"Upadnie, upadnie, musi upaść!". Powyborcze zamieszki w stolicy Wenezueli

Źródło:
PAP
Powyborcze protesty w Wenezueli
Powyborcze protesty w Wenezueli Reuters
wideo 2/2
Powyborcze protesty w Wenezueli Reuters

Po ogłoszeniu zwycięstwa Nicolasa Maduro w niedzielnych wyborach prezydenckich, na ulicach stolicy Wenezueli, Caracas, wybuchły masowe protesty. Wielotysięczny tłum przeciwników urzędującego prezydenta, którzy oskarżają władze o sfałszowanie wyników wyborów, skandowali: "Upadnie, musi upaść!". Zwycięstwo Maduro kwestionuje wenezuelska opozycja oraz szereg krajów Ameryki Łacińskiej i Organizacja Państw Amerykańskich.

Według komunikatu Krajowej Komisji Wyborczej, Nicolas Maduro uzyskał 51,2 proc. głosów , podczas gdy kandydat opozycji dyplomata Edmundo Gonzalez Urrutia, reprezentujący największy blok przeciwników rządzącego w Wenezueli reżimu - 44,2 procent.

Według wenezuelskiej opozycji demokratycznej wyniki wyborów zostały sfałszowane. Polityczni przeciwnicy Maduro poinformowali w poniedziałek, że są w posiadaniu 73,2 proc. protokołów komisji wyborczych dokumentujących, iż Gonzalez uzyskał głosy 6,2 miliona wyborców, podczas gdy Maduro 2,7 miliona.

Komisja wyborcza ogłosiła, że Maduro wygrał wybory PAP/EPA/RONALD PENA R

- Tak więc po przeliczeniu pozostałych głosów oddanych w każdej z 30 tysięcy komisji wyborczych, nawet gdyby 100 procent stanowiły głosy poparcia dla urzędującego prezydenta, nie wystarczyłoby ich aby mógł on odnieść zwycięstwo - stwierdziła przywódczyni wenezuelskiej opozycynej partii Vente Venezuela (Naprzód Wenezuelo) Maria Corina Machado.

Masowe protesty w kraju

W poniedziałek setki demonstrantów, przełamując blokadę policyjną, wjechały na motocyklach do dzielnicy rządowej w Caracas gdzie znajduje się pałac prezydencki skandując pod adresem Maduro i jego rządu: "Upadnie, upadnie, musi upaść!".

Zamieszki w CaracasManuel Diaz/EFE/PAP/EPA

Takie same okrzyki, na przemian ze skandowanym zbiorowo przez tłumy młodzieży hasłem "Wolność, wolność!", rozlegały się w Petare, rozległej stołecznej dzielnicy najuboższych mieszkańcow Caracas.

Zamieszki w CaracasHenry Chirinos/PAP/EPA

Protesty uliczne przeciwko "kolejnemu oszustwu wyborczemu rządu Nicolasa Maduro" trwały przez cały poniedziałek rownież w wielu innych dzielnicach stolicy Wenezueli.

Policja całkowicie zablokowała wstęp do najzamożniejszej, elitarnej stołecznej dzielnicy Las Mercedes. Gdy policjanci użyli gazu łzawiącego, poleciał w ich stronę grad kamieni.

Zamieszki w CaracasHenry Chirinos/PAP/EPA

W Coro, stolicy stanu Falcon, demonstranci zburzyli pomnik byłego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, mentora Maduro - donosi agencja Reutera.

Demonstranci obalili pomnik Hugo Chaveza
Demonstranci obalili pomnik Hugo Chaveza Reuters

"Chcieli sfałszować protokoły dotyczące głosowania"

Podczas gdy rząd ogłosił w oficjalnym komunikacie trzecie z rzędu zwycięstwo wyborcze Nicolasa Maduro, wenezuelska Prokuratura Generalna zapowiedziała wszczęcie dochodzenia w sprawie rzekomego "opozycyjnego planu sfałszowania wyborów ".

- Chcieli sfałszować protokoły dotyczące głosowania - oświadczył prokurator generalny, dodając, że "odpowiedzialność za ten plan ponosi przywódczyni opozycji Maria Corina Machado oraz paru innych opozycjonistów, członków opozycyjnej partii Wola Ludu, przebywających na emigracji".

Zamieszki w CaracasHenry Chirinos/PAP/EPA

Tymczasem Machado, której sondaże przedwyborcze gwarantowały zwycięstwo i której reżim Maduro uniemożliwił start w wyborach, ogłosiła w poniedziałek, że według uzyskanych przez opozycję wiarygodnich danych, przeciwnicy Maduro uzyskali w wyborach poparcie 73,2 procent głosujących.

Głosy krytyki ze świata

Do Stanów Zjednoczonych, Chile, Kolumbii i Brazylii - pierwszych krajów, które wyraziły wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia wyborów - przyłączyła się także Unia Europejska.

O zagwarantowanie "całkowitej przejrzystości" wyborów i umożliwienie obywatelom "pokojowego wyrażenia swej woli" apelował do władz Wenezueli sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Tymczasem rząd Maduro uczynił wszystko aby całkowicie uniemożliwić obecność zagranicznych obserwatorów. Jednym z nich był eksprezydent Argentyny, Alberto Fernandez.

Zamieszki w CaracasHenry Chirinos/PAP/EPA

Oragnizacja Państw Amerykańskich (OPA), mająca siedzibę w Waszyngtonie, zwołała nadzwyczajne posiedzenie, na którym zajmie się wynikami wyborów w Wenezueli. Posiedzenie Stałej Rady OPA zostało zwołane na wniosek dwunastu krajów członkowskich, w tym Stanów Zjednoczonych, Kanady, Gwatemali i Argentyny.

Autorka/Autor:momo//mrz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Henry Chirinos/PAP/EPA