Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico
Biden rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Relacja korespondenta TVN24 z Waszyngtonu
Biden rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Relacja korespondenta TVN24 z Waszyngtonu TVN24
wideo 2/5
Biden rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Relacja korespondenta TVN24 z Waszyngtonu TVN24

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych", wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Prezydent USA Joe Biden mimo wcześniejszych zapewnień, że będzie starał się o reelekcję, wydał niespodziewanie w niedzielę oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z kandydowania na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. "Wierzę, że jest to w najlepszym interesie mojej partii i kraju" - napisał.

Czytaj też: Czołowi politycy Partii Demokratycznej mieli namawiać Joe Bidena do ustąpienia z funkcji

Nawoływania o wymianę kandydata wśród demokratów pojawiły się po czerwcowej debacie telewizyjnej Joe Bidena z Donaldem Trumpem. Światowe media rozpisywały się wówczas na temat słabego występu urzędującego prezydenta, któremu nie udało się rozwiać wątpliwości co do domniemanego złego stanu zdrowia, spowodowanego zaawansowanym wiekiem. Joe Biden podkreślał jednak wielokrotnie, że nie zamierza rezygnować z kandydowania.

Co zatem skłoniło prezydenta do nagłej zmiany decyzji? Politico donosi, że kluczowy był ostatni wewnętrzny sondaż demokratów. Po raz pierwszy od dwóch miesięcy partia zleciła przeprowadzenie ankiet w niektórych kluczowych stanach - tak zwanych swing states, a więc tych, w których demokraci i republikanie nigdy nie mogą być pewni swojego zwycięstwa, i to z reguły wyniki głosujących w tych stanach decydują o ostatecznym wyniku w wyborach prezydenckich.

Jak czytamy, "liczby były ponure" i pokazywały, że Biden "nie tylko przegrywa we wszystkich sześciu krytycznych 'swing states', ale zmniejsza się też jego poparcie w Wirginii i Nowym Meksyku", gdzie demokraci spodziewali się zwycięstwa i nie zamierzali wydawać bardzo dużych pieniędzy na kampanię.

Joe BidenEPA/JIM LO SCALZO

To przede wszystkim te wyniki - a nie coraz większa presja ze strony samych członków jego ugrupowania - pokazały Joe Bidenowi, że w istocie nie jest w stanie wygrać - pisze Politico, choć zaznacza, że presja rosła i możliwe działania Nancy Pelosi, które była spikerka Izby Reprezentantów mogła zaplanować na kolejny tydzień, postawiłyby Joe Bidena w bardzo złej sytuacji.

Joe Biden i Jill BidenPAP/EPA/STAN GILLILAND

Politico: rezygnacja Bidena to posunięcie ratujące twarz

Jak podaje Politico, Biden zdawał sobie sprawę, że zwiększą się nawoływania jego partyjnych kolegów o rezygnację z wyścigu o Biały Dom i "nagłe odejście dało prezydentowi najlepszą szansę na pokazanie, że decyzja zapadła na jego własnych warunkach".

Portal dodaje, że "to posunięcie ratujące twarz, które miało duże znaczenie dla Jill Biden". Według osób, które są zaznajomione z ostatnimi rozmowami wśród demokratów, pierwsza dama starała się o to, by "zachować godność jej męża".

Według informatorów portalu, starsi doradcy Bidena przygotowywali się na działania Nancy Pelosi, która pracowała nad przekonaniem innych członków partii do podjęcia stanowczych kroków skłaniających prezydenta do zakończenia kampanii. Według Politico, w grę wchodził nawet plan upublicznienia sondażu demokratów, który pokazałby trudną sytuację polityczną Bidena.

- Nancy dała jasno do zrozumienia, że ​​można to zrobić po dobroci albo nie - powiedział jeden z anonimowych rozmówców Politico - demokrata zaznajomiony z rozmowami wewnątrz partii.

Taki potencjalny wybór zarysował się po tym, jak Biden obiecał w wydanym w piątek oświadczeniu, że będzie kontynuował swoją kampanię. To wtedy niektórzy w partii doszli do przekonania, że bardziej bezpośredni i publiczny sprzeciw może być jedynym sposobem, aby przekonać prezydenta do ustąpienia z wyścigu o Biały Dom.

Joe Biden kończy wyścig o Biały DomPAP/EPA/JIM LO SCALZO

"Dostał wiadomość"

Jak informuje Politico, co najmniej sześcioro demokratów planowało wezwać Bidena do rezygnacji z kampanii w poniedziałek lub wtorek.

- Postanowiliśmy uszanować okres weekendu, aby mógł podjąć decyzję. Mieliśmy nadzieję, że taka właśnie będzie - powiedział jeden z demokratów, który rozmawiał z Politico.

Rozmówca określany przez portal jako kontaktujący się w ostatnich tygodniach "z dziesiątkami" działaczy Partii Demokratycznej w całym kraju, poinformował też, że prezydent "przeszedł w tryb offline" w ostatnich dniach. Spędzał czas z rodziną i mogło stanowić to sygnał, że niebawem podejmie decyzję w związku ze swoją kandydaturą.

- Dostał wiadomość - powiedział z kolei demokrata z Izby Reprezentantów, który - prosząc o anonimowość - przekazał, że na otoczenie prezydenta naciskali w ostatnich dniach liderzy demoratów w obu izbach Kongresu oraz Pelosi.

Autorka/Autor:ek/adso

Źródło: Politico

Źródło zdjęcia głównego: EPA/JIM LO SCALZO