Wysłali okręty wojenne. "Niosą posłanie pokoju i przyjaźni"

Aktualizacja:
 
Irańskie okręty wpłynęły na Morze ŚródziemneTVN24

Irańskie okręty wojenne wypłynęły z Kanału Sueskiego na Morze Śródziemne - ogłosił dowódca irańskiej marynarki wojennej admirał Habibollah Sajjari, cytowany przez oficjalną agencję IRNA. Sajjari nie poinformował, o jakie okręty chodzi, ani jaka jest ich liczba. Wcześniej nieoficjalnie mówiono, że to niszczyciel i jednostka zaopatrzeniowa.

To druga tego typu operacja w ciągu niespełna roku. Ma ona na celu "ukazanie siły Islamskiej Republiki Iranu" i niesienie krajom regionu "posłania pokoju i przyjaźni" - powiedział dowódca marynarki.

22 lutego 2011 roku irańskie okręty po raz pierwszy od czasu rewolucji w Iranie w 1979 roku przepłynęły Kanał Sueski. Dzień później przybyły do sprzymierzonej z Iranem Syrii. Według Teheranu okręty złożyły w Syrii rutynową wizytę.

To prowokacja?

Tel Awiw uznał to za prowokację, a izraelska marynarka wojenna została postawiona w stan gotowości. Waszyngton wysłał ostrzeżenie do irańskich jednostek i wzywał je, by "ich działania były zgodne z prawem międzynarodowym i nie zagrażały bezpieczeństwu".

Sytuacja na linii Iran-Izrael jest w ostatnim czasie wyjątkowo napięta w związku z kryzysem wokół irańskiego programu nuklearnego oraz próbami zamachów na izraelskich dyplomatów w Indiach, Gruzji i Tajlandii. O ich zorganizowanie Tel Awiw oskarża Teheran.

"Ostrożny optymizm" Zachodu

Nie wiadomo także, jak działania Iranu zostaną odczytane przez państwa zachodnie, a przede wszystkim USA. Sekretarz stanu Hilary Clinton w piątek wypowiadała się z "ostrożnym optymizmem" o gotowości Iranu do rozmów o jego programie nuklearnym. Kilka godzin wcześniej doszło bowiem w Waszyngtonie do spotkania szefów dyplomacji USA i UE, Hillary Clinton i Catherine Ashton, które rozmawiały o liście skierowanym przez Teheran w środę do "wielkich mocarstw".

W nim właśnie główny negocjator Iranu ds. nuklearnych Said Dżalil jest gotów do wznowienia negocjacji nuklearnych z wielkimi mocarstwami z grupy 5+1 (USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Rosja i Chiny). Poprzednia runda rozmów między Iranem a "szóstką" w styczniu 2011 roku w Stambule zakończyła się fiaskiem.

"To ważny krok, i przyjmujemy go z zadowoleniem"

Przedstawicielki USA i UE oceniły, że list może oznaczać postęp. - Uważamy, że jest to ważny krok, i przyjmujemy go z zadowoleniem - powiedziała Clinton, dodając: - Musimy upewnić się, jeśli podejmiemy decyzję o pójściu dalej, że ze strony Iranu nastąpią wytrwałe starania, by zasiąść do negocjacji i pracować, aż osiągniemy rezultat w postaci powrotu Iranu do spełniania jego międzynarodowych zobowiązań.

UE wprowadziła w ostatnich miesiącach serię sankcji wobec Iranu, ostatnio ustanawiając embargo na irańską ropę naftową i wstrzymując wszelką współpracę z bankiem centralnym Iranu. Sankcje nałożyła na Iran również Rada Bezpieczeństwa ONZ, a własne restrykcje wprowadziły Stany Zjednoczone.

Zachód podejrzewa Irańczyków o potajemne prowadzenie prac nad bronią atomową; władze w Teheranie ustawicznie twierdzą, że ich program nuklearny ma charakter czysto cywilny. Odmawiają też zawieszenia prac nad wzbogacaniem uranu.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24