Brytyjskie ministerstwo obrony podaje we wtorek, że Rosja jest zaniepokojona sytuacją na Krymie, gdzie doszło w ostatnich dniach do kilku eksplozji. "Rosyjscy dowódcy będą najprawdopodobniej coraz bardziej zaniepokojeni widocznym pogorszeniem się bezpieczeństwa na całym Krymie, który funkcjonuje jako tylna strefa bazowa dla okupacji" - czytamy w aktualizacji wywiadowczej.
"16 sierpnia 2022 roku zarówno rosyjscy, jak i ukraińscy urzędnicy przyznali, że doszło do eksplozji składowiska amunicji w pobliżu miejscowości Dżankoj na północy Krymu, gdzie prawdopodobnie uszkodzona została także pobliska linia kolejowa i podstacja elektryczna. Rosyjskie media podały również, że unosi się dym z okolic bazy lotniczej Hwardijske w centrum Krymu" - czytamy w komunikacie brytyjskiego ministerstwa obrony.
"W Dżankoju i Hwardijskem mieszczą się dwa najważniejsze rosyjskie lotniska wojskowe na Krymie. Dżankoj to także kluczowy węzeł drogowy i kolejowy, który odgrywa ważną rolę w zaopatrywaniu operacji Rosji na południu Ukrainy. Przyczyna tych zdarzeń i rozmiar szkód nie są jeszcze jasne, ale rosyjscy dowódcy będą najprawdopodobniej coraz bardziej zaniepokojeni widocznym pogorszeniem się bezpieczeństwa na całym Krymie, który funkcjonuje jako tylna strefa bazowa dla okupacji" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Wybuchy na Krymie
Pierwsza informacja o wybuchach na zaanektowanym Krymie pojawiła się w ukraińskich portalach po godzinie 7.30 (6.30 w Polsce) we wtorek. Jak napisała Ukraińska Prawda, w pobliżu miasta Dżankoj doszło do kilku wybuchów. Portal cytował między innymi relacje mieszkańców, którzy opowiadali w rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami, że słyszeli eksplozje i widzieli kłęby czarnego dymu.
Przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow przekazał tego dnia na Facebooku, że płonęła rosyjska jednostka wojskowa w rejonie dżankojskim.
Mer Melitopola (obwód zaporoski) Iwan Fedorow przekazał na kanale Telegram, że "trwa ewakuacja z rejonu dżankojskiego na Krymie".
Około godziny 12 (czyli 11 w Polsce) we wtorek agencja Reutera podała, że kłęby czarnego dymu było widać w pobliżu miasta Krasnogwardiejskoje, znajdującego się około 30 km na południe od miasta Dżankoj.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony eksplozje były "wynikiem działań sabotażowych". W rejonie dżankojskim został wprowadzony stan wyjątkowy.
Źródło: Ukraińska Prawda, TASS, Kommiersant, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Planet Lans PCB