W oświadczeniu Pałac Buckingham zapewnia, że zarzuty Meghan i Harrye'go, które padły w wywiadzie, nie zostaną zbagatelizowane. To otwiera drogę do pojednania. Jednocześnie pałac podważa wersję przedstawioną przez parę książęcą – oceniła w środę brytyjska prasa.
We wtorek wieczorem Pałac Buckingham wydał komunikat dotyczący wywiadu, którego udzielili Harry i Meghan. W komunikacie czytamy, że cała rodzina królewska jest zasmucona, dowiedziawszy się, jak trudne było ostatnie kilka lat dla pary książęcej, a poruszone przez nią kwestie, zwłaszcza dotyczące rasy, są bardzo niepokojące i zostaną rozpatrzone przez rodzinę prywatnie. Podkreślono też, że "niektóre wspomnienia mogą się różnić" oraz że "Harry, Meghan i Archie zawsze będą bardzo kochanymi członkami rodziny".
Brytyjskie media o oświadczeniu
Oświadczenie Pałacu Buckingham komentują w środę brytyjskie media. Dzienniki "The Times" i "Daily Telegraph" podały, że treść komunikatu była gotowa w poniedziałek wieczorem, ale królowa Elżbieta II wstrzymała jego publikację, "chcąc jeszcze przez noc przemyśleć jego tekst". "The Times" ocenia, że wprawdzie zgodnie z oczekiwaniami znalazły się zapewnienia o miłości rodziny do książęcej pary i jej dziecka, ostateczna jego treść jest mocniejsza, niż się spodziewano. Jak dodaje, opóźnienie w publikacji wywołało spekulacje, że to królowa zdecydowała o wzmocnieniu treści.
Spośród kilku poważnych zarzutów, które w wywiadzie udzielonym Oprah Winfrey przedstawili Meghan i Harry, największą siłę rażenia ma to, że w rodzinie królewskiej wyrażano obawy co do koloru skóry ich dziecka. Ani Meghan, która tego nie słyszała osobiście, ani Harry, od którego się o tym dowiedziała, nie ujawnili, o kogo chodzi. Winfrey wyjaśniła następnego dnia, że ta uwaga nie padła ani z ust królowej, ani jej męża, księcia Filipa.
Według "Daily Telegraph" treść oświadczenia sugeruje, że osoba w rodzinie królewskiej, która miała wyrażać obawy co do tego, jak ciemna może być skóra Archiego, jest zidentyfikowana, ale kwestionuje to, w jaki sposób sprawa została przedstawiona przez Meghan i Harry'ego. Gazeta ocenia też, że nie zamknie to spekulacji na ten temat.
Tabloidy "Daily Mail", "The Sun" i "Daily Express" mocno podkreślają słowa, że "niektóre wspomnienia mogą się różnić", z kolei "Daily Mirror" akcentuje pojednawczy ton ostatniego zdania oświadczenia o tym, że książęca para zawsze pozostanie kochanymi członkami rodziny.
Sondaż: 51 procent Brytyjczyków za pozbawieniem tytułów
Jak wynika z sondażu zleconego przez "Daily Mail", Harry i Meghan są coraz mniej popularni wśród Brytyjczyków. 51 procent ankietowanych uważa, że powinni zostać pozbawieni tytułów księcia i księżnej Sussexu, podczas gdy przeciwnego zdania było 28 procent. Ponad połowa pytanych uważa, że Harry i Meghan źle zrobili, udzielając wywiadu, zaś jedna trzecia jest zdania, że dobrze. 62 procent uważa, że bardziej dbają o zainteresowanie mediów, a tylko 7 procent – że o służbę publiczną.
Źródło: PAP