujących w Kosowie, którzy w zeszłym miesiącu odeszli z pracy, gdy władze Kosowa ogłosiły, że Serbowie muszą wymienić stare rejestracje samochodowe, wydane przed wojną na Bałkanach, która doprowadziła do niepodległości Kosowa.

Późnym wieczorem w sobotę kosowska policja poinformowała, że znalazła się pod ostrzałem w różnych miejscach w pobliżu granicy z Serbią. Dodano, że funkcjonariusze byli zmuszeni odpowiedzieć ogniem w samoobronie. Nie ma doniesień o rannych. 

W niedzielę, drugiego dnia protestów demonstranci zablokowali ciężarówkami i innymi ciężkimi pojazdami kilka głównych dróg prowadzących do dwóch przejść granicznych z Serbią, na obu ruch został wstrzymany - donosi Reuters. 

Ostra wymiana zdań

Premier Kosowa Albin Kurti zwrócił się do sił pokojowych NATO w Kosowie (KFOR) o usunięcie barykad ustawionych przez protestujących. "Wzywamy KFOR, by zagwarantował swobodę poruszania się i usunięcie blokad drogowych" - zaapelował.

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić napisał na Instagramie, że "nie będzie kapitulacji" w Kosowie, ale zastrzegł, że Belgrad "będzie kontynuował walkę o pokój przy użyciu wszystkich dostępnych środków prawnych".

Kurti zareagował na ten wpis i powiedział, że Kosowo "nie szuka wojny, lecz dialogu i pokoju". Dodał jednak - "Pozwólcie, że powiem jasno: Republika Kosowa będzie się bronić z mocą i zdecydowanie" - relacjonuje agencja Reutera.

Premier oskarżył też Serbię o próby destabilizacji Kosowa i przerwania prowadzonego pod auspicjami UE dialogu o normalizacji stosunków dwustronnych. Zdaniem Kurtiego Belgrad stara się przenieść te negocjacje na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie stanowisko Serbii poprze Rosja, jej tradycyjny sojusznik, wspierana przez Chiny - pisze AP.

Oddziały KFOR w KosowieReuters Archive

Atak na patrol unijnej misji

Policyjna misja Unii Europejskiej na terenie Kosowa EULEX, której zadaniem jest patrolowanie północnej części kraju, poinformowała w sobotę wieczorem, że na jeden z jej pojazdów opancerzonych rzucono granat ogłuszający. Jak przekazano, nikt nie został ranny. 

EULEX zaapelowała do osób, które rzuciły granat, by "powstrzymały się od prowokacji", a do władz Kosowa o postawienie winnych przed sądem.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oznajmił, że UE "nie będzie tolerować ataków na EULEX lub użycia brutalnej, przestępczej siły" w Kosowie.

Wzrost napięcia na Bałkanach

Jak komentuje AP, nasila się wojna słów między Serbią a Kosowem. AFP zwraca uwagę, że napięcie wzrosło jeszcze w minionym tygodniu w związku z zaplanowanymi na 16 grudnia wyborami samorządowymi w Kosowie. Prezydent Vjosa Osmani była zmuszona przenieść je na 23 kwietnia.

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić poinformował w sobotę, że Belgrad zwróci się do sił pokojowych NATO w Kosowie (KFOR) o możliwość wysłania tam serbskich żołnierzy i policji. Jak pisze w niedzielę AP, jest wysoce nieprawdopodobne by siły KFOR zgodziły się na to, ponieważ oznaczałoby to de facto oddanie nadzoru nad bezpieczeństwem północnego Kosowa w ręce Serbów, co mogłoby jeszcze bardziej zaognić sytuację.

Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swej byłej prowincji. W liczącym około 1,8 mln mieszańców Kosowie mieszka blisko 120 tys. Serbów.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: PAP, Reuters