"Za dużo gadacie". Kuria ucisza kardynałów z USA


Im bliżej konklawe, tym ostrzejszy spór w gronie kardynałów o transparentność obrad. Frakcja "rzymska" z Sodano i Bertone na razie jest górą, ale "obcokrajowcy" z Amerykanami na czele, mogą wziąć rewanż już w trakcie wyboru papieża - twierdzi portal Vatican Insider.

W Stolicy Apostolskiej są już wszyscy kardynałowie-elektorzy - 115 hierarchów. W czwartek dotarł purpurat z Wietnamu.

Podczas dzisiejszej kongregacji przedpołudniowej omawiano możliwość rozpoczęcia konklawe w najbliższą niedzielę lub poniedziałek - informuje portal Vatican Insider. Ostatni elektorzy złożyli przysięgę zachowania milczenia. Teraz już może zapaść decyzja o terminie konklawe. - Można już podjąć taką decyzję zgodnie z prawem - powiedział odpowiadający za kwestie prawne abp Sciacca, pomagający kardynałowi-kamerlingowi podczas "sede vacante".

Kto może mówić

Decyzją Kurii watykańskiej, kardynałowie nie mogą już przekazywać informacji mediom. Taka decyzja to efekt narastających od kilku dni napięć wśród purpuratów, które doprowadziły do starcia dwóch frakcji, "Rzymian" z "obcokrajowcami" - pisze Vatican Insider.

Według portalu, przewodniczący Kolegium Kardynałów kard. Angelo Sodano i kardynał-kamerling kard. Tarcisio Bertone, którzy sformowali sojusz przeciwko purpuratom spoza Kurii, starali się, wykorzystując swoje uprawnienia, pograniczyć wpływy kardynałów z USA. Ci ostatni, w imię transparentności, przeprowadzili serię własnych briefingów prasowych, równolegle do konferencji organizowanych przez służby watykańskie. Te briefingi odbywały się w Papieskim Kolegium Północnoamerykańskim, gdzie zamieszkali przybyli zza oceanu dostojnicy.

Wywołało to reakcję Kurii. Już w poniedziałek kard. Justin Rigali, amerykański kardynał najbliższy watykańskim urzędnikom, otrzymał zadanie - za pośrednictwem kard. Giovanniego Battisty Re - przekazania "amerykańskiej grupie", że jej briefingi są czymś nieodpowiednim.We wtorek zaś zwolennik Sodano, kard. Giovanni Lajolo powiedział wprost: - Amerykanie za dużo gadają z prasą, bo taki już mają styl.

Ostrzeżenie poskutkowało, Amerykanie zrezygnowali z własnych spotkań z prasą. Na godzinę przed zapowiedzianą na 14.30 konferencją prasową kard. Dolana, ogłoszono, że została ona odwołana.

- Na kongregacji generalnej wyrażono obawy o przecieki z poufnych obrad - tłumaczyła rzeczniczka kardynałów z USA, siostra Mary Ann Walsh. - Jako środek zapobiegawczy, kardynałowie zgodzili się, że nie będą udzielać wywiadów - dodała zakonnica.

"Rzymianie" vs. Nowy Świat

Spór o brefingi kardynałów z USA jest częścią szerszego konfliktu o zakres jawności obrad kardynałów. Według Vatican Insider, ścierają się dwie koncepcje: jak największej, tradycyjnej watykańskiej dyskrecji, szczególnie forsowanej przez włoskich purpuratów, oraz otwartości na media i chęci dyskutowaniao wszystkich kwestiach, od afery Vatileaks po seksualne skandale, za czym szczególnie optują hierarchowie z USA.

Embargo na kontakty z prasą, narzucone przez "Rzymian" Amerykanom, może jednak zaszkodzić Włochom podczas konklawe. Arogancja włoskich kardynałów tylko zwiększa grono zwolenników wyboru na papieża kogoś z Nowego Świata - twierdzi portal specjalizujący się w tematyce watykańskiej.

I cytuje publicystów, którzy wskazują na dobre efekty jak największej jawności Kościoła w USA. Za przykład służyć może diecezja bostońska, która chyba najbardziej ucierpiała na skutek skandali seksualnych. Tamtejszy Kościół gruntownie rozliczył się z tymi grzechami, w efekcie dziś tamtejsze seminarium jest pełne kleryków - widać wzrost powołań.

Autor: //gak / Źródło: Vatican Insider

Tagi:
Raporty: