Sąd w Berlinie skazał w poniedziałek Ursulę Haverbeck na sześć miesięcy więzienia za notoryczne negowanie Holokaustu. 88-letnia kobieta twierdziła w styczniu 2016 roku, że komory gazowe w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz nie były prawdziwe.
Oskarżona uznała zarzuty za niezrozumiałe. Jak twierdziła, inkryminowana wypowiedź była cytatem z książki. Jej adwokat powiedział, że proces stanowi pogwałcenie prawa do swobody wypowiedzi.
Jak pisze agencja dpa, podczas przerwy w rozprawie Haverbeck powtórzyła, że "w Auschwitz nie gazowano ludzi".
Zdaniem sądu wykorzystane w procesie nagranie filmowe stanowi dowód na to, że oskarżona nie cytowała fragmentów książki, lecz mówiła swoimi słowami. Haverbeck wiedziała przy tym, że wypowiadane przez nią słowa są zakazane.
Artykuły w "Głosie Rzeszy"
Kobieta stawała wielokrotnie przed sądem. W sierpniu 2017 roku skazano ją na dwa lata pozbawienia wolności za kwestionowanie zbrodni nazistowskich.
Wcześniej sąd w Bad Oeynhausen (Nadrenia Północna-Westfalia) skazał ją na karę 11 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności za podżeganie do nienawiści. Sąd w Detmold (również w Nadrenii Północnej-Westfalii) wymierzył jej karę ośmiu miesięcy więzienia za negowanie Holokaustu. W listopadzie zeszłego roku sąd w Hamburgu skazał ją za takie samo przestępstwo na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wszystkie te wyroki nie są prawomocne.
Haverbeck negowała Holokaust w licznych artykułach zamieszczanych w wydawanej w Verden gazecie "Stimme des Reiches" ("Głos Rzeszy").
Haverbeck należy do założycieli Stowarzyszenia do spraw Rehabilitacji Prześladowanych za Negowanie Holokaustu (VRBHV). Za twierdzenie, że zbrodnie popełnione przez III Rzeszę - a w szczególności zagłada Żydów - nie miały miejsca, grozi w Niemczech kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Autor: mm//now / Źródło: PAP