Jak donosi niemiecki dziennik "Spiegel", śledczy nadzorowali Turka od początku 2011 roku. Podejrzewano, że należy do Rewolucyjnego Frontu-Partii Wyzwolenia Ludu (DHKP/C), którego istnienie w Niemczech jest zabronione.S. oskarżony był o udzielanie pomocy przy zdobywaniu funduszy finansowych dla organizacji. Prokuratura poinformowała, że nie posiadała informacji o jego pobycie od połowy października 2012 roku."Spiegel" pisze, że Turek mieszkał w Niemczech "od lat". Prokuratura w Berlinie badała go w 2009 roku po tym, gdy okazało się, że jest w posiadaniu ulotek i innych publikacji DHKP/C. Postępowanie przeciwko niemu zostało jednak umorzone
Zorganizował bunt w więzieniu, stał się sławny
Eceveit urodził się w 1973 roku w Golkoy leżącym na tureckim wybrzeżu Morza Czarnego. Zyskał rozgłos po tym, gdy zorganizował strajk głodowy w tureckim więzieniu w 2000 roku. Protestował przeciwko budowie pięciu nowych więzień. Miały w nich znajdować się cele jedno- i trzyoosobowe. Więźniowie obawiali się, że może to doprowadzić to do ich tortur i przemocy ze strony strażników.Po 174 dniach strajku armia zakończyła bunt używając czołgów i buldożerów. Po wyjściu z więzienia Turek wyjechał do Niemiec, gdzie lewicowcy zaprosili go na konferencję do Monachium, gdzie miał mówić o strajku głodowym, w którym brał udział.
Atak na ambasadę USA
W piątek Ecevit S. wysadził się w ambasadzie USA w Turcji. Do eksplozji doszło w pomieszczeniu będącym punktem kontrolnym na bocznym wejściu do ambasady. Siła wybuchu wyrwała z framugi drzwi na ulicę i wybiła kawałki ściany oraz przyklejonej do niej sztukaterii.Jak podała ambasada, w wybuchu zginął obecny w pomieszczeniu turecki strażnik. Śmierć poniósł też sam zamachowiec. Odłamki raniły trzecią osobę, obywatela Turcji.Do zamachu przyznała się organizacja DHKP-C.
Autor: nsz//gak / Źródło: spiegel.de, tvn24.pl