23 domniemanych rebeliantów zginęło w środę w ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego na północy Pakistanu w pobliżu granicy z Afganistanem - poinformował przedstawiciel pakistańskiego wywiadu.
Do ataku doszło w regionie Shawal w zamieszkanym przez ludność plemienną Północnym Waziristanie, gdzie swoje kryjówki ma kilka grup rebeliantów atakujących siły międzynarodowe w Afganistanie.
Rakiety uderzyły w ufortyfikowany zespół budynków oraz w samochód w porośniętej przez las okolicy.
Po cichu wspierają USA
Amerykańska armia często wykorzystuje samoloty bezzałogowe do walki z powiązanymi z talibami i Al-Kaidą rebeliantami ukrywającymi się w Pakistanie, uważając je za skuteczną odpowiedź na organizowane po drugiej stronie granicy ataki.
Władze w Islamabadzie oficjalnie protestują przeciwko tym atakom, przekonując, że naruszają one suwerenność kraju. Jednak, jak pisze Associated Press, uważa się, że po cichu Pakistan dostarcza Amerykanom danych wywiadowczych.
Źródło: PAP