Pikieta przed ambasadą Francji w Moskwie: rysownicy "dostali za swoje"

W Rosji nie brakuje głosów zadowolenia z ataku na "bluźniercze" pismo w ParyżuInstagram, avmalgin.livejournal.com

"Bluźniercy z Francji koszmarnie drwili z Jezusa Chrystusa i otrzymali sprawiedliwą karę" - plakaty z takimi słowami trzymali ludzie, stojący w czwartek przed ambasadą Francji w Moskwie. Po zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" w całej Rosji pojawiają się nie tylko słowa oburzenia i współczucia, ale też potępienia dla ofiar ataku, które "zasłużyły" na śmierć za swoje "bluźnierstwa".

Podczas gdy cały świat pogrążony jest w szoku po zamordowaniu dziennikarzy i policjantów z francuskiego magazynu satyrycznego "Charlie Hebdo", podnoszą się też głosy, że satyrycy "doigrali się" i świadomie prowokowali, za co ponieśli zasłużoną karę. Coraz więcej takich głosów płynie z Rosji, w której pojęcie "wolność słowa" nabiera znaczenia pejoratywnego.

"Stopnie ewolucji"

Dziennikarz "Komsomolskiej Prawdy" Dmitrij Stieszyn pisze, że z zażenowaniem oglądał karykatury w magazynie "Charlie Hebdo" i stwierdza: "Wcześniej miałem nadzieję, że współczesna kulturka europejska jeszcze ma jakieś dno, jakąś granicę zezwierzęcenia, po której wszyscy się żachną i opamiętają i rozpocznie się ruch w górę. Ale nadziei już nie ma".

Dalej dziennikarz pisze: "'Twórcy' tego kontentu oraz 70 tys. czytelników 'humorystycznego magazynu' nie są ludźmi w pełnej mierze. Objaśnianie im norm zachowania nie ma sensu. Z takim samym powodzeniem można usiłować skarcić małpy w zoo, które publicznie dokonują samogwałtu. Chociaż, jeśli moralista w zoo będzie miał w ręku kij, za którego pomocą będzie się komunikować, sprawa szybko się wyjaśni. Przy pierwszych krzykach 'To jest artystyczny performance', 'jestem artystą - tak postrzegam rzeczywistość' trzeba tylko zwiększać siłę i liczbę uderzeń. Ze zwierzętami nie można inaczej - lubią czułość, ale rozumieją tylko razy. Niestety".

Przepaść

"My, chrześcijanie, muzułmanie, wyznawcy judaizmu, a nawet buddyści stoimy na jednym stopniu ewolucji, a liberalni Europejczycy - na innym, i wszyscy nieubłaganie poruszają się w różnych kierunkach. I nie ma takich słów, z których nad tą przepaścią można by zbudować most".

Rosyjscy dziennikarze przypominają, że to właśnie Dmitrij Stieszyn był bliskim znajomym założyciela neonazistowskiej organizacji BORN (Bojowa Organizacja Rosyjskich Nacjonalistów) Ilii Goriaczowa. Dziennikarz "Komsomolskiej Prawdy" był też przesłuchiwany w sprawie zabójstwa adwokata Stanisława Markiełowa, zamordowanego za obronę Czeczenów i członków ruchu antyfaszystowskiego antyfaszystów.

Prawosławni aktywiści protestują

Również radykalni prawosławni aktywiści, którzy latem ub. roku protestowali przeciwko koncertom w Rosji zespołów Behemoth i Marylin Manson, stanęli przed ambasadą Francji w Moskwie z plakatami o treści "Bluźniercy z Francji koszmarnie drwili z Jezusa Chrystusa i otrzymali sprawiedliwą karę". Stali obok mieszkańców Moskwy, którzy pod bramą placówki dyplomatycznej składali kwiaty i wyrazy poparcia dla Francuzów.

Zamach skomentował również Eduard Limonow, który potępił zbrodnię, ale stwierdził, że karykaturzyści z "Charlie Hebdo" atakowali światowe religie, ich proroków i bogów, a to "amoralne łajdactwo".

"Ponieważ ponad miliard ludzkich dusz wierzy w Chrystusa, a ponad półtora miliarda - w Allacha, należy szanować wiarę tych ludzi. I nie ma żadnego powodu, by ich atakować, trzeba obejść się bez bluźnierstwa i łajdactwa pod adresem wielkich postaci i ich wierzeń. 12 trupów jako kara za amoralną nikczemność. Cóż!" - stwierdził Limonow, który w latach 90. doprowadził do zablokowania wydania "Szatańskich wersetów" Salmana Rushdiego w Rosji.

Pussy Riot też bluźniły

Aleksandr Prochanow, dziennikarz i wydawca gazety "Zawtra" o zdecydowanie postradzieckich i komunistycznych poglądach, stwierdził z kolei: "Dziennikarze i satyrycy stworzyli prowokację. I ewentualność takiego incydentu była przewidywalna, wiązała się z wydarzeniami, związanymi z obrażaniem świątyń, w tym w świecie islamskim. Coś podobnego miało miejsce w Rosji, gdy rąbano ikony, a Pussy Riot tańczyły na ołtarzu. Czy okazuje się, że kultura europejska to kultura znieważania? To ogromny problem współczesnej kultury europejskiej".

[object Object]
14.01.2015 | Francja: nowy numer „Charlie Hebdo” wyprzedany na pniuFakty TVN
wideo 2/20

Autor: asz//gak / Źródło: kp.ru, avmalgin.livejournal.com, "Echo Moskwy"

Źródło zdjęcia głównego: Instagram, avmalgin.livejournal.com

Tagi:
Raporty: