Wycieczkowiec zmienił trasę. Doholują go w czwartek

Aktualizacja:

Uszkodzony wycieczkowiec Costa Allegra zmienił kierunek i teraz holowany jest w kierunku największej wyspy Seszeli, Mahe. W związku ze zmianą trasy do lądu dobije w czwartek, a nie, jak wcześniej zakładano, w środę - podała BBC. Na pokładzie wycieczkowca jest około 1000 osób. Jak informuje na Twitterze rzecznik MSZ Marcin Bosacki, na pokładzie znajduje się troje Polaków. Wszyscy są bezpieczni, zapewnia rzecznik.

Początkowo wycieczkowiec miał być odholowany do wyspy Desroches - luksusowego kurortu na Oceanie Indyjskim - gdzie załoga i pasażerowie Costa Allegry mieli być ewakuowani na brzeg, a następnie polecieć na największą wyspę Seszeli, Mahe. Ostatecznie zdecydowano się jednak doholować Costa Allegrę, podała BBC, od razu do leżącej 240 km na północny wschód Mahe.

Przedstawiciel ministerstwa turystyki Seszeli Alain St Ange powiedział, że hotele w stolicy Seszeli Victorii na wyspie Mahe są pełne gości w związku z rozpoczynającym się w piątek międzynarodowym festynem. - Nie mamy wystarczającej liczby miejsc noclegowych dla wszystkich pasażerów - dodał.

Nie działa klimatyzacja

Według armatora w kierunku wycieczkowca leci helikopter z żywnością, telefonami satelitarnymi i krótkofalówkami. Rzecznik firmy Giorgio Moretti powiedział, że na pokładzie jest światło, ale nie działa klimatyzacja.

Dwa holowniki mają dotrzeć po południu we wtorek do wycieczkowca. To one mają odholować Costa Allegre do głównego portu Seszeli, Victorii.

W związku z częstymi atakami piratów na statki na Oceanie Indyjskim wycieczkowiec jest ochraniany przez dziewięcioosobową grupę komandosów włoskiej armii.

Pożar w maszynowni

Załoga statku wezwała pomoc w poniedziałek wczesnym popołudniem, gdy stwierdzono duży pożar w maszynowni. Jak podały włoskie media, po niedługim czasie płomienie udało się co prawda ugasić, ale zaraz potem doszło na statku do awarii prądu.

Z tego powodu wielki, 187-metrowy jacht zaczął dryfować. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.

Międzynarodowe towarzystwo

W poniedziałek wieczorem włoski armator poinformował - powołując się na kapitana - że żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń i nie ma ofiar. "Pasażerowie są w dobrym stanie" - potwierdziła centrala armatora w oficjalnym komunikacie.

Statek płynął z Madagaskaru w kierunku Mahe na Seszelach. Następnie miał udać się do Omanu, a później do Egiptu. Na jego pokładzie znajduje się 636 pasażerów i 413 członków załogi.

Na pokładzie Costa Allegry, poza trojgiem Polaków, podróżuje też 135 Włochów, 127 Francuzów, 87 Austriaków, 90 Szwajcarów, 38 Niemców, 31 Brytyjczyków, 15 Rosjan oraz przedstawiciele kilkunastu innych narodowości.

Na Allegrze, zwodowanej w 1992 r. i nazywanej też przez armatora "Kryształowym Statkiem", do dyspozycji pasażerów jest 400 kajut, 3 restauracje, 6 barów, 2 siłownie, basen i kasyno. Do tego samego armatora należy też statek Costa Concordia, który uległ katastrofie 13 stycznia u brzegów wyspy Giglio w Toskanii. W katastrofie tego wycieczkowca zginęły 32 osoby.

Źródło: PAP, tvn24.pl, BBC