Zamach stanu w Sudanie. USA, Wielka Brytania i Norwegia potępiają działania wojskowych

Źródło:
PAP

Rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii potępiły wojskowy zamach stanu w Sudanie i wyraziły "głębokie zaniepokojenie" sytuacją w tym kraju. Komunikat wydało też polskie MSZ. We wtorek po południu nad sprawą, za zamkniętymi drzwiami, pochyli się Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Według komunikatu opublikowanego przez Departament Stanu USA rządy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Norwegii zaapelowały do sudańskich wojskowych o zwolnienie ludzi "bezprawnie zatrzymanych" podczas demonstracji.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

"Potępiamy działania wojskowych i wzywamy do natychmiastowego uwolnienia premiera i innych osób, których umieszczono w areszcie domowym" - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu Karine Jean-Pierre.

Według sudańskiego ministerstwa zdrowia, w rezultacie starć demonstrantów z żołnierzami siedem osób poniosło śmierć a 140 zostało rannych. Na ulicach stolicy kraju Chartumu przeciwko puczowi demonstrowały dziesiątki tysięcy osób, które odpowiedziały na apel aresztowanego premiera Abdalla Hamdoka pokojowego przeciwstawienia się przewrotowi.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zajmie się sytuacją w Sudanie

Sytuację w Sudanie przedyskutuje we wtorek po południu, przy drzwiach zamkniętych, Rada Bezpieczeństwa ONZ - poinformowały źródła dyplomatyczne. Według nich, posiedzenie zwołane zostanie na wniosek Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Irlandii, Norwegii i Estonii.

W środę Rada ma zająć się sytuacją na granicy Sudanu i Sudanu Południowego, w spornym rejonie Abyei, gdzie często dochodzi do starć.

Stanowisko polskiego MSZ

W sprawie sytuacji w Sudanie komunikat wydało też polskie MSZ. "Polska z głębokim zaniepokojeniem śledzi doniesienia o wydarzeniach w Republice Sudanu, które mogą zniweczyć dotychczasowe osiągnięcia pokojowej transformacji. Apelujemy o powstrzymanie się od użycia siły oraz o poszanowanie praw człowieka oraz podstawowych wolności" - czytamy w oświadczeniu.

"Wzywamy wszystkie strony oraz partnerów regionalnych do wysiłku na rzecz kontynuacji pokojowych przeobrażeń, zgodnych z demokratycznymi aspiracjami narodu sudańskiego" - dodało Biuro Rzecznika Prasowego

Lider puczu ogłasza wprowadzenie stanu wyjątkowego w Sudanie

Zachowujące lojalność wobec Hamdoka ministerstwo informacji przekazało, że wojsko otworzyło ogień do protestujących przed kwaterą główną armii manifestantów. Lider puczu gen. Abdel Fattah al-Burhan w przemówieniu telewizyjnym ogłosił rozwiązanie cywilno-wojskowej Suwerennej Rady oraz kierowanego przez Hamdoka rządu.

Burhan ogłosił wprowadzenie w kraju stanu wyjątkowego. Obiecał ponadto przeprowadzenie w lipcu 2023 roku wyborów powszechnych i przekazanie władzy wybranemu wówczas cywilnemu rządowi. Lider puczu zobowiązał się do zakończenia demokratycznej transformacji Sudanu zapoczątkowanej obaleniem w 2019 roku rządzącego przez trzy dekady gen. Omara el-Baszira.

Zmiana władzy w Sudanie

Zmiany polityczne w Sudanie rozpoczęły się w kwietniu 2019 roku, gdy obalony został przywódca Omar al-Baszir, który rządził tym krajem przez prawie 30 lat. Kilka miesięcy wcześniej w Sudanie wybuchły protesty, które początkowo spowodowane były rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw, szybko jednak przekształciły się w demonstracje przeciwko despotycznemu prezydentowi.

Po obaleniu Baszira władzę przejęła Tymczasowa Rada Wojskowa, jednak społeczeństwo domagało się przekazania władzy w cywilne ręce. Ostatecznie Rada i opozycja zawarły porozumienie i w sierpniu 2019 roku powstała Suwerenna Rada, której rządy mają trwać trzy lata, po czym zostaną przeprowadzone demokratyczne wybory.

Omar al-Baszir zostanie przekazany trybunałowi haskiemu

W maju 2020 roku Al-Baszir stanął przed sądem, oskarżony o zaplanowanie popieranego przez islamistów wojskowego zamachu stanu w 1989 roku, w wyniku którego przejął władzę. Jego proces był jednak wielokrotnie odraczany, ponieważ jego prawnicy wysuwają argumenty proceduralne. Były przywódca Sudanu w grudniu 2019 roku został skazany za pranie pieniędzy i korupcję na dwa lata więzienia. Czeka go jeszcze kilka innych procesów, związanych z nadużyciami podczas jego rządów i rozlewem krwi w czasie powstania, które doprowadziło do jego obalenia.

Sudan przekaże MTK obalonego prezydenta Omara al-BasziraPAP/EPA/AMEL PAIN

Podczas 30-letnich rządów były dyktator utrzymywał władzę żelazną ręką i brutalnie tłumił wszelką opozycję, jednocześnie monopolizując gospodarkę poprzez sprzymierzonych biznesmenów. Po latach wojny był zmuszony dopuścić do secesji Sudanu Południowego, co było wielkim ciosem dla gospodarki Północy.

Trwający od 2003 roku konflikt w Darfurze toczył się między sudańskimi wojskami rządowymi i muzułmańskimi milicjami a miejscową niemuzułmańską ludnością. Według szacunków ONZ, mogło w nim zginąć nawet 300 tysięcy ludzi, a 2,5 miliona zostało uchodźcami. Od 2010 roku w regionie panuje względny spokój, choć w ostatnich trzech latach dochodziło do sporadycznych starć.

W połowie sierpnia rządząca Rada podjęła decyzję o przekazaniu osób poszukiwanych, w tym Al-Baszira, Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP